rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Wciągająca, lekki język niesamowicie kontrastuje z ciężkimi tematami. Nie sądziłam, że książka autobiograficzna może tak pochłonąć człowieka.

Wciągająca, lekki język niesamowicie kontrastuje z ciężkimi tematami. Nie sądziłam, że książka autobiograficzna może tak pochłonąć człowieka.

Pokaż mimo to


Na półkach:

W kategorii romansów naprawdę dobra książka. Lekka, ale nie głupia, trochę żenująca jak wszystkie romanse, ale bez przesady. Jak dla mnie dobre rozpoczęcie roku z tą książką ;)

W kategorii romansów naprawdę dobra książka. Lekka, ale nie głupia, trochę żenująca jak wszystkie romanse, ale bez przesady. Jak dla mnie dobre rozpoczęcie roku z tą książką ;)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jeśli chcecie przeczytać Frankensteina, to koniecznie w tym wydaniu. Dostajemy książkę w swojej pierwotnej wersji, dodatkowo na końcu książki mamy smaczki w postaci trzech innych nowelek/opowiadań, a nota od tłumacza robi taką robotę, że o matko! Wyjaśnia okoliczności powstania książki, tłumaczy jak wyglądała wówczas sytuacja na świecie i jakie poglądy panowały, objaśnia wpływ życiorysu autorki na treści zawarte w powieści, a także pokazuje nam mnogość interpretacji i udowadnia jak wiele kryje się pod płaszczykiem "nieco naiwnej fabuły".
Panie Macieju Płaza, szacun. No zdobył Pan moje skamieniałe serduszko 🖤👌

Jeśli chcecie przeczytać Frankensteina, to koniecznie w tym wydaniu. Dostajemy książkę w swojej pierwotnej wersji, dodatkowo na końcu książki mamy smaczki w postaci trzech innych nowelek/opowiadań, a nota od tłumacza robi taką robotę, że o matko! Wyjaśnia okoliczności powstania książki, tłumaczy jak wyglądała wówczas sytuacja na świecie i jakie poglądy panowały, objaśnia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Skończyłam tę książkę z wielkim westchnieniem. Jakbym przez całą lekturę czuła ucisk na klatce piersiowej, który w końcu ustąpił, bym mogła oddychać.
Nie powiem nikomu "musisz to przeczytać", ale ktokolwiek choć zerknie na książkę, usłyszy ode mnie "nie zawiedziesz się".
Poznajemy historię młodej dziewczyny, która na skutek zrządzenia losu została gejszą. Obserwujemy jej życie, począwszy od młodych lat spędzonych w trzęsichatce w małej rybackiej wiosce, przez jej trudy w dążeniu do zostania gejszą, rozkwitającą karierę, aż do późniejszych lat jej życia. Obserwujemy wzloty i upadki, chwile szczęścia i smutku, triumfy i porażki. Przez książkę się płynie, choć nie ma tam wartkiej akcji, bo są to jednak takie okruchy życia, to nie sposób się znudzić. Narracja jest przecudowna. Choć książka napisana została przez mężczyznę, uwierzyłam, że narratorką opowieści jest nasza gejsza (nie czuć męskiego spojrzenia w narracji, a jest to duży plus).
Ale to nie jest kolorowa książka, powiedziałabym, że to szarość poprzetykana barwnymi plamkami. Z biegiem stron coraz bardziej nostalgiczna, zwłaszcza w drugiej połowie. Nawet chwile szczęścia są takie słodko-gorzkie.
Boli mnie jednak, że książka nie zawiera w sobie całej prawdy o gejszach. Że nie wszystko co zostało napisane o tej kulturze, miało faktycznie miejsce. Gdyby tylko pokusić się o wspomnienie, że niektóre z faktów autor zmienił /wymyślił na potrzeby książki i że nie należy tej książki traktować jako "przewodnik po kulturze gejsz" (a z pewnością znaleźli się czytelnicy, którzy w ten sposób postępowali).

Skończyłam tę książkę z wielkim westchnieniem. Jakbym przez całą lekturę czuła ucisk na klatce piersiowej, który w końcu ustąpił, bym mogła oddychać.
Nie powiem nikomu "musisz to przeczytać", ale ktokolwiek choć zerknie na książkę, usłyszy ode mnie "nie zawiedziesz się".
Poznajemy historię młodej dziewczyny, która na skutek zrządzenia losu została gejszą. Obserwujemy jej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciepła, lekka, niewymagająca książka na letni relaks.

