rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Po prostu WOW!

Po prostu WOW!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Naprawdę warto przeczytać! Nieszablonowa, napisana fajnym stylem.

Naprawdę warto przeczytać! Nieszablonowa, napisana fajnym stylem.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Genialna! Wciąga już od pierwszych stron, napisana świetnym stylem. Budzi wiele emocji.

Genialna! Wciąga już od pierwszych stron, napisana świetnym stylem. Budzi wiele emocji.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak nie lubię romansów, tak w tym totalnie przepadłam.

Jak nie lubię romansów, tak w tym totalnie przepadłam.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Naprawdę ciekawa, wciągająca historia, do tego pięknie napisana, wzbudza wiele emocji. Polecam!

Naprawdę ciekawa, wciągająca historia, do tego pięknie napisana, wzbudza wiele emocji. Polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Lubisz piłkę nożną? Jeśli tak, koniecznie sięgnij po „Klub Białych Zębów", powieść kryminalną z elementami thrillera, bo Kajetan Szokalski rozegra z Tobą emocjonujący literacki mecz. Zaczynie spokojnie, później przyspieszy, ogra Cię na Twojej połowie, przejdzie do ataku, a potem... Pozwoli Ci przejąć kontrolę i rozpędzić się Twoim domysłom. Popędzisz na bramkę, pomyślisz, że to w zasadzie proste, że już zaraz będzie gol. Ale to tylko słupek. Tak, autor właśnie wyprowadził Cię w pole, nie tylko karne. I zdradzę Ci, że pewnie taką akcję przeprowadzicie w całym tym meczu nie tylko raz.
Co jeszcze czeka Cię podczas tej emocjonującej rozgrywki? Razem z Karolem Widmowskim, byłym reprezentantem Polski w piłce nożnej, będziesz zmagać się z nałogiem, spróbujesz stawić czoła duchom przeszłości i dasz się wciągnąć w intrygę. Przeżyjesz wzloty, upadki, wpadniesz w tarapaty i dasz się wodzić za nos. Pamiętaj też, żeby bardzo uważać, bo Autor nie waha się pokazać swoim bohaterom żółtej, a nawet czerwonej kartki. Cofniesz się do lat 90., pewnego mroźnego dnia staniesz się świadkiem tragedii, a nawet weźmiesz udział w gangsterskich porachunkach. I co najważniejsze, zmierzysz się z najgroźniejszym rywalem w całej Twojej karierze.
„Klub Białych Zębów” to udany debiut, w którym nie zabraknie napięcia, scen mrożących krew w żyłach, intryg, ale też dawki humoru. Kajetan Szokalski naprawdę świetnie wszystko rozegrał aż do ostatniego gwizdka. A Ty podejmiesz wyzwanie i wejdziesz na murawę? Karol Widmowski już tam na Ciebie czeka. Zastanów się dobrze, bo nie będzie żadnych doliczonych minut ani dogrywki. To jak? Zagrasz?

Lubisz piłkę nożną? Jeśli tak, koniecznie sięgnij po „Klub Białych Zębów", powieść kryminalną z elementami thrillera, bo Kajetan Szokalski rozegra z Tobą emocjonujący literacki mecz. Zaczynie spokojnie, później przyspieszy, ogra Cię na Twojej połowie, przejdzie do ataku, a potem... Pozwoli Ci przejąć kontrolę i rozpędzić się Twoim domysłom. Popędzisz na bramkę, pomyślisz,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pięknie napisana, emocjonalna historia, podsycona intrygami, kłamstwami, z nieoczywistymi bohaterami. Wciąga już od pierwszych stron.

Pięknie napisana, emocjonalna historia, podsycona intrygami, kłamstwami, z nieoczywistymi bohaterami. Wciąga już od pierwszych stron.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Najlepszy retelling ever! Bardzo ładnie napisany, cudowne postacie. Jest napięcie, czasem jest śmiesznie, czasem strasznie, a i romantyczne sytuacje się zdarzą ;) Naprawdę bardzo udany debiut.

