rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Bardzo mnie zawiodła, ale może miałam zbyt wysokie oczekiwania

Bardzo mnie zawiodła, ale może miałam zbyt wysokie oczekiwania

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ogólnie bardzo fajnie się czytało, ale zakończenie pozostawia niedosyt

Ogólnie bardzo fajnie się czytało, ale zakończenie pozostawia niedosyt

Pokaż mimo to

Okładka książki Zima w Pensjonacie pod Bukami Katarzyna Janus, Renata Kosin, Dorota Milli, Katarzyna Misiołek, Natasza Socha, Magda Stachula, Karolina Wilczyńska
Ocena 7,7
Zima w Pensjon... Katarzyna Janus, Re...

Na półkach: , ,

Niestety większości opowiadań zabrakło klimatu zimowego i magii Bieszczad, a element pensjonatu pod bukami został wprowadzony jakby na siłę.

Niestety większości opowiadań zabrakło klimatu zimowego i magii Bieszczad, a element pensjonatu pod bukami został wprowadzony jakby na siłę.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Super propozycja dla fanów serialu. Zawiera spojlery z 1 i 2 sezonu. Świetnie się bawiłam rozwiązując zagadki Profesora. Dwa lub trzy razy skorzystałam z podpowiedzi. Ogólnie bardzo pozytywne wrażenia.

Super propozycja dla fanów serialu. Zawiera spojlery z 1 i 2 sezonu. Świetnie się bawiłam rozwiązując zagadki Profesora. Dwa lub trzy razy skorzystałam z podpowiedzi. Ogólnie bardzo pozytywne wrażenia.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Rana" wciągnęła mnie od pierwszej strony, co naprawdę nie zdarza się zbyt często, bo zazwyczaj potrzeba kilku/kilkunastu (czasem kilkudziesięciu) stron, żeby odpowiednio wciągnąć się w historię, ale pan Chmielarz sprawił, że nie mogłam oderwać się już od pierwszej, mimo, że nie jest to miła i przyjemna opowieść. Wręcz przeciwnie. Książka przepełniona jest bólem, krzywdą, smutkiem, zaniepokojeniem. Wydawałoby się, że to zbyt ciężkie tematy, żeby dało się o nich lekko pisać i czytać, ale nic bardziej mylnego. Autor tak dobrze przedstawia tematy, że te wszystkie przytłaczające sytuacje nie wpływają tak bardzo na nasz komfort.
Jak zwykle nie czytałam opisu przed sięgnięciem po książkę, więc także nie będę przedstawiać Wam streszczenia historii, bo sama tego nie lubię. Ale podpowiem tylko, że akcja dzieje się w środowisku szkolnym. Zarówno z punktu widzenia uczniów, nauczycieli, rodziców. Pokazane są kontakty i relacje między nimi.
Podobało mi się też to, że nie jest to typowy kryminał. Mamy co prawda do czynienia z zabójstwem, ale nie jest ono wysunięte na pierwszy plan. Bardziej skupiamy się na tej płaszczyźnie obyczajowej, relacjach bohaterów i ich problemach. Naprawdę, nie chciałabym znaleźć się na miejscu żadnego z nich.
Jeżeli to jest najsłabsza książka Wojciecha Chmielarza (wg opinii, które miałam okazję widzieć), to nie mogę się doczekać, kiedy przeczytam jego poprzednie książki.
Książkę odebrałam za punkty z portalu czytampierwszy.pl

"Rana" wciągnęła mnie od pierwszej strony, co naprawdę nie zdarza się zbyt często, bo zazwyczaj potrzeba kilku/kilkunastu (czasem kilkudziesięciu) stron, żeby odpowiednio wciągnąć się w historię, ale pan Chmielarz sprawił, że nie mogłam oderwać się już od pierwszej, mimo, że nie jest to miła i przyjemna opowieść. Wręcz przeciwnie. Książka przepełniona jest bólem, krzywdą,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Pieszo i beztrosko" to nie jest zwykła książka. Nie jest to też typowy poradnik. Jest to coś w rodzaju dziennika, notatnika i inspiracji w jednym. Powinieneś po niego sięgnąć, jeśli:
"*chcesz być bardziej obecny (...)
*chcesz zapanować nad lękami (...)
*szukasz sposobu na rozbudzenie w sobie twórczej energii (...)
*chcesz wykorzystać spacerowanie jako narzędzie zwiększania produktywności (...)
*potrzebujesz detoksu od technologii (...)"

