rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Hmm,co można powiedzieć o tej książce na pewno to że jest piękna i wzruszającą.
Gdybym mogła to przeczytałabym ją jeszcze raz. Polecam książkę na pewno tym którzy zwątpili w miłość, nawet nie wiedziałam że po przeczytaniu książki można zmieni sposób patrzenia na miłość. Teraz już wiem co to znaczy prawdziwa miłość pełna tęsknoty i namiętności.

Hmm,co można powiedzieć o tej książce na pewno to że jest piękna i wzruszającą.
Gdybym mogła to przeczytałabym ją jeszcze raz. Polecam książkę na pewno tym którzy zwątpili w miłość, nawet nie wiedziałam że po przeczytaniu książki można zmieni sposób patrzenia na miłość. Teraz już wiem co to znaczy prawdziwa miłość pełna tęsknoty i namiętności.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Na początku czytałam ta książkę z fascynacja, tytuł mnie zainspirował chciałam się dowiedzieć o czym to będzie. Przeczytałam parę rozdziałów, ale stwierdzam że książka nie przypadła mi do gustu :)

Na początku czytałam ta książkę z fascynacja, tytuł mnie zainspirował chciałam się dowiedzieć o czym to będzie. Przeczytałam parę rozdziałów, ale stwierdzam że książka nie przypadła mi do gustu :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

''Mogłoby być lepiej, ale gorzej też mogło by być...''

Moje przemyślenia:
''Ślub'' - Nicholas Sparks

Każda kobieta, gdy już pozna tego jedynego, marzy o wspaniałym ślubie. Są różni ludzie, różne tradycję ale marzenie jedno, żeby ten dzień był najwspanialszym dniem. Ślub zawsze kojarzył mi się z czymś pięknym. Dwoje zakochanych ludzi, którzy promieniują swoją miłością i nawet największego gbura zarażą swoim szczęściem. W głębi serca każdy czeka własnie na ten dzień.

Wyobrażaliście sobie ślub katolika z ateistą? Ślub trwający 10 minut i po sprawie. Właśnie taki ślub opisuje ta książka. Dwoje młodych ludzi bierze ślub cywilny, są szczęśliwi, ale czy oboje chcieli żeby ten dzień właśnie tak wyglądał? Po przeżyciu ze sobą tylu lat do małżonka dociera, że zaniedbywał swoją żonę. Dociera do niego, że jego żona nie marzyła o takim ślubie na jaki ją namawiał. Czy uda mu się odnowić uczucie, które pomału gaśnie? Czy jego wysiłek nie pójdzie na marne?

Moim zdaniem jeśli dwoje ludzi połączy to szczególne uczucie, którym jest miłość powinni cały czas o nią dbać i sprawiać żeby było coraz silniejsze. Wiadomo, że w każde małżeństwo wdziera się rutyna, ale o miłość warto walczyć. Czym by była miłość gdyby nie można było jej dzielić z ukochaną osobą. Czym byłaby gdyby nie można było dzielić z nią tych szczęśliwych jak i tych złych chwil. Właśnie w tych złych uświadamiamy sobie jak dużo znaczy dla nas wsparcie tej właśnie osoby.
Dlatego każdego dnia DBAJMY O TĘ MIŁOŚĆ.

Zapraszam na mojego bloga: http://ksiazkiirzeczywistosc.blogspot.com/

''Mogłoby być lepiej, ale gorzej też mogło by być...''

Moje przemyślenia:
''Ślub'' - Nicholas Sparks

Każda kobieta, gdy już pozna tego jedynego, marzy o wspaniałym ślubie. Są różni ludzie, różne tradycję ale marzenie jedno, żeby ten dzień był najwspanialszym dniem. Ślub zawsze kojarzył mi się z czymś pięknym. Dwoje zakochanych ludzi, którzy promieniują swoją miłością i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

''Strach to czasem brzydka rzecz. Nie pozwala ci doznawać najpiękniejszych chwil. Będzie Twoim przekleństwem, jeśli go nie pokonasz.''

