Cytaty
Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości.
Miłość nie polega na tym, aby wzajemnie sobie się przyglądać, lecz aby patrzeć razem w tym samym kierunku.
- Na pustyni jest się trochę samotnym. - Równie samotnym jest się wśród ludzi.
Wiesz... gdy się jest bardzo smutnym, lubi się zachody słońca...
Miłość ma też zwykłe dni. Banalne słowa: dziękuję, przepraszam, podziwiam. Miłość to też obiad zjedzony wspólnie, płacz dziecka, uśmiech, wędrówka plażą, kubek kawy zrobiony o świcie. Miłość to nie tylko oszlifowany diament. Ma swoje kanty i rysy, plamy i zadrapania. Miłość znosi ciężkie słowa i, przyczajona czeka cichutko na lepsze dni. Ciężko oddycha strudzona i rozkwita z ka...
RozwińPodejście do czasu to jedno z najgłupszych zachowań ludzkości. Mówimy sobie, że zawsze jest jutro, choć przewidywanie tego, co stanie się jutro, jest jeszcze trudniejsze niż przewidywanie pogody. Odkładając do jutra urzeczywistnianie naszych marzeń, sami się z nich ograbiamy.
Powiem ci złotą regułę mojej mamy - "są porządni mężczyźni, za których wychodzi się za mąż, i podli dranie, z którymi chodzi się do łóżka".
Nie można iść, ciągle trzymając się za ręce. Ręce by ścierpły i nudno by było. Ktoś musi iść przodem, żeby ta druga osoba mogła go doganiać. Trzeba też czasem przystanąć. Niekiedy upaść. Wesprzeć się na ramieniu drugiej osoby. I potem iść do przodu. Razem, a jednak osobno.
- Myślisz, że niezwykłe rzeczy przydarzają się nam tylko raz w życiu? - Tak. Sądzę, że są takie chwile, które nie znoszą powtórek. Jesteśmy szczęściarzami, jeśli przydarzą nam się choć jeden raz. - A miłość? Można kochać wiele razy? - Tak. Lecz za każdym razem przeżywasz ją inaczej.
To tak głupio działa: kochamy bardziej to, co jest niedostępne. A to, co mamy na wyciągnięcie ręki, już tak nie smakuje.
On nie był nieszczęśliwy w małżeństwie, kochał swoją żonę. Potrzebował tylko urozmaicenia i seksu. Ona sama była dla niego warta tyle, co sreberko, w które opakowana jest czekoladka. Pobłyszczy, poszeleści, ale trzeba je w końcu odwinąć i wyrzucić do śmieci, by dostać się do upragnionej słodyczy.