Minusy? Początek nieco nudny, a główna bohaterka irytowała. Dramat na końcu książki, bo jakże mogłoby być inaczej (choć całe ponad 450 stron było cukierkowo). Filozoficzno-miłosne przesadzone teksty między bohaterami oraz takowe myśli głównej bohaterki na końcu książki. Wielka miłość po tygodniu-dwóch. A męski bohater? No największy przystojniak jakiego świat widział, że nawet babcia miała kosmate myśli. Już wszystko bym przebolała, ale nie ten przesadzony dramatyzm i miłosne poematy na końcu książki oraz wyolbrzymianie w kwestii męskiego bohatera - najpiękniejszy, największy, najczulszy, naj... 🙄

Ciepła, lekka, niewymagająca książka na letni relaks.

Minusy? Początek nieco nudny, a główna bohaterka irytowała. Dramat na końcu książki, bo jakże mogłoby być inaczej (choć całe ponad 450 stron było cukierkowo). Filozoficzno-miłosne przesadzone teksty między bohaterami oraz takowe myśli głównej bohaterki na końcu książki. Wielka miłość po tygodniu-dwóch. A męski bohater?...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zbyt długo się rozkręca, dopiero w połowie książki faktycznie zaczyna się coś dziać. Rozumiem konieczność dokładnego przedstawienia nam bohaterów, bo jest to istotne dla tej powieści, byśmy dobrze ich zrozumieli, mimo to wg mnie było tego za dużo. Liczyłam również na jeszcze więcej słowiańskości i pogańskich demonów, z tej cytryny można by wycisnąć jeszcze kilka kropelek soku. Nie czułam tej grozy i strachu, ale może to ja jestem zbyt oporna. Pewnie pomogłaby tu oprawa muzyczna z fb autora, żeby wprowadzić się w odpowiedni nastrój .
Momentami (chyba byky takie dwa rzucające się najbardziej w oczy) mieliśmy łopatą wyłożone co, gdzie, jak i dlaczego. Choć kwestia wymagająca wyjaśnienia była na tyle obszerna, że nie wiem jak inaczej można byłoby to zrobić. Ale co ponarzekam to moje :p
Niemniej jednak zakończenie było naprawdę mocne. Wow, po prostu wow. Dodatkowo wszystko zostało pięknie pospinane, nie ma nie domkniętych wątków, autorowi nie zdarzyło się zapomnieć wyjaśnić jakiejkolwiek kwestii. Dodatkowo to, co kryje się między wierszami, okraszone posłowiem Krzysztofa Grudnika naprawdę robi robotę, książka dzięki temu pozostanie na długo w pamięci, bo nie tylko zapewnia nam rozrywkę, e zostawia nas z pewnymi refleksjami, które z pewnością będą powracać w odpowiednich momentach w przyszłości.
Długo uważałam, że książka jest "okey, ale bez szału", ale końcówka naprawdę podbija jej ocenę w moich oczach, a zakończenia powieści to jest to, co najgorzej wychodzi autorom, tym bardziej szacunku dla Pana Artura.

Aaa i jeszcze jedno - dzięki autorze, mam zamiar zwiedzić Suwalszczyznę, choć do dziś nie miałam nawet pewności gdzie dokładnie leży :_)

Zbyt długo się rozkręca, dopiero w połowie książki faktycznie zaczyna się coś dziać. Rozumiem konieczność dokładnego przedstawienia nam bohaterów, bo jest to istotne dla tej powieści, byśmy dobrze ich zrozumieli, mimo to wg mnie było tego za dużo. Liczyłam również na jeszcze więcej słowiańskości i pogańskich demonów, z tej cytryny można by wycisnąć jeszcze kilka kropelek...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Była okey, nie była najgorsza, ale znów mamy cichą myszkę i przystojnego badboya (chociaż to określenie nie do końca do niego pasuje). Mocne 2 minusy za nieustanne używanie określenia "apetyczny" w stosunku do człowieka (ble 🤮 można było zrobic z tego pijacką grę - wypij przy każdym słowie apetyczny) oraz za przekraczanie granic podczas gdy jedna z osób była w związku i niezauważanie tego, udawanie, że to jest okey, a co najgorsze - nic nie robienie z tym, mimo, że bohaterowie zdawali sobie sprawę, że nie powinni sje tak zachowywać.
Część przekazanych wartości była naprawdę dobra i biłam brawa bohaterce, gdy dochodziła do mądrych wniosków, ale momentami zastanawiałam się co z bohaterami jest nie tak