Najlepszy retelling ever! Bardzo ładnie napisany, cudowne postacie. Jest napięcie, czasem jest śmiesznie, czasem strasznie, a i romantyczne sytuacje się zdarzą ;) Naprawdę bardzo udany debiut.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Powiem tak: za samą historię dałabym 9, ale w tej książce było kilka absurdów, przez które moja ostateczna ocena jest niższa. Przede wszystkim zirytowało mnie to, jak lajtowo autorka podeszła do depresji. No nie, tak to nie wygląda. Druga sprawa– wcześniak, który waży prawie dwa i pół kilo to już całkiem spore dziecko, ale bohaterka podkreślała, że ma mikroskopijne rączki itp. No nie, tak nie jest. Kolejne, co mi się nie podobało, to ciągłe powtarzanie tych samych kwestii. Ile razy można czytać o tym, że Izzy miała brązowe oczy? Ostatnia sprawa to słaba redakcja. Liczne błędy, a czasem nawet absurdy językowe irytowały mnie tak bardzo, że po prostu odechciewało mi się czytać.
Przed "Zdarzyło się..." przeczytałam jeszcze dwie książki autorki i muszę przyznać, że umie cudownie opowiadać historie zwykłych ludzi w niezwykły sposób. Bardzo lubię ten realizm i żywych bohaterów, bo można w nich odnaleźć cząstkę siebie i dzięki temu jeszcze bardziej wczuć się w historię.

Powiem tak: za samą historię dałabym 9, ale w tej książce było kilka absurdów, przez które moja ostateczna ocena jest niższa. Przede wszystkim zirytowało mnie to, jak lajtowo autorka podeszła do depresji. No nie, tak to nie wygląda. Druga sprawa– wcześniak, który waży prawie dwa i pół kilo to już całkiem spore dziecko, ale bohaterka podkreślała, że ma mikroskopijne rączki...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo emocjonująca historia, pięknie napisana i poruszająca trudne tematy. Bohaterowie ciekawi, do samego końca nie wiedziałam, co wybierze Phebe. Świetnie oddane relacje między małżonkami, którym posypało się małżeństwo. Wciąga już od pierwszych stron.

Bardzo emocjonująca historia, pięknie napisana i poruszająca trudne tematy. Bohaterowie ciekawi, do samego końca nie wiedziałam, co wybierze Phebe. Świetnie oddane relacje między małżonkami, którym posypało się małżeństwo. Wciąga już od pierwszych stron.

Pokaż mimo to

Okładka książki Z choinki urwane. Antologia Vivienne Clairette, Anna Czekaj, Anna Dziedzic, Barbara Granops, Emi Korel, Małgorzata Niemtur, Justyna Sosnowska, Marlena Joanna Sychowska, Justyna Wojsz
Ocena 8,2
Z choinki urwa... Vivienne Clairette,...

Na półkach:

Świetne opowiadania! Każdy znajdzie coś w swoim guście. Ja nieźle się uśmiałam, ale też wzruszyłam i prawie rozpłakałam. I to wszystko w cudownie oddanym zimowym klimacie. Gorąco polecam!

Świetne opowiadania! Każdy znajdzie coś w swoim guście. Ja nieźle się uśmiałam, ale też wzruszyłam i prawie rozpłakałam. I to wszystko w cudownie oddanym zimowym klimacie. Gorąco polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

