Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Rumunia, zamek w niczym z "Draculi", niemieccy okupanci i tajemnicze COŚ uwolnione przypadkiem przez żołnierzy... dość stereotypowo, ale książka napisana bardzo dobrze, wciąga od pierwszych stron, jest zagadka i intryga i nawet nie wszyscy Niemcy są 100% źli - więc nie wszystko jest czarno-białe :)


TERAZ UWAGA SPOILER!!
Jedna rzecz obniża moją ocenę książki - a właściwie nie rzecz tylko bohater: MAGDA. Zupełnie nie pasuje do reszty ciekawie skonstruowanych postaci i tylko facet mógł stworzyć taką bohaterkę. Czyli: zniewalająca uroda, delikatna jak kwiatuszek, głupia jak but, bez własnego zdania i w 100% zależna od mężczyzn - najpierw od ojca, potem od Glena, wszystko robi pod ich dyktando. Mimo dużego zainteresowania ze strony facetów, jest 30-letnią dziewicą, żeby potem od razu wskoczyć do łóżka kolesiowi, którego zna drugi dzień, o którym nie wie nic i który potem okazuje się nieśmiertelnym... Normalnie historia jak jak z Harlekina, miała zapewne ubarwić fabułę a według mnie wszystko zepsuła, bez Magdy i jej przemyśleń godnych 13-latki książka byłaby dużo lepsza.

Rumunia, zamek w niczym z "Draculi", niemieccy okupanci i tajemnicze COŚ uwolnione przypadkiem przez żołnierzy... dość stereotypowo, ale książka napisana bardzo dobrze, wciąga od pierwszych stron, jest zagadka i intryga i nawet nie wszyscy Niemcy są 100% źli - więc nie wszystko jest czarno-białe :)


TERAZ UWAGA SPOILER!!
Jedna rzecz obniża moją ocenę książki - a właściwie...