Moje przemyślenia:
''Na ratunek'' - Nicholas Sparks

Dziecko z autyzmem, brak nadziei na poprawę ze strony lekarzy, ciężkie przeżycia z dzieciństwa i wielkie uczucie. To wszystko opisuje Nicholas Sparks w książce "Na ratunek".

Ta książka opisuje historię matki z dzieckiem - chorym dzieckiem. Ta kobieta musi być silna i dzielna. Jest zdana tylko na siebie. Chyba każdy podziwia takie kobiety, które poświęcają wszystko dla swoich dzieci, a w dodatku są z tym całkiem same. Autor książki opisuje jak bardzo matka kocha swojego synka i chce dla niego jak najlepiej. Gdy myśli, że już dostała wszystko od życia czego potrzebowała, zjawia się on a z nim wielka miłość. Ale jak to bywa przy prawdziwym uczuciu, są także problemy. Czy uda się im to przezwyciężyć i będą szczęśliwi?

Ta książka nauczyła mnie, że w każdym z nas może siedzieć jakaś trauma z dzieciństwa i paraliżować nasze teraźniejsze życie. Czytając tę książkę zrozumiałam jak ważne jest wsparcie drugiej osoby. Do szczęścia wystarczy czasem jeden mały gest ktorym jest umiejętność słuchania drugiej osoby. Czasem wystarczy kogoś wysłuchać żeby on mógł być szczęśliwy, to tak niewiele, a wnosi w nasze życie ogromnie dużo.

Zapraszam na mojego bloga: http://ksiazkiirzeczywistosc.blogspot.com/

''Strach to czasem brzydka rzecz. Nie pozwala ci doznawać najpiękniejszych chwil. Będzie Twoim przekleństwem, jeśli go nie pokonasz.''

Moje przemyślenia:
''Na ratunek'' - Nicholas Sparks

Dziecko z autyzmem, brak nadziei na poprawę ze strony lekarzy, ciężkie przeżycia z dzieciństwa i wielkie uczucie. To wszystko opisuje Nicholas Sparks w książce "Na ratunek".

Ta książka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

''W po­goni za ideałem, wszys­tkie świństwa popełniałem.''

Moje przemyślenia:
''Maciejka'' - Natalia Rogińska

Każdy w swoim życiu na pewno przeżył swoją pierwszą miłość. Ja swoją pierwszą miłość bardzo przeżyłam. Mój partner bardzo mnie fascynował. Skupiałam się tylko na jego zaletach. Na tym jakim był wspaniałym człowiekiem dla mnie. Nie widziałam w nim żadnych wad. Zapamiętałam go jako mój ideał. Czy wy tak nie mieliście? Czy nie szukaliście w swoich następnych związkach tego co was urzekło w tej pierwszej miłości? Moim zdaniem szukamy w swoich następnych partnerach tego jednego, który zostanie w naszym sercu już na zawsze. Czy to jest dobre? Oczywiście, że nie, bo zamykamy się na drugiego człowieka. Przestajemy dostrzegać tego jaki jest dobry, zamiast skupić się na nim to szukamy w nim cech swojego ideału. To nie jest dobre.

Ta książka własnie opowiada o tym, jak dziewczyna w młodości zakochuje się bez pamięci i przez całe swoje życie wzdycha do swojego "ideału" . Choć została mocno zraniona, to szuka w nowych facetach tego czegoś co miał tamten partner. Nie widzi jaką człowiek może być wspaniałą i kochającą istotą. Przez całe swoje życie myśli tylko o jednym facecie, zamiast po prostu o nim zapomnieć. Wdaje się w przelotne znajomości i żeby zapomnieć o nim imprezuje. To jest ZŁE. Dopiero, gdy musi podjąć najważniejszą w swoim życiu decyzje dociera do niej, że przez całe życie myślała o tym swoim ideale i zmarnowała tyle czasu, na myślenie o kimś, kto nie był tego wart.

Ta książka inspiruje do przemyśleń nad swoim życiem i nieudanych związków. Każdy przeżywa to na własny sposób, ale nie warto wciąż wracać do tego swojego ideału, gdyż czas mija i może nas przeminąć coś naprawdę ważnego. Z biegiem czasu nasz ideał okazuje się nie być taki idealny jak nam się wydawało, a dla nas może być już za późno na nowe życie bez niego.