„Wszyscy kłamią”.
„Wszyscy udają”.
„Nikt nie jest tym, za kogo chciałby uchodzić”.
Właśnie takie myśli krążyły w mojej głowie po przeczytaniu „Nie odpisuj” Marcela Mossa. A dlaczego? Bo każdy z bohaterów mnie zaskoczył. Każdy miał coś za uszami, każdy skrywał sekrety, które nie dawały mu spokojnie żyć. Czy to było przytłaczające? Śmiem stwierdzić, że tak, jednak wszystkie postacie miały tak skrupulatnie opracowany profil psychologiczny, że byłam pod wrażeniem, kiedy stopniowo wszystko zaczęło wychodzić na światło dzienne.
Emocje, te emocje!
Tak, emocje były, i to jakie! Marcel Moss wie, jak od początku wciągnąć czytelnika w historię, i gwarantuje mu istny rollercoaster już od pierwszych zdań. Przyznam szczerze, że takiego mocnego rozpoczęcia się nie spodziewałam.
Historię opowiada kilku bohaterów (głównie Martyna – alkoholiczka po przejściach – i Michał, nad którym pastwi się żona) i każdy robi to z własnej perspektywy. O ile nie przepadam za narracją pierwszoosobową, tak w tym przypadku uważam, że tutaj był to strzał w dziesiątkę! Przeszłość miesza się z teraźniejszością, autor podsuwa jakiś trop, za chwilę umiejętnie go zmienia, przez co prowadził ze mną zawiłą grę. Z jednej strony współczułam bohaterom, przeżywałam ich ciężki los, z drugiej – miałam ochotę potrząsnąć nimi, by w końcu zrobili coś ze swoim życiem. A kiedy już zaczynali iść w lepszym kierunku i odzyskiwałam nadzieję na poprawę ich sytuacji, autor bardzo szybko gasił mój entuzjazm i rzucał pod nogi bohaterów kolejne kłody. Czy to źle? Nie! Dzięki temu ciągle coś się działo, a emocje zmieniały się jak wskaźniki na giełdzie.
Trudne tematy
Książka aż kipi od poruszanych w niej trudnych tematów, o których nikt nie chciałby słyszeć: przemoc domowa, psychiczna, trudne rozstania, strata i krzywda dziecka, alkoholizm, manipulacja, hejt internetowy. Było tego tak wiele, że czytelnik może poczuć się przytłoczony. Sama miałam momenty, kiedy musiałam robić przerwy w czytaniu, bo nie wytrzymywałam zła, które wyskakiwało na mnie z kartek. A jednak nie mogłam powstrzymać się od dalszej lektury, bo wszystko zostało bardzo realistycznie przedstawione. Byłam pod wrażeniem, jak trafnie można oddać uczucia i emocje pokrzywdzonych osób oraz zobrazować ich przemianę – niekoniecznie na lepsze.
„Przeczytaj” czy „Nie czytaj”?
Na pewno nie jest to książka dla każdego i nie wpisuje się w kategorię „łatwa, lekka i przyjemna”. Doskonale opisuje ją jedno słowo: mocna. Bo ta pozycja naprawdę taka jest. Nie brakuje w niej brutalnych scen i opisów. Czy Cię zaskoczy? Na pewno! Czy się zdenerwujesz? Jak najbardziej! Czy dasz się wciągnąć w grę pozorów? Obstawiam, że tak. Ja czytałam z zapartym tchem nie tylko dzięki wartkiej akcji, ale też świetnemu stylowi Marcela Mossa. Język, którym mówią bohaterowie, jest do nich doskonale dopasowany, nie ma w nim sztuczności. Sami bohaterowie są wyraziści i żywi. Pomimo wielu zawirowań i zwrotów akcji wszystko tworzy przemyślaną całość.
„Nie odpisuj” to złożona historia, która daje do myślenia. Świetnym zabiegiem jest też umieszczanie na początku każdego rozdziału komentarza internauty, co wprowadzało mnie w klimat i choć w jakimś stopniu mogłam zgadywać, co czeka mnie w danej części.
Czy polecam „Nie odpisuj”? Osobom o mocnych nerwach i lubiących thrillery psychologiczne – jak najbardziej. Osobom wrażliwym na krzywdę radziłabym się zastanowić, zanim sięgną po tę pozycję.

„Wszyscy kłamią”.
„Wszyscy udają”.
„Nikt nie jest tym, za kogo chciałby uchodzić”.
Właśnie takie myśli krążyły w mojej głowie po przeczytaniu „Nie odpisuj” Marcela Mossa. A dlaczego? Bo każdy z bohaterów mnie zaskoczył. Każdy miał coś za uszami, każdy skrywał sekrety, które nie dawały mu spokojnie żyć. Czy to było przytłaczające? Śmiem stwierdzić, że tak, jednak wszystkie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ta książka to hit!
Szczególnie spodoba się tym, którzy przy lekturze lubią się pośmiać. Na mojej twarzy podczas czytania często gościł uśmiech. Znakomity styl autorki sprawia, że przez tekst płynie się jak przez łagodne fale. Co jeszcze czeka tam na czytelnika? Fenomenalnie przedstawiony obraz typowej polskiej rodziny, przegląd ludzkich charakterów, ale przede wszystkim genialna historia z wyrazistymi bohaterami przedstawionymi tak, że wydaje się, że żyją naprawdę. Znajdą się tam też intrygi prosto ze świata show-biznesu, kilka ciekawych zwrotów akcji i sytuacji, które zachęcają głębszych przemyśleń. Naprawdę warto sięgnąć po "Szczęśliwe zakończenie" i razem z Tomaszem przeżywać jego rozterki i radości. A nie wszystko jest takie, na jakie wygląda. Gorąco polecam!