"Pieszo i beztrosko" pozwala nam trochę zwolnić. Daje zielone światło dla relaksu, wyciszenia i oderwania się od technologii. Pomaga nauczyć się, jak przebywać ze sobą samym i jak czerpać z tego przyjemność, otworzyć się na nowe bodźce, uciec na chwilę od codzienności, by potem móc powrócić do niej pełnym sił, wigoru, nowych pomysłów. Po dłuższym praktykowaniu zauważalne są długotrwałe efekty, jak wewnętrzny spokój, zauważanie piękna w małych rzeczach, rozwinięciu naszej strefy emocjonalnej. A to wszystko dzięki spacerom. W dzienniku są zaproponowane różne zadania i ćwiczenia, którym możemy oddać się w czasie spacerów i kontemplacji przyrody. Niektóre strony okraszone są też ciekawymi cytatami. Jest także wiele miejsca na notatki i swoje przemyślenia.

Oprawa wizualna książki jest bardzo przyjemna dla oczu. Mały format sprawia, że bez problemu zmieścimy książkę w małej torebce, wybierając się na spacer.

Polecam ją dla osób, które są zabiegane, którym brakuje chwili dla siebie, nie potrafią zmobilizować się do tego, by odetchnąć, ale też osobom, które już praktykują sztukę spacerowania, a chciałyby jeszcze bardziej się zainspirować.

Książkę odebrałam z portalu czytampierwszy.pl

"Pieszo i beztrosko" to nie jest zwykła książka. Nie jest to też typowy poradnik. Jest to coś w rodzaju dziennika, notatnika i inspiracji w jednym. Powinieneś po niego sięgnąć, jeśli:
"*chcesz być bardziej obecny (...)
*chcesz zapanować nad lękami (...)
*szukasz sposobu na rozbudzenie w sobie twórczej energii (...)
*chcesz wykorzystać spacerowanie jako narzędzie zwiększania...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Z serią "Kłamca" Jakuba Ćwieka już miałam do czynienia w 2016 roku. Wtedy nie za bardzo mi się spodobała, więc po pierwszym tomie uznałam, że nie będę poświęcać czasu na kolejne tomy. Sytuacja jednak się zmieniła i postanowiłam dać tej serii jeszcze jedną szansę, a wszystko przez to, że pojawiła się na portalu czytampierwszy.pl.

Zaczęłam od przypomnienia sobie pierwszego tomu. I jak za pierwszym razem bardzo się w nim gubiłam, to teraz jakoś łatwiej było mi "ogarnąć" akcję. "Kłamca" to zbiór opowiadań, których główną postacią jest Loki, bóg kłamstwa, który zaczyna współpracę z archaniołami. Są oni głównym spoiwem wszystkich opowiadań, ponieważ miejsce i czas akcji za każdym razem się zmienia, jednak klimat zostaje utrzymany na równym poziomie.

Książkę czyta się bardzo szybko, można ją wciągnąć za jednym razem (u mnie akurat na dwa razy). Nowe okładki są bardzo ładne i przyciągają wzrok, ale ich pierwsza wersja według mnie bardziej oddawała klimat treści.

Teraz nie pozostaje mi nic innego, jak sięgnąć po kolejne tomy tej serii. Mam nadzieję, że wciągną mnie bardziej, bo nie zapominajmy, że "Kłamca" to debiut Jakuba Ćwieka, więc w kolejnych książkach może być tylko lepiej.

Z serią "Kłamca" Jakuba Ćwieka już miałam do czynienia w 2016 roku. Wtedy nie za bardzo mi się spodobała, więc po pierwszym tomie uznałam, że nie będę poświęcać czasu na kolejne tomy. Sytuacja jednak się zmieniła i postanowiłam dać tej serii jeszcze jedną szansę, a wszystko przez to, że pojawiła się na portalu czytampierwszy.pl.