Zapraszam na mojego bloga: http://ksiazkiirzeczywistosc.blogspot.com

''W po­goni za ideałem, wszys­tkie świństwa popełniałem.''

Moje przemyślenia:
''Maciejka'' - Natalia Rogińska

Każdy w swoim życiu na pewno przeżył swoją pierwszą miłość. Ja swoją pierwszą miłość bardzo przeżyłam. Mój partner bardzo mnie fascynował. Skupiałam się tylko na jego zaletach. Na tym jakim był wspaniałym człowiekiem dla mnie. Nie widziałam w nim żadnych wad....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

''Pięknem każdego człowieka jest dusza, a nie odbicie w lustrze.''

Moje przemyślenia:
''Gruba'' - Natalia Rogińska

Czy nie mieliście tak, że widzieliście człowieka ważącego ponad 100 kg? Co wtedy myśleliście? Współczuliście mu? On to musiał mieć przesrane w życiu, widząc w telewizji same szczupłe sylwetki. Na pewno popadali w kompleksy i mieli pustkę w sercu. Pomyślcie: tacy ludzie nie mieli takiego dzieciństwa jak normalni ludzie. Żadnych rozrywek na świeżym powietrzu, bo z trudnością się im było poruszać.Jeśli właśnie teraz użalasz się nad sobą to pomyśl o tych ludziach i weź się w garść. Oni muszą codziennie stykać się ze spojrzeniami ludzi które mówią:
ale jesteś gruba.

Czytałam tę książkę z zafascynowaniem, chociaż kobieta była gruba to jednak doszła do czegoś w życiu i jest w tym naprawdę dobra. Mówi się, że nie ocenia się książki po okładce, a ludzi po wyglądzie, ale czy w dzisiejszych czasach ktoś spojrzy na grubasa i pomyśli że jest on wspaniałym człowiekiem. Takich ludzi jest mało, bardzo mało, a przecież najładniej uśmiechają się ludzie którzy najbardziej cierpią. Dlaczego więc większość ludzi zwraca uwagę tylko na wygląd i piękno skoro to nie jest najważniejsze. Liczy się wnętrze. Moim zdaniem partnera w dzisiejszych czasach powinno poznawać się z maską na oczach, żeby najpierw poznać jego wnętrze a nie odbicie w lustrze.

Nie oceniajmy ludzi po wyglądzie, bo to tak jakbyśmy oceniali książkę jeszcze przed przeczytaniem.
Pięknem każdego człowieka jest dusza, a nie odbicie w lustrze....

Zapraszam na mojego bloga: http://ksiazkiirzeczywistosc.blogspot.com

''Pięknem każdego człowieka jest dusza, a nie odbicie w lustrze.''

Moje przemyślenia:
''Gruba'' - Natalia Rogińska

Czy nie mieliście tak, że widzieliście człowieka ważącego ponad 100 kg? Co wtedy myśleliście? Współczuliście mu? On to musiał mieć przesrane w życiu, widząc w telewizji same szczupłe sylwetki. Na pewno popadali w kompleksy i mieli pustkę w sercu. Pomyślcie:...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

''Nie bój się, tylko wierz.''

Moje przemyślenia:
"Łańcuszek" - Iwona Sobolewska

Każdy z Nas ma taką rzecz do której ma sentyment. Może jest to miś z dzieciństwa, a może prezent od ukochanej osoby. Dla mnie taką rzeczą był wisiorek od byłego chłopaka. Traktowałam go jak talizman, który przynosi mi szczęście. Jednak coś w tym jest. Niby jest to tylko rzecz, ale wystarczy na nią spojrzeć, a czuje się tak samo szczęśliwa jak wtedy. Traktowałam mój wisiorek jak talizman, który przyniósł mi szczęście wtedy kiedy tego najbardziej potrzebowałam. Tak już jest, jeśli uwierzymy i chcemy czegoś z całego serca, to Bóg nam w tym pomoże.

