-
ArtykułyNatasza Socha: Żeby rodzina mogła się rozwijać, potrzebuje czarnej owcyAnna Sierant1
-
ArtykułyZnamy nominowanych do Nagrody Literackiej „Gdynia” 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyMój stosik wstydu – które książki czekają na przeczytanie przez was najdłużej?Anna Sierant22
-
ArtykułyPaulo Coelho: literacka alchemiaSonia Miniewicz3
Biblioteczka
Podobała mi się ta książka, choć bywała nużąca (zresztą jak większość dzieł tego autora). To tego jego charakterystycznego onirycznego stylu trzeba się przyzwyczaić. Jeśli uda się pokonać tę barierę, to można z przyjemnością skupić się na powieści. "Norwegian wood" przedstawiane jest jako "największa" oraz "najważniejsza" powieść Murakamiego, jednak dla mnie była jedną z wielu i nie uważam, żeby się specjalnie wyróżniała na tle innych. Cala historia była skupiona na kobietach obecnych w życiu głównego bohatera, a on sam tworzył dla nich tło, co delikatnie mnie irytowało, bo było mi go po prostu... żal! Jego uczucia i emocje były wiecznie zepchnięte na dalszy plan. Drażniły mnie dobitne i bezpośrednie stwierdzenia bohaterów, np. historie (zwierzenia) opowiadane przez współlokatorkę Naoko dotyczące jej życia (w tym intymnego) były tak bezpośrednie i.mechaniczne, jakby opowiadała o przygotowywaniu kanapek! Mimo wszystko książkę przeczytałam z zainteresowaniem i przywiazałam się do jej bohaterów.
Podobała mi się ta książka, choć bywała nużąca (zresztą jak większość dzieł tego autora). To tego jego charakterystycznego onirycznego stylu trzeba się przyzwyczaić. Jeśli uda się pokonać tę barierę, to można z przyjemnością skupić się na powieści. "Norwegian wood" przedstawiane jest jako "największa" oraz "najważniejsza" powieść Murakamiego, jednak dla mnie była jedną z...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Świetny, rzetelny i poruszający reportaż, będący sporą dawką informacji o Birmie, jej losach i ludziach. Skupia się na tragedii jaką było przejście cyklonu, który zebrał straszne żniwo, a kraj pozostawił w opłakanym stanie, jednak przedstawia też inne zagadnienie, nie mniej szokujące. Mianowicie wpływ religii na rząd, rządzę władzy, dla utrzymania której politycy rujnują kraj i celowo blokują wszelkie możliwości poprawy bojąc się utracić całkowitą kontrolę nad losem kraju, a co za tym idzie, jego obywateli. Książkę przeczytałam na miesiąc przed moją podróżą do Birmy i była ona naprawdę świetnym wprowadzeniem w realia i historię kraju.
Świetny, rzetelny i poruszający reportaż, będący sporą dawką informacji o Birmie, jej losach i ludziach. Skupia się na tragedii jaką było przejście cyklonu, który zebrał straszne żniwo, a kraj pozostawił w opłakanym stanie, jednak przedstawia też inne zagadnienie, nie mniej szokujące. Mianowicie wpływ religii na rząd, rządzę władzy, dla utrzymania której politycy rujnują...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to