Była okey, nie była najgorsza, ale znów mamy cichą myszkę i przystojnego badboya (chociaż to określenie nie do końca do niego pasuje). Mocne 2 minusy za nieustanne używanie określenia "apetyczny" w stosunku do człowieka (ble 🤮 można było zrobic z tego pijacką grę - wypij przy każdym słowie apetyczny) oraz za przekraczanie granic podczas gdy jedna z osób była w związku i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

No genialne! Ta seria stała się jedną z moich ulubionych, a zakończenie trafiło do mnie! Zakończenie wątku Hollanda? No mistrzostwo! Inne książki tej autorki byky dla mnie co najwyżej okey, ta seria skradła mi serce!
No co ja mogę powiedzieć, Czytajcie tę serię, a jeśli macie za sobą dwa poprzednie tomy, to nie możecie nie przeczytać trzeciego

No genialne! Ta seria stała się jedną z moich ulubionych, a zakończenie trafiło do mnie! Zakończenie wątku Hollanda? No mistrzostwo! Inne książki tej autorki byky dla mnie co najwyżej okey, ta seria skradła mi serce!
No co ja mogę powiedzieć, Czytajcie tę serię, a jeśli macie za sobą dwa poprzednie tomy, to nie możecie nie przeczytać trzeciego

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przesłuchałam audiobook i nie wiem co ze sobą zrobić.
Krótka książka, ogrom emocji.
Powinien być jednak trigger warning, nie są to łatwe tematy.

Przesłuchałam audiobook i nie wiem co ze sobą zrobić.
Krótka książka, ogrom emocji.
Powinien być jednak trigger warning, nie są to łatwe tematy.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetnie się przy niej bawiłam, cudowny świat i genialna historia, bohaterowie też niczego sobie. Ale czegoś mi tu brakowało, potrzebowałabym więcej mięsistości w tej historii. A ze scenami bitewnymi Shwab sobie nie radzi. Są krótkie, nudne, niewiele się dzieje i opisane w sposób w ogóle nie wciągający. Powinny być szybkie, wartkie, wciągające... i dłuższe. A ja za każdym razem miałam wrażenie, że nie zdążyli się nawet rozgrzać, a było już po walce -, -
Ale znacznie bardziej polubiłam tę historię niż czytaną 3 lata temu Vicious. Jednak bardziej mój klimat. A kolejne tomy zapowiadają się jeszcze ciekawiej.
Generalnie polecam

Świetnie się przy niej bawiłam, cudowny świat i genialna historia, bohaterowie też niczego sobie. Ale czegoś mi tu brakowało, potrzebowałabym więcej mięsistości w tej historii. A ze scenami bitewnymi Shwab sobie nie radzi. Są krótkie, nudne, niewiele się dzieje i opisane w sposób w ogóle nie wciągający. Powinny być szybkie, wartkie, wciągające... i dłuższe. A ja za każdym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Brutalna i okrutnie realna, prawdziwa jak żadna inna książka. Bolesna i łamiąca serce, jednak masz świadomość, że innej możliwości nie było, że gdyby potoczyło się inaczej, książka przestałaby mieć sens, byłaby zbyt baśniowa i nierealna. Wrażenie jest niezwykle mocne, a historia pozostaje w pamięci na długo. Książka przeryła mnie i złamała, ale warto było pocierpieć, bo twórczość Kuang jest niepowtarzalna. Nigdy wcześniej z czymś takim się nie spotkałam. To, jak wykorzystała znany już wszystkim schemat nicnieznaczącej dziewczyny, która odkrywa w sobie niesamowitą moc, i przekuwa go w coś zupełnie nowego... tego nie da się opisać, tego trzeba po prostu doświadczyć. Czytajcie Trylogię Wojen Makowych, nie pożałujecie.

