rozwiń zwiń
Pyza07

Profil użytkownika: Pyza07

Kwidzyn Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 3 lata temu
157
Przeczytanych
książek
289
Książek
w biblioteczce
24
Opinii
70
Polubień
opinii
Kwidzyn Kobieta
Dodane| Nie dodano
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

http://word-is-infinite.blogspot.com/2017/04/miosc-w-czasach-zagady-2-marlene-hanni.html

Popijając pyszną zieloną herbatę zastanawiam się jak dobrać słowa, aby choć w minimalnym stopniu odzwierciedlić to, jak wiele czytelniczej przyjemności dała mi ta książka. Zdecydowanie "Marlene" nie należy do powieści lekkich, zmusza ona czytelnika do głębszego myślenia i przede wszystkim do wykrzesania z siebie odrobiny empatii i człowieczeństwa. Niestety nie miałam okazji przeczytania pierwszej z tego cyklu książki, czyli "Miłości w czasach zagłady", ale dobrze pamiętam jak wielkim szumem obeszła się jej premiera. Jeśli choć w połowie była tak dobra jak ta, którą miałam przyjemność czytać to wcale mnie to nie dziwi.

Autorka porusza ciężki, lecz bardzo ważny temat- drugiej wojny światowej. Oczywiście, na rynku znajdziemy masę literatury poświęconej tej tematyce- lepsze czy gorsze, ale z całą pewnością jest ich ogrom. Tak jak w większości przypadków, literatura tego typu ma zarówno swoich zwolenników, jak i tych, którzy za nic na świecie nie chcą do niej sięgnąć. Ja osobiście należę do tej pierwszej grupy. Tematyka ta ciekawiła mnie już od czasów mojej podstawówki.

Uważam, że pisarka postawiła na coś, dzięki czemu jej książka jest wręcz skazana na sukces: prawdziwość oraz odwieczną bitwę między uczuciem, a rozsądkiem. Postacie wydają się być tak autentyczne, że aż ma się wrażenie jakby stały obok nas, jakbyśmy sami brali we wszystkich wydarzeniach udział. Jakbyśmy sami mieli zaraz chować się w piwnicy przed kolejnym bombardowaniem. Już na samym początku miałam dobre przeczucia. Nasza przygoda z Marlene zaczyna się w dość zaskakującym momencie: wtedy, gdy kobieta postanawia podzielić się swoimi wspomnieniami z innymi ludźmi w postaci książki, gdzie zostaną zawarte fakty, o których jeszcze nigdy nikomu nie mówiła- nawet swojej rodzinie. Marlene poznajemy jako starszą kobietę, siedzącą wygodnie w fotelu, gotową na kres swojej drogi i gotową przede wszystkim na to, aby wyjawić prawdę. Niecodziennym pomysłem jej zaczęcie powieści od samego końca- tak jak zrobiła to właśnie Hanni Münzer. Według mnie pomysł naprawdę godny uwagi. Dzięki temu zabiegowi czułam się jakbym siedziała u babci i słuchała jej opowieści.

Marlene jest postacią wyjątkową, jej odwaga momentami powodowała ciarki na moich rękach. W czasach wojny była niezwykłą młodą kobietą, która rzuca się w wir walki, nie zwracając uwagi na niebezpieczeństwo, jakie na nią czyha. Podczas naszej przygody z książką, nasza bohaterka staje się jedną z najbardziej poszukiwanych kobiet w Rzeszy, bo mimo iż zakłada opaskę ze swastyką na swoje ramię, wcale nie jest zwolenniczką Hitlera i jego poczynań. Taki obrót spraw bardzo przypadł mi do gustu, bo stawia sytuację w trochę innym świetle. Przynajmniej w mojej głowie.

Jednym wyzwaniem bohaterki nie jest sama walka i przetrwanie, wkrótce gdy poznaje miłość swojego życia, musi podjąć niezwykle ważną decyzję: ocalić dobro jednej osoby, czy ocalić setki ludzkich istnieć i działać wbrew sobie. Książka jest świetnym połączeniem historii oraz thrillera z miłością w tle. Z całą pewnością ten tytuł na długo pozostanie w mojej głowie, a to bardzo dobry znak.

http://word-is-infinite.blogspot.com/2017/04/miosc-w-czasach-zagady-2-marlene-hanni.html