Ta książka opowiada historię 17-letniej Juli, która miała ciężkie życie. Prawie całe dzieciństwo spędziła w sierocińcu. Pewnego pięknego dnia los się do niej uśmiechnął i została adoptowana przez bogatych ludzi. Często zastanawia się, dlaczego adoptowali właśnie ją, a nie kogoś innego, ale któregoś dnia znalazła odpowiedz na wszystkie swoje pytania.

Na szyi nosiła łańcuszek, który był dla niej jak talizman. Julia bardzo lubiła ten łańcuszek, ale dopiero później dowiedziała się, dlaczego czuje do niego taki sentyment. Podświadomie czuła moc tego przedmiotu i wierzyła, że przyniesie jej szczęście. Szczególnie wtedy, gdy dowiedziała się kim była jego poprzednia właścicielka.

Jan Paweł II kiedyś powiedział:

NIE BÓJCIE SIĘ, TYLKO WIERZCIE.

Jeśli komuś daje to siłę to dlaczego ma nie wierzyć w moc jakiegoś przedmiotu? Jeśli czujecie, że ten właśnie przedmiot pomaga wam w walce ze strachem to wierzcie w to, nawet wtedy, gdy komuś się to nie podoba. Nie potrzebnie przejmujemy się opinią innych, bo to nas tylko blokuje. Dlatego nie bójmy się i wierzmy. Bóg jest przecież wszędzie. W każdym przedmiocie. Jeśli uwierzymy w Niego, to na pewno nas nie zawiedzie.

Zapraszam na mojego bloga: http://ksiazkiirzeczywistosc.blogspot.com

''Nie bój się, tylko wierz.''

Moje przemyślenia:
"Łańcuszek" - Iwona Sobolewska

Każdy z Nas ma taką rzecz do której ma sentyment. Może jest to miś z dzieciństwa, a może prezent od ukochanej osoby. Dla mnie taką rzeczą był wisiorek od byłego chłopaka. Traktowałam go jak talizman, który przynosi mi szczęście. Jednak coś w tym jest. Niby jest to tylko rzecz, ale wystarczy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

''W gąszczu po­zorów gi­nie echo prawdy...''

Moje przemyślenia:
''Szepty'' - Irena Matuszkiewicz

Wchodząc do czyjegoś domu próbujemy ocenić jak się w nim domownicy czują. Ale czy dobrze jest oceniać nie poznając historii domowników?
Widzimy Panią domu: piękną, zadbaną, starającą się, aby w jej domu każdy czuł się dobrze. Podziwiamy ją, że tak dobrze godzi swoje obowiązki, zarówno w pracy jak i w domu. Pan domu też niczego sobie, widać, że dba o rodzinne żeby niczego im nie brakowało. A córka? Jak to córka: dobrze ubrana i wychowana, ale czy na pewno w tej rodzinnie jest wszystko w porządku? Czy każdy z domowników czuje się komfortowo i bezpiecznie?

Książka opowiada, na pewno o wielkiej przyjaźni, która rozwija się, gdy kobieta jest już w podeszłym wieku. Można byłoby pomyśleć, że autorka książki chce nam przekazać, że w każdym wieku jest czas na prawdziwą przyjaźń. Pokazuje nam, że czasem przyjaźń znaczy o wiele więcej niż miłość. Kobiety bardzo dobrze się rozumieją i wspierają. Cały czas myślałam, że to książka o wielkiej przyjaźni, lecz zastanowił mnie pewien mały szczegół - córka bohaterki. Dlaczego tak mało ze sobą rozmawiają? A jak już rozmawiają to dlaczego tak często się kłócą? Dopiero później dowiadujemy się dlaczego córka jest tak nastawiona do swojej chorej matki...

Tak więc, gdy widzimy idealną rodzinę, to nie zawsze oznacza, że jest ona naprawdę szczęśliwa. Mimo, że oboje rodziców pracuje i chce dla córki jak najlepszej przyszłości, to nie ma ich, gdy ich naprawdę potrzebuje. Z biegiem lat, z coraz większą obojętnością rodziców na życie córki, oddala się ona od nich, a oni nie rozumieją dlaczego jest dla nich taka oschła. Ale tak już jest, że jeśli w dzieciństwie córka nie czuje się przez kogoś kochana to już do końca życia będzie się dystansować od biologicznych rodziców. Tak więc pozory mylą. Nie zawsze idealna rodzina oznacza szczęśliwą rodzinę. Moim zdaniem, jeśli dziecko ma wszystko czego pragnie, a nie ma najważniejszego, czyli rodzinnej troski i nie czuje się w tym domu kochana to odbije się to na jej psychice w przyszłości. Lepiej mieć mniej pieniędzy i być kochanym niż pławić się w luksusie. Powinniśmy bardziej zwracać uwagę na uczucia naszych bliskich.