Brutalna i okrutnie realna, prawdziwa jak żadna inna książka. Bolesna i łamiąca serce, jednak masz świadomość, że innej możliwości nie było, że gdyby potoczyło się inaczej, książka przestałaby mieć sens, byłaby zbyt baśniowa i nierealna. Wrażenie jest niezwykle mocne, a historia pozostaje w pamięci na długo. Książka przeryła mnie i złamała, ale warto było pocierpieć, bo...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Monstressa, tom 5: Dziecko wojny Marjorie M. Liu, Sana Takeda
Ocena 7,6
Monstressa, to... Marjorie M. Liu, Sa...

Na półkach:

Naprawdę mocny, niezwykle brutalny tom, wciągający. Choć daje odpowiedź na wiele pytań, zadaje ich jeszcze więcej. Nie mogę doczekać się kolejnego.
Niestety odejmuję jedną gwiazdkę za chaos. Mam wrażenie, jakby część kadrów wycięli. Czasami nie wiadomo co się dzieje, brakuje subtelnych przejść pomiędzy scenami, np jakaś postać jest nieprzytomna, w następnym kadrze już biegnie. Jakby ktoś wyciął kadr ocknięcia się tej postaci. Mam wrażenie, że jest to problem dotyczący całej serii, nie tylko tego tomu.
Mamy tutaj bitwę o Ravennę, a jak wiemy podczas wojny jest jeden wielki chaos i zamieszanie. Co więcej świat Monstressy sam w sobie jest skomplikowany, dochodzą nowe fakty i zwroty akcji, nie zawsze łatwo jest się połapać o co chodzi. Mimo to czułam się mniej zagubiona i zdezorientowana niż przy pierwszych dwóch tomach. Tym razem Monstressa naprawdę dobrze sobie radzi prowadząc nas przez wydarzenia w tym tomie.

Naprawdę mocny, niezwykle brutalny tom, wciągający. Choć daje odpowiedź na wiele pytań, zadaje ich jeszcze więcej. Nie mogę doczekać się kolejnego.
Niestety odejmuję jedną gwiazdkę za chaos. Mam wrażenie, jakby część kadrów wycięli. Czasami nie wiadomo co się dzieje, brakuje subtelnych przejść pomiędzy scenami, np jakaś postać jest nieprzytomna, w następnym kadrze już...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dzięki niej znów zaczęłam marzyć, choć sądziłam, że nie ma już dla mnie nadziei.
Dziękuję, Dodo.

Dzięki niej znów zaczęłam marzyć, choć sądziłam, że nie ma już dla mnie nadziei.
Dziękuję, Dodo.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pięknie napisana, opatrzona ilustracjami, historii jest mniej, jest mniej wartka niż poprzednia, gdzie przez wzgląd na początki w podróży autorki było wiele zawirowań, przygód, nieporozumień i błędów. Ale część o Wietnamie jest naprawdę piękna, wzruszająca, zwłaszcza fragment o buddyjskiej pagodzie. No zmiotło mnie z kapci i wzruszyło przeogromnie, czytałam z ogromnym bananem na twarzy!
Ale podobnie jak poprzednia przybliża czytelnikowi odległe krainy i sprawia, że podróż na drugi kraniec świata przestaje wydawać się nieosiągala.

Dzięki książkom Dodo znów zaczęłam marzyć, choć myślałam, że w tej kwestii nie ma już dla mnie nadziei, że zabiłam swojego wewnętrznego marzyciela.
Dziękuję Ci, Dodo.