Popijając pyszną zieloną herbatę zastanawiam się jak dobrać słowa, aby choć w minimalnym stopniu odzwierciedlić to, jak wiele czytelniczej przyjemności dała mi ta książka. Zdecydowanie "Marlene" nie należy do powieści lekkich, zmusza ona czytelnika do głębszego myślenia i przede...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo oczekiwałam ostatniego tomu popularnej serii młodzieżowej o losach miłości wręcz zakazanej. Związku, który nie miał prawa powstać. Cóż.. Z wielką przykrością muszę stwierdzić, że bardzo się zawiodłam. Według mnie książka równie dobrze mogłaby nie powstać lub też zakończyć się po 50 stronach. Fabuła wlekła się niemiłosiernie, a summa summarum nic nowego nie wniosła. Ba! Rzekłabym nawet, że prawie nic się nie zdarzyło. A już na pewno nic, czego nie domyślilibyśmy się już po przeczytaniu choćby opisu z tyłu książki.
Może już po prostu wyrosłam z tak płytkich młodzieżówek? Możliwe. Tak, wiem. Podeszłam do tego tomu bardzo krytycznie. Aczkolwiek jest to moje subiektywne zdanie. Całym sercem trzymałam kciuki za losy naszych zakazanych kochanków. Niestety nie polubiłam się z Eden. Jej charakter kompletnie mi nie odpowiada. Sądziłam, że może w finalnym tomie zajdzie w niej jakaś zmiana. Jednak pozostała ona nadal smutną, wiecznie użalającą się nad sobą kupką rozpaczy. Tyler rzeczywiście przeszedł zmianę diametralną, lecz według mnie został również pozbawiony swoich charakterystycznych cech, które po prostu niegdyś czyniły go Tylerem. Masło maślane, ale uwierzcie mi- tak właśnie jest.


Gdy mamy przed sobą perspektywę przeczytania serii składającej się z kilku tomów liczymy na jakiś progres lub chociażby nagłe i niespodziewane zwroty akcji. Niestety autorka w trzeciej części po prostu jakby sobie odpuściła. Czytając "Czy wspomniałam, że za Tobą tęsknię?" miałam wrażenie, że została ona napisana na siłę i dla przymusowego załatania dziury.
W tej części opuszczamy słoneczne Santa Monica, nie wędrujemy nawet do Chicago w którym studiuje Eden. Lądujemy jednak w Portland. Dlaczego? Tego Wam niestety nie zdradzę, gdyż jest to jedyny zwrot akcji w tej części. Dlatego nie chcę Wam odbierać tej przyjemności, jeśli jednak postanowicie sięgnąć po finał tej serii. Nie twierdzę, że nie warto po niego sięgać. Jestem z osób, które nie zostawiają niedomkniętych spraw, a więc i Wam radzę: jeśli zaczęliście swoją przygodę z DIMILY- zakończcie ją tym tomem.
Nie myślcie, że książka składa się z samych minusów. Plusy oczywiście również da się znaleźć. Jednym bardzo dużym jest skupienie się autorki na relacjach, jakie panują w dziwnym zlepku ludzi, który niegdyś zwał się rodziną Tylera.
Jak już wspominałam, moja opinia jest dość mocno subiektywna. Pewnie ze względu na mój wiek i przesyt tego typu książkami. Może to już nie mój czas na młodzieżówki. Może postawiłam zbyt wysokie wymagania przed autorką lub też po prostu stworzyłam sobie wyobrażenie, któremu po prostu nie była ona w stanie podołać. Wyobrażenia, wyobrażeniami, jednak po lekturze tej książki niestety bardzo szybko i boleśnie zostałam sprowadzona na ziemię. W tym wszystkim jednak najlepsze jest to, że całą książkę pochłonęłam w bardzo szybkim czasie, przewracając kartkę za kartką, ponieważ cały czas czekałam na jakieś nieoczekiwane wydarzenie. Nim się obejrzałam przewróciłam ostatnią stronę i żadnego BUM, ani fanfar nie było. Ratuje ją jedynie sentyment.