Zapraszam na mojego bloga: http://ksiazkiirzeczywistosc.blogspot.com

''W gąszczu po­zorów gi­nie echo prawdy...''

Moje przemyślenia:
''Szepty'' - Irena Matuszkiewicz

Wchodząc do czyjegoś domu próbujemy ocenić jak się w nim domownicy czują. Ale czy dobrze jest oceniać nie poznając historii domowników?
Widzimy Panią domu: piękną, zadbaną, starającą się, aby w jej domu każdy czuł się dobrze. Podziwiamy ją, że tak dobrze godzi swoje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

''Człowiek jest odpowiedzialny nie tylko za uczucia, które ma dla innych, ale i za te, które w innych budzi.''

Moje przemyślenia:
''Wszystko gra'' - Agnieszka Szygenda

Każdy z Nas grał chociaż raz w jakąś grę. Granie kojarzy się z frajdą i dobrą zabawą, ale czy ktokolwiek z nas pomyślał, że może drugi człowiek może nami manipulować i naszym kosztem dobrze się bawić? Uważamy, że w naszym świecie nie ma ludzi aż tak zepsutych żeby bawić się uczuciami drugiego człowieka. W dzisiejszych czasach ludzie mają wszystko i czasami po prostu brakuje im pomysłu co zrobić z wolnym czasem. Zaczynają wpadać na pomysły, które nie konieczne są przemyślane i mądre. Do tej pory nie zastanawiałam się nad tym, ale po tej książce zaczęło do mnie docierać, że może coś w tym jest. Mówi się, że zakochanie jest to stan wspaniały, na które czeka się z utęsknieniem od najmłodszych lat. Chociaż z drugiej strony w tym stanie bardzo łatwo jest nami manipulować, bo chcemy dla naszej ukochanej osoby jak najlepiej i na początku możemy nie dostrzegać tego, że to wszystko co robimy dla naszego ukochanego, to co on chce, może nas zabijać od środka.

Ta książka opowiada historie trzech przyjaciół, którzy osiągnęli w swoim życiu prawie wszystko. Mają wspaniałą prace, mieszkają w apartamentowcach i mają poczucie tego, że zawsze mogą na siebie liczyć. Mogłoby się wydawać, że mają wszystko, ale brakuje im adrenaliny, którą chcą sobie zapewnić poprzez zagranie w swoją wymyśloną grę. Na początku gra ich wciąga i chcą prześcignąć kolegów, ale potem zdają sobie sprawę, że to zaszło za daleko. Chociaż wypierali się tego, to dociera do nich, że jednak mają uczucia i będą musieli ponieść konsekwencję swoich czynów.

Czytając tą książkę zrozumiałam jak może czuć się osoba, gdy bawi się jej uczuciami. Z jednej strony może to być wspaniała zabawa patrzeć i śmiać się jak druga osoba zaczyna nas darzyć uczuciami, ale z drugiej pomyślmy jakby to było gdyby ktoś tak się nami bawił. Jak trzeba być zepsutym człowiekiem, żeby bawić się uczuciami drugiej osoby. Patrzeć jak ona zaczyna nam coraz bardziej ufać i wbić jej potem nóż prosto w jej serce. Wiadomo, że taka osoba długo będzie do siebie dochodzić. Ale czy potem będzie mogła jeszcze komuś zaufać i być szczęśliwa? W dzisiejszych czasach jest dużo takich ludzi, którzy zostali właśnie tak zranieni i zaczynają bawić się uczuciami żeby tylko sobie udowodnić że mogą. Powinniśmy wtedy pomyśleć o tym, że robienie krzywdy innym ludziom nie oznacza, że będziemy przez to szczęśliwi. Kiedyś staniemy przed Bogiem i to my będziemy się musieli przyznać jakiej głupoty się dopuściliśmy. Bo to, że kogoś skrzywdzimy, wcale nie oznacza tego, że ktoś inny nie zrobi tego nam... Dlatego pamiętajmy:

Nie czyń drugiemu co tobie nie miłe.

