rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

"Bandyta, czyli człowiek, który mieszka w ciemności. Który pozostał tam z wyboru" - ten cytat zapamiętam na długo. Książka niesamowita. Mroczna, mokra, gęsta. Takie lubię 🙂

"Bandyta, czyli człowiek, który mieszka w ciemności. Który pozostał tam z wyboru" - ten cytat zapamiętam na długo. Książka niesamowita. Mroczna, mokra, gęsta. Takie lubię 🙂

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dawno nie czytałem kryminału, sensacji czy thrillera, ale już po pierwszej stronie "Reina Roja. Czerwona królowa" wiedziałem, że warto wrócić do tych gatunków. Przez każde z pięciuset stron czułem, że niemal czynnie biorę udział w zdarzeniach, które stale podsycają moją ciekawość dotyczącą zakończenia. Płynność akcji sprawiła, że trudno mi było odłożyć książkę na półkę – a tego oczekuję od każdej publikacji.

"Reina Roja. Czerwona królowa" to zdecydowanie wybitny thriller, do którego chce się wracać (tak, należę do tych, co czytają kilkukrotnie te same książki).

Recenzja powstała w ramach przedpremierowej akcji recenzenckiej Wydawnictwa SQN.

Dawno nie czytałem kryminału, sensacji czy thrillera, ale już po pierwszej stronie "Reina Roja. Czerwona królowa" wiedziałem, że warto wrócić do tych gatunków. Przez każde z pięciuset stron czułem, że niemal czynnie biorę udział w zdarzeniach, które stale podsycają moją ciekawość dotyczącą zakończenia. Płynność akcji sprawiła, że trudno mi było odłożyć książkę na półkę – a...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pracowałem w budowlance i potwierdzam, że Markun pokazał rzeczywisty obraz polskiej branży budowlanej!

Pracowałem w budowlance i potwierdzam, że Markun pokazał rzeczywisty obraz polskiej branży budowlanej!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Na początku nie byłem zadowolony z tej pozycji. Myślałem, że reporter spędzi lata na przyglądaniu się budowie, sprawdzi przetargi i pokaże, jak bardzo skorumpowana jest rosyjska gospodarka. Radziwinowicz skupił się jednak na o wiele ciekawszym aspekcie, niż brudne pieniądze. Bo te nie rozwiązują, wbrew przekazowi polityków, problemów. Z jego książki dowiedziałem się, że organizacja igrzysk to wyzwanie szczególnie dla mieszkańców, którzy z dniem ogłoszenia decyzji o wyborze miejsca, w którym odbędą się igrzyska, stają się balastem. I to nie tylko Ci, którzy życie spędzają na ulicach, szlajając się po mieście, piląc i paląc lolki. Rosja pogardziła zwykłymi ludzi, którzy na co dzień nie sprawiają problemów. Dobrze, że autor "Soczi. Igrzyska Putina" nie miał takiego podejścia i pochylił się nad ich losem. Tylko pochylił, bo co mógł zrobić więcej?

Na początku nie byłem zadowolony z tej pozycji. Myślałem, że reporter spędzi lata na przyglądaniu się budowie, sprawdzi przetargi i pokaże, jak bardzo skorumpowana jest rosyjska gospodarka. Radziwinowicz skupił się jednak na o wiele ciekawszym aspekcie, niż brudne pieniądze. Bo te nie rozwiązują, wbrew przekazowi polityków, problemów. Z jego książki dowiedziałem się, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wybitność tej książki nie polega na tym, że obala Sendlerową, ale pokazują ją w formie, o której nie chciała mówić sama bohaterka. Anna Bikont zmierzyła się z legendą, z kimś o kim mówi się albo dobrze, albo wcale. Zaskoczył mnie fakt, że Teresa Torańska nie podjęła się napisania biografii Sendlerowej (o czym Bikont pisze w swojej książce), ale i ta informacja o czymś świadczy. Czytając "Sendlerowa. W ukryciu" przeżyłem świetną podróż przed i po czasach uwielbienia Ireny Sendlerowej, ale dopiero po przeczytaniu całej książki zrozumiałem przewrotność tytułu.

Wybitność tej książki nie polega na tym, że obala Sendlerową, ale pokazują ją w formie, o której nie chciała mówić sama bohaterka. Anna Bikont zmierzyła się z legendą, z kimś o kim mówi się albo dobrze, albo wcale. Zaskoczył mnie fakt, że Teresa Torańska nie podjęła się napisania biografii Sendlerowej (o czym Bikont pisze w swojej książce), ale i ta informacja o czymś...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

W tej książce nie ma niepotrzebnych dodatków, przegadanych opowieści, obfitych opisów ani suchych danych. To żywy reportaż o ukrytej prawdzie, o której nikt nie chce rozmawiać. A jednak autorowi udało się znaleźć i dokumenty, i ludzi, którzy potwierdzili tytuł. Nasza zbrodnia była mała w porównaniu z hitlerowską, za to za duża na to, by ją przemilczeć. W książce "Mała zbrodnia. Polskie obozy koncentracyjne" nie ma zdania, pod którym bym się nie podpisał. Obiema rękami.

W tej książce nie ma niepotrzebnych dodatków, przegadanych opowieści, obfitych opisów ani suchych danych. To żywy reportaż o ukrytej prawdzie, o której nikt nie chce rozmawiać. A jednak autorowi udało się znaleźć i dokumenty, i ludzi, którzy potwierdzili tytuł. Nasza zbrodnia była mała w porównaniu z hitlerowską, za to za duża na to, by ją przemilczeć. W książce "Mała...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przerażająca wiedza zawarta w książce przekonała mnie, że należy po prostu mieć wątpliwość korzystając z ofert prywatnych instytucji. Trzeba kilka razy sprawdzać przedstawione oferty, a przede wszystkim czytać zawarte z bankami umowy. Najlepiej z prawnikiem. Cieszę się, że książka jest zapisem rozmów z przedstawicielami banków, a nie jest napisania ciągiem. To znacznie usprawniło narrację i ożywiło moje podejście do kredytu hipotecznego, nad którym się zastanawiałem.

Przerażająca wiedza zawarta w książce przekonała mnie, że należy po prostu mieć wątpliwość korzystając z ofert prywatnych instytucji. Trzeba kilka razy sprawdzać przedstawione oferty, a przede wszystkim czytać zawarte z bankami umowy. Najlepiej z prawnikiem. Cieszę się, że książka jest zapisem rozmów z przedstawicielami banków, a nie jest napisania ciągiem. To znacznie...

więcej Pokaż mimo to