Zaczęłam od przypomnienia sobie pierwszego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książki Ćwieka są bardzo różnorodne, więc nigdy nie będziemy skazani na powtórkę z rozrywki. Gdy "Szwindel" wpadł w moje ręce, byłam bardzo ciekawa jak tym razem mi się spodoba. Historia jest bardzo ciekawa, szybko się przez nią płynie, dialogi i opisy są bardzo lekkie i przyjemne (w odróżnieniu od opisanej nimi historii), ale pod koniec książki mocno zaczęłam się gubić. Jest tu sporo postaci, wiele z nich ma więcej niż jedną tożsamość. Imiona, mimo że różne, to przez całą książkę mi się myliły, przez co, co jakiś czas odczuwałam lekką irytację. Książka zaklasyfikowana została jako kryminał, co możemy wyczytać już z okładki. Jednak ze standardowym kryminałem ma niewiele wspólnego. Nie ma morderstwa, uprowadzenia i komisarza z problemami rodzinnymi i alkoholowymi. Jest za to grupa oszustów prężnie działająca na naszym polskim podwórku. Robiąca grube przekręty, w które jest zaangażowane mnóstwo osób, jak i mniejsze oszustwa. Ogólne odczucia mam raczej pozytywne. Szczególne wrażenie sprawia fakt, że to historia inspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Ciężko uwierzyć, że takie rzeczy dzieją się naprawdę. Myślę, że to książka dla każdego, ponieważ przedstawia realne sytuacje, ostrzegające nas, by mieć się na baczności. Ofiarą oszustwa możemy zostać w każdym momencie - pamiętajmy o tym. Książka jest dostępna jest na portalu www.czytampierwszy.pl

Książki Ćwieka są bardzo różnorodne, więc nigdy nie będziemy skazani na powtórkę z rozrywki. Gdy "Szwindel" wpadł w moje ręce, byłam bardzo ciekawa jak tym razem mi się spodoba. Historia jest bardzo ciekawa, szybko się przez nią płynie, dialogi i opisy są bardzo lekkie i przyjemne (w odróżnieniu od opisanej nimi historii), ale pod koniec książki mocno zaczęłam się gubić....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Drogi Evanie Hansenie" to książka, która powstała na podstawie musicalu, ale spokojnie, bez jego znajomości możecie śmiało sięgnąć po książkę. Mnie musicale nie interesują, nie mam z nimi nic wspólnego, ale zainteresował mnie opis fabuły.

Evan jest chłopcem z problemami i w ramach terapii pisze do siebie listy, zaczynające się właśnie zwrotem "Drogi Evanie Hansenie". Jeden z tych listów nieoczekiwanie wpada w niepowołane ręce, co rodzi późniejsze problemy, wciąga Evana w ciąg wydarzeń, zmuszając go do kłamstw, z których ciężko mu się wykręcić.

Książka wywołała we mnie wrażenie bardzo smutnej. Porusza problemy współczesnej młodzieży: akceptacji, samotności, niezrozumienia... Jednak pomimo trudnej tematyki, jest utrzymana w klimacie młodzieżowym i czyta się ją bardzo szybko, a kolejne rozdziały pochłania się w ekspresowym tempie.

Książkę miałam okazję przeczytać dzięki portalowi czytampierwszy.pl
Tu możecie zakupić swój własny egzemplarz: http://bit.ly/2AXQ43q

"Drogi Evanie Hansenie" to książka, która powstała na podstawie musicalu, ale spokojnie, bez jego znajomości możecie śmiało sięgnąć po książkę. Mnie musicale nie interesują, nie mam z nimi nic wspólnego, ale zainteresował mnie opis fabuły.

Evan jest chłopcem z problemami i w ramach terapii pisze do siebie listy, zaczynające się właśnie zwrotem "Drogi Evanie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Po książkę sięgnęłam znając jedynie jej tytuł i okładkę, które mnie przekonały. Jest to historia nieoczywista, zaskakująca, nieco dziwaczna, a przy tym pełna filozoficznych przemyśleń i osobliwych postaci. Główny bohater, Oskar, poznaje grupę znajomych, którzy wprowadzają go do swojego świata, nieco tajemniczego i mrocznego.

Książka opatrzona jest pięknymi ilustracjami. Spodobały mi się na tyle, że po lekturze włączyłam książkę na telefonie, by jeszcze raz je wszystkie obejrzeć, tym razem w kolorze.

Książkę w formie ebooka miałam okazję przeczytać dzięki portalowi czytampierwszy.pl
Jednakże mam małe zastrzeżenie. Nie wiem czy to tylko moja wersja, ale formaty .epub i .mobi były bardzo niesformatowane. Czytając, czułam się, jakbym miała na czytniku książkę ściągniętą z internetu lub przerobionego PDFa, a nie książkę z legalnego źródła.

PS Od siebie zapraszam też na fanpage "Wigilia Dnia Zmarłych", bo można tam znaleźć ilustracje z książki wraz z krótkimi fragmentami, więc niezdecydowane osoby mogą sprawdzić, czy to książka dla nich, a ci, którzy już ją przeczytali, mogą przypomnieć sobie książkę.