Zapraszam na mojego bloga: http://ksiazkiirzeczywistosc.blogspot.com

''Człowiek jest odpowiedzialny nie tylko za uczucia, które ma dla innych, ale i za te, które w innych budzi.''

Moje przemyślenia:
''Wszystko gra'' - Agnieszka Szygenda

Każdy z Nas grał chociaż raz w jakąś grę. Granie kojarzy się z frajdą i dobrą zabawą, ale czy ktokolwiek z nas pomyślał, że może drugi człowiek może nami manipulować i naszym kosztem dobrze się bawić?...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

''Tak blisko, tak blisko jak ja, nie był Ciebie nikt tak blisko i nie poddał Twoim zmysłom jak ja.''

Moje przemyślenia:
"Tak blisko..." - Tammara Webber

Czy jest jakieś podobieństwo między piosenką Rafała Brzozowskiego "Tak blisko" (https://www.youtube.com/watch?v=fl_swnrhmRY), a książką Tammary Webber? Moim zdaniem jest i to bardzo duże, chociaż autorką książki jest amerykańska pisarka, a piosenkę śpiewa polski wokalista to czytając tą książkę miałam w głowie te piosenkę. Jakby to właśnie ona opisywała miłość łączącą Jacqueline i Lucasa. To niesamowite jak są one podobne, a może tylko ja zauważam to podobieństwo, bo chce je zobaczyć. Myślałam, że ta książka to będzie jakieś tam romansidło, ale trzeba przyznać, że mnie wciągła. Może dlatego, że bohaterami tej książki są studenci w moim wieku i kto wie, może jej los mógłby być podobny do mojego.

Ta książka doskonale opowiada życie w akademiku, pierwsze miłości i problemy z tym związane. Dziewczyna, która ma wszystko poukładane: studia, doskonały chłopak, najlepsza przyjaciółka. Może się wydawać, że to bajka. Pewnego dnia traci ukochanego, zostaje prawie zgwałcona i załamuje się. Jednak nie przypuszczała, że ten koniec, może oznaczać początek czegoś nowego, o wiele lepszego w jej życiu. Moim zdaniem ta książka opowiada o tym, że jeśli ci na czymś zależy i to stracisz, to nie jest to koniec świata. Oczywiście ból jest, ale może dlatego tak cierpimy żeby przygotować się na lepszy los, który na nas czeka. Cierpimy po to żebyśmy się nie bali zaryzykować i być naprawdę szczęśliwymi osobami. By być SILNĄ osobą.

NIGDY SIĘ NIE PODAWAJ!
CHOĆBY BRAKOWAŁO CI JUŻ SIŁ,
BO TAM GDZIEŚ CZEKA NA CIEBIE SZCZĘŚCIE
O KTÓRE WARTO
POWALCZYĆ!

Zapraszam na mojego bloga: http://ksiazkiirzeczywistosc.blogspot.com

''Tak blisko, tak blisko jak ja, nie był Ciebie nikt tak blisko i nie poddał Twoim zmysłom jak ja.''

Moje przemyślenia:
"Tak blisko..." - Tammara Webber

Czy jest jakieś podobieństwo między piosenką Rafała Brzozowskiego "Tak blisko" (https://www.youtube.com/watch?v=fl_swnrhmRY), a książką Tammary Webber? Moim zdaniem jest i to bardzo duże, chociaż autorką książki jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

''Każdy z Nas dźwiga swój własny krzyż.''

Moje przemyślenia:
''Bezdomna'' - Katarzyna Michalak

Pani bibliotekarka poleciła mi książkę Bezdomna. Pomyślałam wtedy, że nie mam ochoty czytać książki o narkomanach, czy alkoholikach... Po dłuższym namyśle doszło do mnie, że może ta książka skrywa jakąś historię, która może się toczyć obok Mnie. Pomyślałam wtedy ze nic nie tracę, jeśli mi się nie spodoba to ją po prostu oddam.

