Jesteśmy społecznością, która kocha książki

łatwa, lekka i przyjemna

łatwa, lekka i przyjemna

Fakt, że wysłuchałam do końca audiobook' a tłumaczę tylko tym że byłam chora i chyba miałam ucisk na moje receptory nerwowe. Miałkie, infantylne .... i na tym zakończę ;)

Fakt, że wysłuchałam do końca audiobook' a tłumaczę tylko tym że byłam chora i chyba miałam ucisk na moje receptory nerwowe. Miałkie, infantylne .... i na tym zakończę ;)

pierwszy raz daję 10/10
Historia jest tak genialna że szkoda mi czasu na sen ;) Lekko łatwo z przymrużeniem oka a jednocześnie w genialny sposób "sprzedany" bakcyl mitologii słowiańskiej. Zaraz zabieram się za tom drugi już w towarzystwie Bestiariusza Słowiańskiego.
PS. Drogi Autorze ale tym że Domowika karmi się czymś innym niż okruchami to do myślenia mi dałeś :)

pierwszy raz daję 10/10
Historia jest tak genialna że szkoda mi czasu na sen ;) Lekko łatwo z przymrużeniem oka a jednocześnie w genialny sposób "sprzedany" bakcyl mitologii słowiańskiej. Zaraz zabieram się za tom drugi już w towarzystwie Bestiariusza Słowiańskiego.
PS. Drogi Autorze ale tym że Domowika karmi się czymś innym niż okruchami to do myślenia mi dałeś :)

O ile sam pomysł niezły to w mojej ocenie wykonanie infantylne. Takie czytadełko.

O ile sam pomysł niezły to w mojej ocenie wykonanie infantylne. Takie czytadełko.

5 tylko dlatego że słuchałam superprodukcji i pewnie tylko dlatego, że słuchałam dobrnęłam do końca. Zanim sięgnę po kolejną książkę Autora zastanowię się trzy razy. Z każdą kolejną spadek.

5 tylko dlatego że słuchałam superprodukcji i pewnie tylko dlatego, że słuchałam dobrnęłam do końca. Zanim sięgnę po kolejną książkę Autora zastanowię się trzy razy. Z każdą kolejną spadek.

Borze szumiący, ależ to było dobre. Książka wciągnęła mnie niewiarygodnie mocno, już teraz już już... chcę wiedzieć co było dalej.

Borze szumiący, ależ to było dobre. Książka wciągnęła mnie niewiarygodnie mocno, już teraz już już... chcę wiedzieć co było dalej.

Nie, nie i jeszcze raz nie.
Dla mnie to taka trochę "sałatka słowna".
Przebrnęłam tylko dlatego że słuchałam audiobooka, chociaż Maja Ostaszewska (jak dla mnie) w tej interpretacji brzmi jakby całą książkę przepłakała.
1 gwiazdka za okładkę.

Nie, nie i jeszcze raz nie.
Dla mnie to taka trochę "sałatka słowna".
Przebrnęłam tylko dlatego że słuchałam audiobooka, chociaż Maja Ostaszewska (jak dla mnie) w tej interpretacji brzmi jakby całą książkę przepłakała.
1 gwiazdka za okładkę.

W porównaniu z poprzednimi książkami autorki trochę rozczarowuje. Początek taki sobie później trochę lepiej. Słuchałam audiobooka - może te wrażenia są wywołane też po części kiepskim czytaniem.

W porównaniu z poprzednimi książkami autorki trochę rozczarowuje. Początek taki sobie później trochę lepiej. Słuchałam audiobooka - może te wrażenia są wywołane też po części kiepskim czytaniem.

Przeciętna

Przeciętna