Po książkę sięgnęłam znając jedynie jej tytuł i okładkę, które mnie przekonały. Jest to historia nieoczywista, zaskakująca, nieco dziwaczna, a przy tym pełna filozoficznych przemyśleń i osobliwych postaci. Główny bohater, Oskar, poznaje grupę znajomych, którzy wprowadzają go do swojego świata, nieco tajemniczego i mrocznego.

Książka opatrzona jest pięknymi ilustracjami....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

To byłaby najzwyklejsza książka podróżnicza, gdyby nie jej autor - Zbigniew Graczyk, który jest osobą niepełnosprawną. Pokazuje, że warto mieć marzenia, że warto je spełniać, i przede wszystkim, że MOŻNA je spełniać. Bo to, że ktoś chce, jeszcze nic nie zmienia. Niesamowite chęci, zaangażowanie, zdeterminowanie pokazują, że nasze ograniczenia siedzą tylko w głowie.
Książka wzbogacona została o fotografie z podróży, które umilają lekturę. Autor zwraca uwagę na wiele aspektów podróżowania z wózkiem inwalidzkim, dzieli się z nami historiami szczęśliwymi, radosnymi, ale też ciężkimi momentami w trasie.
"Długo się zastanawiałem, dla kogo będzie przeznaczona ta książka. I dziś to wiem. Dla leniwych. Żeby im się chciało chcieć..."
I z tymi słowami w zupełności się zgadzam. Bardzo się cieszę, że trafiłam na tą książkę w portalu czytampierwszy.pl, inaczej pewnie ominęłaby mnie taka ciekawa pozycja. Polecam każdemu

To byłaby najzwyklejsza książka podróżnicza, gdyby nie jej autor - Zbigniew Graczyk, który jest osobą niepełnosprawną. Pokazuje, że warto mieć marzenia, że warto je spełniać, i przede wszystkim, że MOŻNA je spełniać. Bo to, że ktoś chce, jeszcze nic nie zmienia. Niesamowite chęci, zaangażowanie, zdeterminowanie pokazują, że nasze ograniczenia siedzą tylko w głowie.
Książka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po książkę sięgnęłam w okresie około świątecznym. Idealnie sprawdziła się na ten czas. Nie czytałam wcześniej innych książek tej autorki, ale nie było to przeszkodą. Do przedstawionego świata mogłam wgłębić się bez żadnego problemu. Bohaterowie bardzo ciekawi. Każda historia inna od poprzedniej, ale jednocześnie wspólnie tworzą bardzo spójną całość, poprzez osadzenie w jednym świecie. Między opowiadaniami można znaleźć powiązania. Myślę, że dla fanów serii znajdą się jakieś smaczki w treści, których ja niestety nie mogłam znaleźć, poprzez nieznajomość serii. Po lekturze myślę, że byłabym skłonna do zapoznania się z innymi książkami Anety Jadowskiej, ale jednocześnie nie czuję takiej presji.

Po książkę sięgnęłam w okresie około świątecznym. Idealnie sprawdziła się na ten czas. Nie czytałam wcześniej innych książek tej autorki, ale nie było to przeszkodą. Do przedstawionego świata mogłam wgłębić się bez żadnego problemu. Bohaterowie bardzo ciekawi. Każda historia inna od poprzedniej, ale jednocześnie wspólnie tworzą bardzo spójną całość, poprzez osadzenie w...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Moja Lady Jane Brodi Ashton, Cynthia Hand, Jodi Meadows
Ocena 7,4
Moja Lady Jane Brodi Ashton, Cynth...

Na półkach: ,

"Moja Lady Jane" to książka zdecydowanie nietuzinkowa. Kilka razy faktycznie zdarzyło mi się zaśmiać lub uśmiechnąć pod nosem, ale nie były to niekontrolowane wybuchy śmiechu, których się spodziewałam. Historia jest miła, lekka i przyjemna. Podoba mi się wykorzystanie faktów historycznych w sposób bardziej rozrywkowy, z elementami fantastyki, w bardzo humorystycznej otoczce. Jeżeli autorki pozostaną przy swoim stylu, to z wielką chęcią sięgnę po kolejne części.

"Moja Lady Jane" to książka zdecydowanie nietuzinkowa. Kilka razy faktycznie zdarzyło mi się zaśmiać lub uśmiechnąć pod nosem, ale nie były to niekontrolowane wybuchy śmiechu, których się spodziewałam. Historia jest miła, lekka i przyjemna. Podoba mi się wykorzystanie faktów historycznych w sposób bardziej rozrywkowy, z elementami fantastyki, w bardzo humorystycznej...

więcej Pokaż mimo to