-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać441
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2013-06-12
2013-06-03
Chodźmy się przejść nad rzekę. Świeci słońce, ptaszki śpiewają... Czego chcieć więcej?
Piętnastoletnia Marta po rozwodzie rodziców wyjeżdża z matką i młodszym bratem na wakacje w okolice Kudowy Zdrój. W czasie pobytu w pensjonacie poznaje tajemniczego szesnastolatka Maćka, którego rodzice również się rozwiedli. Spędzając wspólnie czas na zwiedzaniu okolicznych atrakcji, zakochują się w sobie. Niestety kiedy wydaje się, że nic nie może ich rozłączyć, Maciek razem ze swoja matką nagle bez słowa pożegnania wyjeżdżają. Jaką tajemnice kryje Maciek? Czy odkrycie jej przez Martę zabije jej uczucia do chłopaka?
O czym jest książka "Chłopak z wakacji", świetnie nam przedstawia opis książki ze strony wydawnictwa Lucky, a jest w sumie też jej streszczeniem. Rodzice piętnastoletniej Marty się rozwiedli i akcja zaczyna się, gdy Marta wraz mamą i bratem wyjeżdża na wakacje. Czytelnik zaraz na początku dowiaduje się, że rodzice Marty się rozwiedli, a jej matka nadal nie może dojść po tym wydarzeniu do siebie. Główna bohaterka w żaden sposób negatywnie nie odczuła tego na swojej skórze, jednakże martwiła ją postawa matki. To właśnie piętnastolatka była pomysłodawcą wakacyjnego wyjazdu, który miał dać jej matce odetchnąć i pogodzić się z rzeczywistością.
Przed wyjazdem Marta zwierza się Kindze, swojej najlepszej przyjaciółce, że sama nie wie, czemu zgodziła się tam jechać. Wiemy, że niezadowolona jest z faktu, że wyjedzie w nieznane sobie miejsce. Narzeka, że mogła zrezygnować z wyjazdu i zostać z babcią, póki nie było za późno. Teraz czekał ją wyjazd w miejsce, gdzie nikogo nie znała.
Na przystanku rozgląda się za swoimi rówieśnikami i zauważa jedynie jednego chłopaka w mniej więcej swoim wieku. Wkrótce poznaje jego imię i denerwującą zmienność nastrojów Maćka, które bardzo ją irytują i dezorientują. Kolejne wycieczki, posiłki i zabawy zbliżają tą dwójkę do siebie, aż w końcu Marta zakochuje się w Maćku, którego uczucia są dla niej zagadką. Nie tylko uczucia ją męczą, ale także i tajemnice chłopca, który nie był skory do ich wyjawienia.
Książka jest skierowana do młodych czytelników, dlatego prawdopodobnie nie przypadła mi do gustu. Mariola Peisert może i znalazła ciekawy temat, miejsce, jak i problem, który chciała przekazać, jednakże nie potrafiła go w stu procentach umieścić w słowach. Jak dla mnie książka zawierała za mało uczuć, a w sumie ich brak. U nastolatek to ważna rzecz, ponieważ to uczucia uzasadniają większość ich wyborów. Tu mi tego brakowało, jak także tego fragmentu pobytu w Kudowie, który autorka przeskoczyła między drugim a trzecim rozdziałem. W drugim rozdziale Maciek działał głównej bohaterce na nerwach, a w trzecim ona już się z nim "przyjaźni". Co ją niby przekonało? Ciągłe dokuczania?
Okropny był styl pisania autorki, który był męczący. Miałam czasem wrażenie, że czytam książkę dla przedszkolaka. Akcja książki mi się dłużyła i czekałam jedynie na końcówkę, by dowiedzieć się, jakie to tajemnice skrywał Maciek. Okazało się, że tam to już w ogóle pełno tego było i wszystko w końcu mi się poplątało. W końcu wahałam się, co po kolei mu się przydarzyło... A wycieczki poza pensjonat? Nuuuda.
Prócz jednak błędów i niejednolitości, na które starałam się przymykać oko, książka może nie zaskoczyła, ale mile ukoiła mnie zakończeniem. Nawet bardzo miło. Mam słabość do wątków miłosnych, a fakt, że to Marta trzymała Maćka przy chęci życia w trakcie tych ciężkich dni, bardzo chwycił mnie za serce, przez co wzrosła ostateczna ocena "Chłopaka z wakacji".
Książki nie poleciłabym nikomu, co najwyżej młodym nastolatkom i to bardzo cierpliwym, jeśli chodzi o beznadziejne teksty. Bardzo nad tym ubolewam, ponieważ książka zwiera bardzo ciekawą naukę, a mianowicie o tym, że każdy zasługuje na drugą szansę, na pomocną dłoń, mimo że w przeszłości był zagubiony, uzależniony, przez co z dobrego ucznia stoczył się na dno...
