Nati

Profil użytkownika: Nati

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 4 lata temu
27
Przeczytanych
książek
27
Książek
w biblioteczce
13
Opinii
56
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Dodane| Nie dodano
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: ,

Sięgnęłam po ten tytuł w lotniskowej księgarni, wiedząc jedynie, że serial jest hitem i, że ponić warto.
Głównym tematem książki jest antyutopijna wizja przyszłości, w której postawiono nacisk na reprodukcję, a rolę kobiet sprowadzono m.in. do bycia inkubatorami, na których spoczywa ogromna odpowiedzialność, aby ujemny przyrost naturalny przywrócić do normalności.
Pierwsze rozdziały były dla mnie drogą przez mękę - być może takie było założenie, jednak przesyt górnolotnych porównań, niepotrzebnych opisów i rozmemłania godnego grafomana sprawił, że do pozycji podchodziłam chyba 10 razy, odkładając co rusz, poirytowana. Świat, w którym bohaterka żyje jest opisany pobieżnie; brakuje niemal wszystkiego, od charakteru bohaterów aż po zwykły opis zasad panujących w Gileadzie, ich radykalizmu. Poznajemy Fredę, która jest absolutnie nikim wartościowym-bohaterka nijaka, nie do końca nawet udaje nam się poznać jej motywy. Wszystko jest płytkie do tego stopnia, że nawet cała groza tej dystopii po prostu nie istnieje.
Gdy akcja W KOŃCU przyspiesza to mamy całkiem przyjemną fantastykę antyutopijną. Moje zaskoczenie było ogromne, gdy okazało się, że książka, jak i autorka są ode mnie starsze - dodaje to nieco realizmu gdy zauważymy, że taki obrót sprawy wcale nie jest tak nierealny. W świecie bezgotówkowym, całkowicie niemal skomputeryzowanym, podłączonym do globalej sieci, przejęcie władzy totalnej przez grupę jakichkolwiek radykałów jest dość prawdopodobne. Czy jednak powieść poruszyła moje serce opisem tego "piekła dla kobiet"? Niestety, ale nie. Czytałam raczej jako coś interesującego - człowiek sam tworzy tyle antyutopijnych piekieł dla drugiego człowieka, że żadna powieść nie przebije tego dramatyzmem.

Sięgnęłam po ten tytuł w lotniskowej księgarni, wiedząc jedynie, że serial jest hitem i, że ponić warto.
Głównym tematem książki jest antyutopijna wizja przyszłości, w której postawiono nacisk na reprodukcję, a rolę kobiet sprowadzono m.in. do bycia inkubatorami, na których spoczywa ogromna odpowiedzialność, aby ujemny przyrost naturalny przywrócić do normalności.
Pierwsze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Swietłana Aleksijewicz, w moim odczuciu, współcześnie tworzy najlepsze reportaże. Sięgając po ten tom oczekiwałam wiele, a dostałam jeszcze więcej.
Cechą jej reportaży jest niewątpliwie brak oceny z jej strony, ona pozwala mówić swoim bohaterom.
W pozycji "Czasy secondhand" stajemy twarzą w twarz z homos sovieticus - jakby odrębnym gatunkowo typem człowieka, którego stworzył Związek Radziecki. Na kartach książki poznajemy opowieści "sowków", czyli ludzi, którzy aż do samego końca wierzyli w idee socjalizmu, a po rozpadzie imperium poczuli się wykorzystani, oszukani i okazali się zupełnie nieprzygotowani do kapitalizmu. W opozycji dla nich są osoby, które miały dość ZSRR, które okres socjalizmu wcale nie wpominaja dobrze, a przed oczami mają tylko gułagi, represje, mordowania.
Dla mnie czas ZSRR jest tylko historią, opowiadaną przez rodziców; ta książka zdecydowanie pokazuje nam, że życie w opresji przez dziesięciolecia naprawdę doprowadziło do powstania człowieka radzieckiego - człowieka, który nie umie żyć w pokoju, człowieka, którego wychowały ideały i wojna, człowieka, który ginął za ojczyznę, bo tak czuł, bo tak wmówiła władza.
Z pewnością lektura powinna być obowiązkowa dla tych wszystkich, którzy mają odwagę oceniać moralnie tamtych ludzi i tamte czasy. Swietłana ukazuje, że w czasach wojennych, okupacyjnych czy opresyjnych reakcje i decyzje ludzkie nie są czarne albo białe. To cała gama barw, nie zawsze łatwych do zaakceptowania.