Bezdomna - gdy pada to słowo kojarzy nam się to z ludźmi którzy są brudni, piją lub ćpają. Wielu z nas przechodzi obok nich z taką obojętnością i wyrzutem: co ten brudas może od nas chcieć. Nie chcemy wokół siebie ludzi z tak zwanej niższej sfery, ale przecież ci ludzie kiedyś byli tacy sami jak my. Może zanim kogoś ocenimy każdy z nas powinien się zastanowić dlaczego ta osoba jest bezdomna. Może w jej życiu wydarzyło się coś strasznego i potrzebuje naszej pomocy, żeby się podnieść. Kiedyś na lekcji religii usłyszałam jedno takie zdanie: "Każdy z Nas ma swój krzyż". Wtedy nie rozumiałam co to oznacza, ale z biegiem lat i wydarzeń jakie wydarzyły się w moim życiu, chyba zrozumiałam, że jedni ludzie są niepełnosprawni, inni przeżywają nieszczęśliwa miłość, tracą to co w życiu kochali najbardziej. Każdy z nas cierpi na swój sposób. Dlaczego nikt nie zastanowi się dlaczego ktoś pije, ćpa czy jest bezdomnym mieszkającym w jakieś obskurnej ruderze ??? Może ktoś właśnie został odtrącony od wszystkich bliskich i nie umie sobie z tym poradzić i sięga po różne używki, bo już nie widzi cienia nadziei, że w jego marnym życiu jeszcze będzie dobrze...

Ta książka opowiada właśnie taką historię kobiety która traci wszystko, nikt nie chce uwierzyć w to co mówi, bo uważają że zwariowała. Nikt nie pomyślał o tym żeby zbadać tą historię do końca, a nie oceniać po znalezieniu jakiegoś "kocyka". Wszyscy się od niej odwracają, bo uważają, że zabiła własne dziecko, ale dlaczego nikt nie chciał wysłuchać jej historii??? Dlaczego nikogo nie interesowało co się stało? Jak ona się czuła? Ludzie woleli uznać ją za wariatkę, bo tak było prościej...

Zapraszam na mojego bloga: http://ksiazkiirzeczywistosc.blogspot.com

''Każdy z Nas dźwiga swój własny krzyż.''

Moje przemyślenia:
''Bezdomna'' - Katarzyna Michalak

Pani bibliotekarka poleciła mi książkę Bezdomna. Pomyślałam wtedy, że nie mam ochoty czytać książki o narkomanach, czy alkoholikach... Po dłuższym namyśle doszło do mnie, że może ta książka skrywa jakąś historię, która może się toczyć obok Mnie. Pomyślałam wtedy ze nic nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

''Nasza miłość jest jak wiatr - nie możesz jej ujrzeć, lecz możesz ją poczuć.''

Moje przemyślenia:
''Jesienna miłość'' - Nicholas Sparks

Matura zbliżała się dużymi krokami, a w mojej pracy maturalnej brakowało tego czegoś. Czasami się zastanawiam dlaczego tematem mojej pracy maturalnej był MOTYW ROZSTANIA. Ale jak się już się powiedziało A to trzeba powiedzieć B, do końca mojej prezentacji brakowało tylko jednej książki właśnie wtedy koleżanka dala mi do przeczytania tą książkę i już po paru rozdziałach wiedziałam, że to jest to czego mi brakowało.

Chyba każdy z nas marzy aby przeżyć prawdziwą miłość. Ja jestem romantyczką i zawsze marzyłam o historii pełnej romantyzmu. Jak chłopak wszystko poświęca dla dziewczyny którą pokochał. Wiem to na swoim własnym przykładzie że miłość wymaga poświęceń obu stron, wtedy jest prawdziwa i szczera. Każda miłość nas czegoś uczy może nas pociągnąć w dół ale i też dać nam motywację, by stawać się coraz lepszym człowiekiem. Czytając tą książkę zrozumiałam, że nie powinno się nic odkładać na potem, bo może być już za późno. Czytając tą książkę płakałam ze wzruszenia, bo chyba każdy chciałby spotkać taką osobę która będzie przy nas bez względu na to czy jest dobrze czy źle.