[http://skarbyzaczytanej.blogspot.com/2013/06/10-chodzmy-sie-przejsc-nad-rzeke-swieci.html]
Chodźmy się przejść nad rzekę. Świeci słońce, ptaszki śpiewają... Czego chcieć więcej?
Piętnastoletnia Marta po rozwodzie rodziców wyjeżdża z matką i młodszym bratem na wakacje w okolice Kudowy Zdrój. W czasie pobytu w pensjonacie poznaje tajemniczego szesnastolatka Maćka, którego rodzice również się rozwiedli. Spędzając wspólnie czas na zwiedzaniu okolicznych atrakcji,...
Muszę przyznać, że "Upokorzona" Justyny Sielki to zaskakująca książka. Nie pomyślałabym na początku czytania, że dam jej tak wysoką ocenę, a jednak...
Debiutująca pisarka, której życzę jak najlepiej na scenie pisarskiej, przedstawiła czytelnikowi historię dwóch kobiet z małymi dziećmi: Madzi, której myśli możemy poznać oraz jej znajomej z bloku, Hani. Obie mają dość swojego życia, a w tym także usługiwania swoim mężom.
Magda ma już drugiego męża, który traktuje ją zrób-przynieś-posprzątaj. Nie chce wiecznie mu usługiwać i słuchać, że nie powinna oddawać synka w obce ręce i i iść do pracy, a także narzekań w stylu "Znów kurczak. Kobieto, zrób coś porządnego!". W dodatku jej życiowy partner przesadza z alkoholem. Madzia jest młodą kobietą bez przyszłości, przykutą do jednego mieszkania i pobliskiego sklepu.
Hania to kobieta w sukienkach w kropki, która także ma problemy z mężem. Jest on kierowcą tirów i nie dość, że jego znajomi są dziwni, to w dodatku pije i ją zdradza, o czym donosiły jej znajome. Potem miała okazję nawet na własne oczy się o tym przekonać... Życie więc także nie jest dla niej wesołe, aż w końcu pewnego dnia Magda wpada na pomysł, który zdradza Hani i oto zaczynają one planować przeprowadzkę do mamy Magdy.
"Tymczasem każdy z nas ma szereg możliwości. Czasem tylko niewidocznych od razu, schowanych gdzieś za zasłoną, pod dywanem. One są tak samo realne, jak ta najprostsza, tylko trzeba się namęczyć."
Rzucę prosto z mostu, bez owijania w bawełnę... Początek był paskudny. Myślałam, że nie przebrnę przez książkę, a wszystko dlatego, że na początku za dużo było miejscowego slangu. Za dużo! Dopiero potem, w głębi książki, nie odczuwałam go tak bardzo, a przemyślenia Magdy uzmysłowiły mi, że autorka przesadziła z tym elementem, co miałam okazję poznać na własnej skórze, ponieważ też co nieco bazgram... Jeśli jestem tu w błędzie, to przepraszam, ale takie rzeczy naprawdę się zdarzają. Wielu błędów we własnych tekstach nie widzę, jak i tego, czy przesadzam z czymś, czy też nie... Reasumując, slang na początku książki był pfe, a potem nawet bardzo przyjemny.
Drrrrrryyyyńńńńńńńńń! To dryń mnie denerwowało, ale to moja osobista nienawiść do tego słowa, więc innych nie powinno to tak ranić, jak mnie:P Naprawdę nie wiem, co do tego słowa mam...
Oceniłam książkę jako dobrą i uważam, że to ocena idealna dla tej pozycji, jeśli chodzi o moje gusta. Tytuł świetny. Okładka świetna. Treść świetna. Bardziej gustuję w fantasy książkach, jednakże z czystym sercem mogę polecić tą książkę kobietom, które lubią czytać o prawdziwym życiu. Mnie treść ta książki nie zraziła, a jedynie pokazała polską rzeczywistość niektórych rodzin. Kto wie, może ta książka pozwoli komuś podjąć bardzo trudną decyzję w życiu...
Za możliwość przeczytania książki chciałabym podziękować wydawnictwu Lucky. Naprawdę miło się czytało.
[http://skarbyzaczytanej.blogspot.com/2013/06/11-upokorzona-justyna-sielka.html]
Muszę przyznać, że "Upokorzona" Justyny Sielki to zaskakująca książka. Nie pomyślałabym na początku czytania, że dam jej tak wysoką ocenę, a jednak...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDebiutująca pisarka, której życzę jak najlepiej na scenie pisarskiej, przedstawiła czytelnikowi historię dwóch kobiet z małymi dziećmi: Madzi, której myśli możemy poznać oraz jej znajomej z bloku, Hani. Obie mają dość...