Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Doskonały thriller psychologiczny!
Dramatyczna historia bohaterów wpleciona w tajemniczą kryminalną zagadkę okraszoną mrocznym klimatem powieści grozy.

Jak to bywa - na poczatku był chaos. Poznajemy najpierw Teda i już od pierwszych stron i sposobie w jaki sie wypowiada można dojść do wniosku, że coś tu jest bardzo nie tak.. Ted nie jest jedynym narratorem. Swoję wersję historii opowiadają nam także Dee oraz kotka Olivia. Z pewnego pomieszania i strzępków informacji dostarczanych przez tę trójkę pomału wyłania się historia pewnej zaginionej przed laty dziewczynki. Długo jednak nie wiemy kto jaką rolę odegrał w tej historii. Nieustannie pojawiają się wątpliwości i powracające pytanie: o co tu właściwie chodzi? Pytanie to będzie nam towarzyszyć niemalże do ostatnich stron powieści, za co absolutne "chapeau bas" dla autorki!
Catriona Ward okazuje sie być mistrzynią manipulacji. W sposób właściwie bewzględny bawi się czytelnikiem, wodzi go za nos, podrzuca fałszywe tropy i raz za razem wyprowadza w pole.
Powieść nietuzinkowa i głęboko poruszająca.
Proszę o więcej!

Doskonały thriller psychologiczny!
Dramatyczna historia bohaterów wpleciona w tajemniczą kryminalną zagadkę okraszoną mrocznym klimatem powieści grozy.

Jak to bywa - na poczatku był chaos. Poznajemy najpierw Teda i już od pierwszych stron i sposobie w jaki sie wypowiada można dojść do wniosku, że coś tu jest bardzo nie tak.. Ted nie jest jedynym narratorem. Swoję wersję...

Brak rzetelnej wiedzy? Ignorancja? Niedostatki warsztatowe? Autorka całkowicie wypaczyła obraz obozu koncentracyjnego, który w zasadzie służy tu jedynie jako tło do opisanej w stylu taniego romansidła historii miłosnej. Oby nikt nigdy nie traktował tego nędznego czytadła jako źródła wiedzy na temat obozowych realiów, które zostały tutaj zakłamane i przedstawione w sposób spłycony i niemalże beztroski. Ogromny niesmak!

Brak rzetelnej wiedzy? Ignorancja? Niedostatki warsztatowe? Autorka całkowicie wypaczyła obraz obozu koncentracyjnego, który w zasadzie służy tu jedynie jako tło do opisanej w stylu taniego romansidła historii miłosnej. Oby nikt nigdy nie traktował tego nędznego czytadła jako źródła wiedzy na temat obozowych realiów, które zostały tutaj zakłamane i przedstawione w sposób...

Czyta sie bardzo dobrze, więc jest to całkiem przyjemny czas spędzony na lekturze - jak to u Folletta. Jednak cała historia jest taka jakaś naiwna i wyszła z tego trochę taka książkowa telenowela-romans. Dodatkowo razi współczesność języka bohaterów. Kłóci się to z czasami, w których osadzona jest fabuła.
Inne książki Folleta potrafiły mnie zachwycić (jak chociażby cykl Stulecie), ta niestety nie.

Czyta sie bardzo dobrze, więc jest to całkiem przyjemny czas spędzony na lekturze - jak to u Folletta. Jednak cała historia jest taka jakaś naiwna i wyszła z tego trochę taka książkowa telenowela-romans. Dodatkowo razi współczesność języka bohaterów. Kłóci się to z czasami, w których osadzona jest fabuła.
Inne książki Folleta potrafiły mnie zachwycić (jak chociażby cykl...