Ta książka własnie opowiada historię dwóch nastolatków, którzy się w sobie zakochują. Lecz los ma inny plan dla nich. Dziewczyna jest śmiertelnie chora, ale chłopak jest przy niej do końca. To takie romantyczne i wzruszające. Można by pomyśleć, że to chłopak będzie pocieszał dziewczynę. Ale jest na odwrót to dziewczyna mówi mu że to tak musi być, nauczyła go że trzeba brać życie takim jakim jest. Chciała żeby po jej śmierci się nie załamywał tylko ruszył dalej. To jest właśnie przykład jednej z książek w której miłość do drugiej osoby przetrwała i choć odeszła to chłopak zrozumiał czego los chciał go nauczyć.

Zapraszam na mojego bloga: http://ksiazkiirzeczywistosc.blogspot.com

''Nasza miłość jest jak wiatr - nie możesz jej ujrzeć, lecz możesz ją poczuć.''

Moje przemyślenia:
''Jesienna miłość'' - Nicholas Sparks

Matura zbliżała się dużymi krokami, a w mojej pracy maturalnej brakowało tego czegoś. Czasami się zastanawiam dlaczego tematem mojej pracy maturalnej był MOTYW ROZSTANIA. Ale jak się już się powiedziało A to trzeba powiedzieć B, do końca...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

''Ludzie to anioły z jed­nym skrzydłem, dla­tego aby się wznieść, mu­simy trzy­mać się razem.''

Moje przemyślenia:
''Tam gdzie spadają Anioły'' - Dorota Terakowska

Na moje półce stała książka. Nigdy nie pragnęłam jej przeczytać. Pewnego letniego dnia, gdy doskwierał mi smutek szarych dni i nuda zabijała mnie od środka, otworzyłam Tą książkę i zaczęłam czytać. Z kartki na kartkę książka stawała się coraz ciekawsza. Nie chciałam przeczytać tej książki i tak po prostu o niej zapomnieć, więc postanowiłam wgłębić się w jej sens.

Ta książka opowiada historię rodziny, która jest zapracowana i pochłonięta swoimi obowiązkami. Zaniedbują swoją córeczkę Ewę, a swoje wyrzuty sumienia próbują zagłuszyć prezentami. Dopiero, gdy Ewa zaczyna chorować do rodziców dociera jak bardzo przejmowali się swoją pracą a nie nią. Jak bardzo chcieli by dziewczynka miała wszystko, ale nie dali jej najważniejszego miłości i codziennej troski. Moim zdaniem ta książka opowiada historię wielu ludzi i ich rodzin. W dzisiejszych czasach wszyscy myślą o karierze i pieniądzach chcą: dla swoich dzieci jak najlepszej przyszłości przy czym pieniądze to nie wszystko. Po co komuś kariera jak nie ma z kim dzielić swoich smutków i radości???

Po co komu pieniądze i bogactwo jak nie ma z kim porozmawiać???

Poświęcamy wszystko żeby nasze JUTRO było lepsze i by żyło nam się lepiej, ale dlaczego nie zainteresujemy się tym co dzieje się w naszej rodzinnie. Może właśnie ktoś z naszej rodzinny potrzebuje naszej pomocy chociażby przez rozmowę z Nami. Dociera to dopiero do Nas gdy się stanie coś złego, a wtedy może być już za późno...

Zapraszam na mojego bloga: http://ksiazkiirzeczywistosc.blogspot.com

''Ludzie to anioły z jed­nym skrzydłem, dla­tego aby się wznieść, mu­simy trzy­mać się razem.''

Moje przemyślenia:
''Tam gdzie spadają Anioły'' - Dorota Terakowska

Na moje półce stała książka. Nigdy nie pragnęłam jej przeczytać. Pewnego letniego dnia, gdy doskwierał mi smutek szarych dni i nuda zabijała mnie od środka, otworzyłam Tą książkę i zaczęłam czytać. Z kartki na...

więcej Pokaż mimo to