Pięknie napisana, opatrzona ilustracjami, historii jest mniej, jest mniej wartka niż poprzednia, gdzie przez wzgląd na początki w podróży autorki było wiele zawirowań, przygód, nieporozumień i błędów. Ale część o Wietnamie jest naprawdę piękna, wzruszająca, zwłaszcza fragment o buddyjskiej pagodzie. No zmiotło mnie z kapci i wzruszyło przeogromnie, czytałam z ogromnym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna, przystępna, ale przede wszystkim POTRZEBNA i OBOWIĄZKOWA. Autorka pokazuje jak na różnych płaszczyznach jako kobiety jesteśmy dyskryminowane, gdzie występują nierówności, dlaczego również mężczyznom feminizm jest potrzebny i jak patriarchat krzywdzi nas wszystkich od najmłodszych lat. Przytacza dane statystyczne, badania i dane historyczne, pokazując skalę problemu i uświadamiając, że patriarchat nie towarzyszy nam od zawsze. Co najlepsze - książka jest aktualna, a przykłady są z naszego polskiego podwórka.
Nawet jako feministka świadoma, doznałam kilku zaskoczeń. Dla jeszcze bardziej uświadomionych będzie to doskonałe podsumowanie, dla nas wszystkich encyklopedia i przewodnik. Stanowi zbiór argumentów do dyskusji z przeciwnikami feminizmu i zagorzałymi zwolennikami panującego sytemu.
Research jaki poczyniła autorka jest ogromny, kilkustronicowa bibliografia. Wow.
Miałam okazję czytać "Mężczyźni objaśniają mi świat". Książka Martyny Kaczmarek jest bardziej przystępna i uporządkowana. Ta pierwsza to zbiór felietonów, które nie zawsze były dla mnie zrozumiałe. Musiałam się mocniej skupiać, gdy autorka odbiegała daleko myślami, a zdania przyjmowały coraz trudniejszą formę i zaczynały przypominać filozoficzny, nieuporządkowany wywód. Książka Martyny jest prosta, jest dla wszystkich. W przeciwieństwie do tej pierwszej, jest równa we wszystkich rozdziałach. Jeśli czytaliście "Mężczyzn..." i wydaje Wam się, że "FeMYnizm" może być stratą czasu - nie będzie, uwierzcie mi, nie pożałujecie.
Jedyne czego mi zabrakło, to zbioru kilku przykładowych zdań, wypowiedzi, odpowiedzi na konkretne zarzuty i pytania w dziale FAQ. Pojawiły się takowe we fragmencie o reagowaniu na catcalling, ale brakuje mi tego w kilku innych pytaniach. Stanowiłyby one świetną bazę dla tych mniej pewnych siebie w dyskusjach i w momentach zaczepek lub, m. in. dla mnie, tych, które myśli nie zawsze sprawnie i sprytnie ubiorą w słowa :p
Kiedy skończyłam czytać miałam takie "ale jak to już koniec? A gdzie reszta?!". Czytało się świetnie, chciałam więcej!

Świetna, przystępna, ale przede wszystkim POTRZEBNA i OBOWIĄZKOWA. Autorka pokazuje jak na różnych płaszczyznach jako kobiety jesteśmy dyskryminowane, gdzie występują nierówności, dlaczego również mężczyznom feminizm jest potrzebny i jak patriarchat krzywdzi nas wszystkich od najmłodszych lat. Przytacza dane statystyczne, badania i dane historyczne, pokazując skalę problemu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka była przyjemna i zabawna, dobra i lekka do czytania. 13 historii o tym, że jeśli zrobiliśmy coś głupiego po rozstaniu, to są tacy, którzy biją nas na głowę. Jest napisana lekko, jakby koleżanka opowiadała Ci plotki przy kawie ;)
Jednak jakoś nie mogłam się wciągnąć w książkę, strasznie długo ją męczyłam, mimo, że nie była zła.
Generalnie polecam, zwłaszcza jelsi ktoś chce zacząć z reportażami i nie chce się rzucać na głęboką wodę.

Książka była przyjemna i zabawna, dobra i lekka do czytania. 13 historii o tym, że jeśli zrobiliśmy coś głupiego po rozstaniu, to są tacy, którzy biją nas na głowę. Jest napisana lekko, jakby koleżanka opowiadała Ci plotki przy kawie ;)
Jednak jakoś nie mogłam się wciągnąć w książkę, strasznie długo ją męczyłam, mimo, że nie była zła.
Generalnie polecam, zwłaszcza jelsi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przyjemna, prosta historia o przystojnym pracowniku i dziewczynie z fetyszami na garnitury. Nie ma tu za bardzo wątków pobocznych ani zwrotów akcji, bo autorka chciała stworzyć prostą historię o garniturach i to jej się udało. Fajnie pokazany jest rozwój relacji, to jak bohaterowie zaczynają się przekonywać do uczuć głównej bohaterki i tego że ważny jest dla niej nie tylko ubiór. Jeśli macie ochotę na coś lekkiego, niezobowiązującego to śmiało chwytajcie za tę mangę ;)