Swietłana Aleksijewicz, w moim odczuciu, współcześnie tworzy najlepsze reportaże. Sięgając po ten tom oczekiwałam wiele, a dostałam jeszcze więcej.
Cechą jej reportaży jest niewątpliwie brak oceny z jej strony, ona pozwala mówić swoim bohaterom.
W pozycji "Czasy secondhand" stajemy twarzą w twarz z homos sovieticus - jakby odrębnym gatunkowo typem człowieka, którego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zachwycona tytułem sięgnęłam po książkę Katarzyny Miszczuk pełna oczekiwań na dobrą lekturę, która w końcu wpłynie pozytywnie na promowanie naszego słowiańskiego i pogańskiego folkloru. Cóż mogę rzecz po przeczytaniu pierwszego tomu? Że pomysł był dobry, ale z wykonaniem trochę gorzej.
Nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z twórczością pani Miszczuk, ale uważam, że do typowego gatunku fantasy jej książkom raczej daleko - uplasowałabym to dzieło na półce z typowymi powieściami dla kobiet spragnionych romansu i lekkiej lektury, ale w nowej scenerii.

O czym opowiada Szeptucha? Nadal mamy XXI w., ale z tą różnicą, że jesteśmy państwem pogańskim. Prawda, że idea jest świetna? Jednak to tutaj pojawił się pierwszy zgrzyt- oczekiwałam naprawdę pogańskiego świata, a mamy tymczasem współczesną Warszawę i współczesny poziom życia, z tą różnicą, że autorka mówi nam, że nadal jesteśmy poganami. Na kartach książki widać to słabo; nie oczekuję powieści historycznej, aczkolwiek każdy wie, że w przypadku odmowy przyjęcia chrztu nasze losy potoczyłyby się zupełnie inaczej. Brakuję mi w tej powieści szczypty fantazji, która umożliwiłaby stworzenie naprawdę świata pogańskiego. Mamy słowiańskie bóstwa, mamy pobieżne opisy obchodów świąt, ale wszystko jest potraktowane po macoszemu.
Mimo niedociągnięć, książka wciąga. Czyta się lekko, przyjemnie, choć bohaterka momentami irytuje - jej hipochondria początkowo zabawna, zaczyna być wkurzająca, gdy pojawia sie jako kolejna zapchajdziura, gdy autorka nie miała pojęcia, jak pociągnąć dalej opis czy akcję.
Dobra pozycja na letnie wieczory, aby się odprężyć i dowiedzieć się czegoś z tego naszego folkloru.

Zachwycona tytułem sięgnęłam po książkę Katarzyny Miszczuk pełna oczekiwań na dobrą lekturę, która w końcu wpłynie pozytywnie na promowanie naszego słowiańskiego i pogańskiego folkloru. Cóż mogę rzecz po przeczytaniu pierwszego tomu? Że pomysł był dobry, ale z wykonaniem trochę gorzej.
Nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z twórczością pani Miszczuk, ale uważam, że do...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Nati

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [2]

Carlos Ruiz Zafón
Ocena książek:
7,5 / 10
13 książek
3 cykle
6695 fanów
William Shakespeare
Ocena książek:
7,8 / 10
158 książek
9 cykli
1952 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
27
książek
Średnio w roku
przeczytane
2
książki
Opinie były
pomocne
56
razy
W sumie
wystawione
27
ocen ze średnią 7,3

Spędzone
na czytaniu
180
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
3
minuty
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]