-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński4
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1158
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać413
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński23
Biblioteczka
2020-12-27
2020-08-04
2020-07-29
Przeryczałam książkę strasznie i dalej płaczę. Jest po prostu piękna i smutna. Mimo tak ciężkiego tematu czyta się ją naprawdę lekko i szybko. Cieszę się, że trafiła w moje ręce choć moje serce krwawi. Teraz wiem, że chce przeczytać wszystkie książki tego autora, ale boję się, że będą równie smutne.
Przeryczałam książkę strasznie i dalej płaczę. Jest po prostu piękna i smutna. Mimo tak ciężkiego tematu czyta się ją naprawdę lekko i szybko. Cieszę się, że trafiła w moje ręce choć moje serce krwawi. Teraz wiem, że chce przeczytać wszystkie książki tego autora, ale boję się, że będą równie smutne.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-05-26
Genialna kontynuacja serii The Raven Cycle, ale czego innego można by było spodziewać się po Maggie Stiefvater? Jest to moja najukochańsza autorka i wezmę od niej wszystko w ciemno. Nikt nie pisze tak jak ona, a napewno nikt nie wplata w słowa tyle magii co ona. Nie mogę doczekać się kolejnych tomów szczególnie po takim trzymającym w napięciu zakończeniu Call Down the Hawk.
Genialna kontynuacja serii The Raven Cycle, ale czego innego można by było spodziewać się po Maggie Stiefvater? Jest to moja najukochańsza autorka i wezmę od niej wszystko w ciemno. Nikt nie pisze tak jak ona, a napewno nikt nie wplata w słowa tyle magii co ona. Nie mogę doczekać się kolejnych tomów szczególnie po takim trzymającym w napięciu zakończeniu Call Down the Hawk.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-01-16
2020-05-15
2020-02-26
Całkowicie oddałam serduszko tej serii. Miłość od pierwszego wejrzenia, a raczej uderzenia. W momencie kiedy w pierwszym tomie Andrew przywalił Neilowi kijem wiedziałam, że to będzie coś, ale po skończeniu trzeciego nigdy bym się nie spodziewała czegoś TAKIEGO. Gdy tylko zaczęłam czytać nie mogłam się od niej oderwać. Z jednej strony chciałam już skończyć , a z drugiej przerażało mnie, że kończę przygodę z lisami. Te wszystkie przeczytane strony to było coś pięknego. Nigdy wcześniej chyba aż tak nie przeżywałam tego, że kończę coś czytać. Dałam ocenę 10 bo tylko taką można wystawić, ale ta część wychodzi poza skalę i nie da się opisać tego jaka jest ona wapaniała. Świeżo po skończenia mam ochotę zacząć czytać całą serię jeszcze raz i jeszcze raz i będę czytać ją z takim samym zafascynowaniem.
Całkowicie oddałam serduszko tej serii. Miłość od pierwszego wejrzenia, a raczej uderzenia. W momencie kiedy w pierwszym tomie Andrew przywalił Neilowi kijem wiedziałam, że to będzie coś, ale po skończeniu trzeciego nigdy bym się nie spodziewała czegoś TAKIEGO. Gdy tylko zaczęłam czytać nie mogłam się od niej oderwać. Z jednej strony chciałam już skończyć , a z drugiej...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-12-07
Gdzieś na instagramie przeleciało mi zdjęcie z okładką książki The Foxhole Court. Duża pomarańczowa lisia łapa na białym tle przykuła moją uwagę i po przeczytaniu krótkiego opisu pod zdjęciem zainteresowałam się książką. Po jakimś czasie dostałam paczkę z pierwszą i drugą częścią serii All For The Game.
Gdy tylko zaczęłam czytać wiedziałam, że muszę dziękować temu dziwnemu zbiegu okoliczności, że w ogóle trafiłam na Lisy na instagramie. Od pierwszej strony z każdą kolejną zakochiwałam się w tej historii coraz bardziej. Pierwszą część przeczytałam w dwa dni, a drugą zaczęłam od razu po przeczytaniu poprzedniej. Książki wciągnęły mnie tak, że ledwo mogłam się od nich oderwać. I kiedy już skończyłam niezmiernie nie mogę doczekać się wydania trzeciej części. Ostatni rozdział The Raven King wywołał we mnie tyle emocji, że cały przepłakałam ledwo widząc co czytam. Było mi tak przykro przez to co stało się Neil'owi przez pobyt u Kroków, ale jednocześnie byłam szczęśliwa, że wrócił i będzie mógł znów stanąć z Lisami na boisku, i co najważniejsze u boku Andrew.
Powinnam poczekać dopóki nie przeczytam The King's Men, ale już teraz śmiało mogę stwierdzić, że jest to moja ulubiona seria i nie ma książki, która jej dorówna. Straciłam głowę dla tej serii i na pewno jeszcze wiele razy do niej wrócę.
Gdzieś na instagramie przeleciało mi zdjęcie z okładką książki The Foxhole Court. Duża pomarańczowa lisia łapa na białym tle przykuła moją uwagę i po przeczytaniu krótkiego opisu pod zdjęciem zainteresowałam się książką. Po jakimś czasie dostałam paczkę z pierwszą i drugą częścią serii All For The Game.
Gdy tylko zaczęłam czytać wiedziałam, że muszę dziękować temu dziwnemu...
2018-12-05
2020-01-24
Obejrzałam musical i przeczytałam książkę. Obie te rzeczy kocham, ale na zakończeniu musicalu zawiodłam się strasznie.
Brakuje mi w nim mocno wątku z książki, który był świetny i był moim ulubionym. Książka jest idealnym dopełnieniem dla musicalu. Wypełnia przeskoki czy jakieś niedopowiedzenia i daje nam bliżej poznać bohaterów, także Connora. Fragmentów z Connorem niestety jest niewiele, a szkoda bo są one dla mnie największą zaletą książki.
Obejrzałam musical i przeczytałam książkę. Obie te rzeczy kocham, ale na zakończeniu musicalu zawiodłam się strasznie.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBrakuje mi w nim mocno wątku z książki, który był świetny i był moim ulubionym. Książka jest idealnym dopełnieniem dla musicalu. Wypełnia przeskoki czy jakieś niedopowiedzenia i daje nam bliżej poznać bohaterów, także Connora. Fragmentów z Connorem...