Przyjemna, prosta historia o przystojnym pracowniku i dziewczynie z fetyszami na garnitury. Nie ma tu za bardzo wątków pobocznych ani zwrotów akcji, bo autorka chciała stworzyć prostą historię o garniturach i to jej się udało. Fajnie pokazany jest rozwój relacji, to jak bohaterowie zaczynają się przekonywać do uczuć głównej bohaterki i tego że ważny jest dla niej nie tylko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Okey manga BL, szału nie ma, ale jest dobrym wyborem jeśli chcecie przeczytać lekki niezobowiązujący romans. Tom zawiera 3 historie o trzech różnych parach, z czego historia okładkowej pary jest najbardziej rozbudowana. Rozwój relacji nje jest zbyt dobrze przedstawiony, ale da się to przełknąć. Jednak nie są to historie zapadające w pamięć.

Okey manga BL, szału nie ma, ale jest dobrym wyborem jeśli chcecie przeczytać lekki niezobowiązujący romans. Tom zawiera 3 historie o trzech różnych parach, z czego historia okładkowej pary jest najbardziej rozbudowana. Rozwój relacji nje jest zbyt dobrze przedstawiony, ale da się to przełknąć. Jednak nie są to historie zapadające w pamięć.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Waham się między 6 a 7. Książka była dobra, ale mnie nie porwała. Może to dlatego, że to była już trzecia książka traktująca o trudnej sytuacji kobiet, a druga koreańska, którą przeczytałam w ciągu ostatniego tygodnia i czuję przesycenie tym tematem. Jednak muszę przyznać, że bardzo dobrze ukazany jest temat przyjaźni i wzajemnego wsparcia między kobietami, które żyją w takim świecie, że nie można byłoby mieć do nich pretensji, gdyby dbały tylko o siebie. Również to jak rozwijają się relacje między nimi i coraz bardziej się zaprzyjaźniają wyszło doskonale, tak naturalnie, że nawet nie zauważamy tego, tylko po jakimś czasie orientujemy się, że początkowo nie były tak sobie bliskie. Wielki plus za to.
Nie jest to książka, przy której naciskałabym innych, że MUSZĄ to przeczytać, ale jeśli ktoś zapyta mnie czy polecam, to szczerze odpowiem, że tak.

Waham się między 6 a 7. Książka była dobra, ale mnie nie porwała. Może to dlatego, że to była już trzecia książka traktująca o trudnej sytuacji kobiet, a druga koreańska, którą przeczytałam w ciągu ostatniego tygodnia i czuję przesycenie tym tematem. Jednak muszę przyznać, że bardzo dobrze ukazany jest temat przyjaźni i wzajemnego wsparcia między kobietami, które żyją w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jestem zachwycona warstwą psychologiczną, nieoczywistością tego co się wydarzyło. Razem z bohaterką nie byłam pewna siedzących we mnie uczuć i tego co myślę o tym co ją spotkało. Wspólne dochodzenie do prawdy, próba nazwania i jednoczesnego skategoryzowania jej przeżyć, konfrontowanie swojego punktu widzenia z punktem widzenia innych bohaterów... wyszło to niesamowicie. Wraz z postępem książki coraz mocniej byłam wciągnięta w tę historię. Może sama książka sprawia wrażenie prostej obyczajówki z dramatem z przeszłości, ale ta warstwa psychologiczna wynosi ją na nowy poziom. Książka też pokazuje i uświadamia, że nigdy nie wiemy jak zachowamy się wobec różnych sytuacji i nie wszystkie nasze działania będą logiczne i zrozumiałe. Zwłaszcza w przypadku ofiar takich wydarzeń, dlatego nie powinniśmy oceniać tego, czy doszło do przestępstwa czy też nie na podstawie ich działań.
Serdecznie polecam wszystkim do przeczytania!

Jestem zachwycona warstwą psychologiczną, nieoczywistością tego co się wydarzyło. Razem z bohaterką nie byłam pewna siedzących we mnie uczuć i tego co myślę o tym co ją spotkało. Wspólne dochodzenie do prawdy, próba nazwania i jednoczesnego skategoryzowania jej przeżyć, konfrontowanie swojego punktu widzenia z punktem widzenia innych bohaterów... wyszło to niesamowicie....

więcej Pokaż mimo to