Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Kiedy trafiam na fantasy, które jest osadzone we współczesności w dodatku dzieje się w Polsce a bohaterowie mają polskie imiona to z obawą przewracam kolejne kartki książki z myślą co też powstało z takiej mieszanki wybuchowej. W przypadku "Tajne przez magiczne" mamy zgrabną historię ze szczyptą humoru, którą czyta się z przyjemnością, szybko, a po ostatnim rozdziale czytelnik pozostaje z pytaniem co dalej i wątpliwościami co do dalszych losów bohaterów i jednego koguta! Pomysł z przedszkolem jako miejscem akcji jest nietypowy, ale w tej historii pasuje idealnie, bo nie ukrywajmy, czy nie macie wrażenia, że wasze dzieci też mają moce magiczne i małego demona za skórą?
PS Wnoszę o podwyżkę dla osoby, która projektowała okładkę - jest świetna!

Kiedy trafiam na fantasy, które jest osadzone we współczesności w dodatku dzieje się w Polsce a bohaterowie mają polskie imiona to z obawą przewracam kolejne kartki książki z myślą co też powstało z takiej mieszanki wybuchowej. W przypadku "Tajne przez magiczne" mamy zgrabną historię ze szczyptą humoru, którą czyta się z przyjemnością, szybko, a po ostatnim rozdziale...