Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Najgorsze tłumaczenie z języka angielskiego w historii książeczek dla dzieci. Szkoda, bo sama historia i rysunki bardzo ładne jednak język, którym posłużono się przy tłumaczeniu sprawia, że książeczka jest nie do przebrnięcia. Polecam w języku angielskim.

Najgorsze tłumaczenie z języka angielskiego w historii książeczek dla dzieci. Szkoda, bo sama historia i rysunki bardzo ładne jednak język, którym posłużono się przy tłumaczeniu sprawia, że książeczka jest nie do przebrnięcia. Polecam w języku angielskim.

Z wielkim bólem serca daję ocenę 3/10. Dlaczego z wielkim ? Ponieważ uwielbiam Daft Punk i śledzę ich karierę od wielu lat a ich muzyka towarzyszy mi na okrągło.
Nie oceniamy tu jednak zespołu, muzyki ich kariery tylko książkę.
A ta jest niestety bardzo słabym chronologicznym zestawieniem faktów.
Książka przypomina wypracowanie pisane w szkole podstawowej gdzie większość informacji jest wyszukanych w różnych źródłach zlepionych ze sobą i zapchanych fatalnymi zdjęciami. Układ stron jest całkowicie nieprzemyślany (choć sam format książki jest bardzo przyjemny). I coś czego absolutnie nie mogę darować - błędy literowe i to nawet w przypadku nazwiska jednego z głównych bohaterów !!! Jest to bardziej katalog informacyjny niż wartościowa książka czy album.

Pozycja dla osób, które zespół znają pobieżnie.

Fanom grupy Daft Punk - odradzam !

Z wielkim bólem serca daję ocenę 3/10. Dlaczego z wielkim ? Ponieważ uwielbiam Daft Punk i śledzę ich karierę od wielu lat a ich muzyka towarzyszy mi na okrągło.
Nie oceniamy tu jednak zespołu, muzyki ich kariery tylko książkę.
A ta jest niestety bardzo słabym chronologicznym zestawieniem faktów.
Książka przypomina wypracowanie pisane w szkole podstawowej gdzie większość...

Po "Papierowe marzenia" sięgnąłem przypadkowo. Żona dostała w prezencie i nie mając nic innego pod ręką zacząłem czytać.
Autor umiejscawia w dzisiejszych czasach przypowieść o synu marnotrawnym. Czyta się to łatwo i szybko.
Jak dla mnie - zbyt banalne i przewidywalne.
Polski tytuł i okładka - bez jakiegokolwiek związku z treścią.

Po "Papierowe marzenia" sięgnąłem przypadkowo. Żona dostała w prezencie i nie mając nic innego pod ręką zacząłem czytać.
Autor umiejscawia w dzisiejszych czasach przypowieść o synu marnotrawnym. Czyta się to łatwo i szybko.
Jak dla mnie - zbyt banalne i przewidywalne.
Polski tytuł i okładka - bez jakiegokolwiek związku z treścią.

Komiks, który pozostawia szeroko otwarte usta czytelnika. Brutalne, dosadne i bezkompromisowe przedstawienie rzeczywistości, w której przyszło nam żyć. Bez komentarza a jednak z dosadnością miliona słów.

Komiks, który pozostawia szeroko otwarte usta czytelnika. Brutalne, dosadne i bezkompromisowe przedstawienie rzeczywistości, w której przyszło nam żyć. Bez komentarza a jednak z dosadnością miliona słów.

Cudowne wspomnienie dzieciństwa. Czytane 100 razy. No i dodatkowo ilustracje B. Butenko.

Cudowne wspomnienie dzieciństwa. Czytane 100 razy. No i dodatkowo ilustracje B. Butenko.