Bardzo oczekiwałam ostatniego tomu popularnej serii młodzieżowej o losach miłości wręcz zakazanej. Związku, który nie miał prawa powstać. Cóż.. Z wielką przykrością muszę stwierdzić, że bardzo się zawiodłam. Według mnie książka równie dobrze mogłaby nie powstać lub też zakończyć się po 50 stronach. Fabuła wlekła się niemiłosiernie, a summa summarum nic nowego nie wniosła....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pomysł na powieść jest doskonały: nastoletnia Estella, której mama jest narkomanką zostaje nieświadomie wplątana w przestępstwo- ląduje w samym środku morderstwa, grozi jej śmiertelne niebezpieczeństwo, dlatego też zostaje musi zostać rozdzielona od swojego dotychczasowego życia, aby chronić swoje życie i aby morderca trafił za kratki. Aby jednak tak się stało musi ona zmienić swoje imię, nie jest już Estellą, a Stellą. Nie ma już chłopaka, możliwe że nigdy więcej go nie spotka. Nie pochodzi już z Filadelfii, a jej akcent wcale nie przypomina tego ze Wschodniego Wybrzeża. Jednak nie w tym rzecz. Książka zachwyca zupełnie czymś innym. Bezceremonialnie wyciąga Cię z Twojego życia i pochłania cały Twój czas. Nieważne jak istotne rzeczy miałaś zaplanowane. Zapomnij o nich.

„Przez całe życie próbujemy uciekać przed własną przeszłością, ale nie zdajemy sobie sprawy, że jesteśmy z nią nierozerwalnie związani i nigdy nie zdołamy się od niej uwolnić.”

Nagle to TY jesteś objęta programem ochrony świadków. To TY byłaś świadkiem zabójstwa. To TY musisz porzucić swoje dotychczasowe życie i zmienić imię. To TY trafiasz do zupełnie nieznajomego miejsca, nieznanych ludzi i musisz tam przetrwać aż do końca wakacji. To TY każdej nocy budzisz się z krzykiem bojąc się o własne życie. Właśnie tak wygląda doskonałe pióro Becki Fitzpatrick. Wciąga do reszty, nie pozostawia na czytelniku suchej nitki, obezwładnia jego umysł do reszty. Właśnie tego brakowało mi od jej ostatniej książki. Autorka powróciła w wielkim stylu.
Po zamknięciu książki czułam pewien niedosyt. Sądziłam, że w większym stopniu zostanie rozwinięty wątek programu ochrony świadków, a niestety przez ponad 400 stron jest o nim tak naprawdę niewiele. Autorka skupia się na próbie odnalezienia się w nowym ciele głównej autorki. Nieoczekiwanym biegu wydarzeń. Wydaje nam się, że Stella wcale nie ma podyktowanych dalszych losów, a podejmuje je w tym samym momencie w którym my to robimy. Jej niektóre decyzje są dla nas tak zaskakujące, że nawet byśmy tego nie podejrzewali, a mimo to wcale nie czujemy się zaskoczeni. Wydaje nam się, że właśnie tak powinno być. Mimo zadziornego charakterku Stelli, uważam ją za pozytywną bohaterkę. Ba! Nawet uważam, że dodawało jej to uroku. W takiej sytuacji w jakiej ona się znalazła, nie można nawet zachować się inaczej.
Niebanalna fabuła, świetnie wykreowani bohaterowie, nieoczekiwany bieg wydarzeń i doskonałe pióro autorki. Wszystko to nakłada się na bardzo dobrą powieść. Pomimo tego, że jest to dość opasłe tomisko, czyta się je naprawdę szybko i lekko. Ostrzegam Was więc raz jeszcze: zarezerwujcie sobie dla niej czas, a najlepiej całe południe i najlepiej noc, bo jeśli powieść trafi w Wasze ręce, szybko Was nie wypuści.

http://word-is-infinite.blogspot.com/

Pomysł na powieść jest doskonały: nastoletnia Estella, której mama jest narkomanką zostaje nieświadomie wplątana w przestępstwo- ląduje w samym środku morderstwa, grozi jej śmiertelne niebezpieczeństwo, dlatego też zostaje musi zostać rozdzielona od swojego dotychczasowego życia, aby chronić swoje życie i aby morderca trafił za kratki. Aby jednak tak się stało musi ona...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Pyza07

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [3]

Jacek Piekara
Ocena książek:
6,4 / 10
53 książki
8 cykli
Pisze książki z:
1986 fanów
Manuela Gretkowska
Ocena książek:
6,0 / 10
33 książki
1 cykl
304 fanów
Nicholas Sparks
Ocena książek:
7,1 / 10
40 książek
2 cykle
5936 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
157
książek
Średnio w roku
przeczytane
13
książek
Opinie były
pomocne
70
razy
W sumie
wystawione
155
ocen ze średnią 6,7

Spędzone
na czytaniu
792
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
12
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]

Znajomi [ 1 ]