Ta książka to hit!
Szczególnie spodoba się tym, którzy przy lekturze lubią się pośmiać. Na mojej twarzy podczas czytania często gościł uśmiech. Znakomity styl autorki sprawia, że przez tekst płynie się jak przez łagodne fale. Co jeszcze czeka tam na czytelnika? Fenomenalnie przedstawiony obraz typowej polskiej rodziny, przegląd ludzkich charakterów, ale przede wszystkim...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Opis książki wzbudził moje ogromne zainteresowanie, do tego piękna okłada. I na tym moje zachwyty się niestety kończą. Bardzo się zawiodłam.

Opis książki wzbudził moje ogromne zainteresowanie, do tego piękna okłada. I na tym moje zachwyty się niestety kończą. Bardzo się zawiodłam.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bardzo udana kontynuacja! Na zakończenie zbierałam szczękę z podłogi. Książka gruba, ale przez tekst się po prostu płynie. Miałam efekt wow, ciarki i napady śmiechu. WSPA-NIA-ŁA! Naprawdę warto przeczytać!

Bardzo udana kontynuacja! Na zakończenie zbierałam szczękę z podłogi. Książka gruba, ale przez tekst się po prostu płynie. Miałam efekt wow, ciarki i napady śmiechu. WSPA-NIA-ŁA! Naprawdę warto przeczytać!

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Świetna książka! Wciąga już od pierwszych stron. Genialnie napisana niebanalna historia, która wywołuje wiele emocji i nie pozwala się nudzić. Polecam gorąco!

Świetna książka! Wciąga już od pierwszych stron. Genialnie napisana niebanalna historia, która wywołuje wiele emocji i nie pozwala się nudzić. Polecam gorąco!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Spora dawka wiedzy podana w bardzo przystępny sposób. Dziesiąta gwiazdka za elementy humorystyczne :)

Spora dawka wiedzy podana w bardzo przystępny sposób. Dziesiąta gwiazdka za elementy humorystyczne :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Aż dziwi, że ktoś to w ogóle wydał. A przerażające jest to, że czytałam jeszcze gorsze książki...

Aż dziwi, że ktoś to w ogóle wydał. A przerażające jest to, że czytałam jeszcze gorsze książki...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ta książka jest , jak głosi sam tytuł, po prostu hopeless! Kiepski wątek romantyczny, historia strasznie naciągana, momentami obrzydliwa, a poza tym przez trzy czwarte treści ziewałam. Nuda. Książka co najwyżej przeciętna. Nie rozumiem tych wszystkich zachwytów nad nią...

Ta książka jest , jak głosi sam tytuł, po prostu hopeless! Kiepski wątek romantyczny, historia strasznie naciągana, momentami obrzydliwa, a poza tym przez trzy czwarte treści ziewałam. Nuda. Książka co najwyżej przeciętna. Nie rozumiem tych wszystkich zachwytów nad nią...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

CO ZROBISZ, KIEDY ZACZNIESZ TONĄĆ W MROKU?

Anastazja nie posiada się z radości, kiedy na jej drodze znów pojawia się Wiktor, choć podejrzewa, że jego przybycie może zwiastować kłopoty.
I ma rację.

Wiktor nie jest już jedynym wampirem chodzącym po świecie. Podstępna córka van Letana zmusiła go, aby ją przemienił. Uknuła bowiem plan, do którego potrzebna jej będzie Anastazja. Wiktor uczyni wszystko, by chronić ją przed zagrożeniem. Co zrobi, kiedy nagle okaże się, że największym zagrożeniem dla ukochanej jest on sam? Czy zdoła pokonać trawiącą go okrutną chorobę?
Kiedy zdaje się, że już nic nie może pójść gorzej, na horyzoncie pojawia się Śmierć, która robi wszystko by nie wypuścić wampira z ramion. Czy tonący w mroku Wiktor zdoła się jej wymknąć?

CO ZROBISZ, KIEDY ZACZNIESZ TONĄĆ W MROKU?

Anastazja nie posiada się z radości, kiedy na jej drodze znów pojawia się Wiktor, choć podejrzewa, że jego przybycie może zwiastować kłopoty.
I ma rację.

Wiktor nie jest już jedynym wampirem chodzącym po świecie. Podstępna córka van Letana zmusiła go, aby ją przemienił. Uknuła bowiem plan, do którego potrzebna jej będzie...

więcej Pokaż mimo to