Podstępny wezyr wciąż knuje przeciwko niepodejrzewającego niczego, ufnemu kalifowi, którego chce zastąpić. I chociaż znamy końcowy rezultat tych prób, wciąż potrafimy się z nich głośno śmiać. Kiedy po śmierci Goscinnego Tabary połączył w sobie funkcję rysownika i scenarzysty, seria straciła zapewne nieco na atrakcyjności, ale wciąż potrafiła się bronić. Szósty już integral prezentuje historie, które stanowią jakościową zwyżkę w stosunku do poprzednich. Może dlatego, że Tabary lepiej odnajduje się w krótkich historiach niż pełnometrażowych, przekombinowanych opowieściach. Ten nagły blask widać zarówno w części "Pułapka syreny" (vide przezabawna "Czarna kreda Iznoguda") jak i finalnym zbiorze dwuplanszowych dopowiedzeń do części stworzonych wcześniej wspólnie przez Tabary'ego z Goscinnym historii (zatytułowanych łącznie "Powroty Iznoguda"). Poza tym na szósty integral składają się dwa tomy jednoplanszowych "Koszmarów Iznoguda", które choć napisane dekady temu, nie straciły satyrycznego pazura. Warto.

Podstępny wezyr wciąż knuje przeciwko niepodejrzewającego niczego, ufnemu kalifowi, którego chce zastąpić. I chociaż znamy końcowy rezultat tych prób, wciąż potrafimy się z nich głośno śmiać. Kiedy po śmierci Goscinnego Tabary połączył w sobie funkcję rysownika i scenarzysty, seria straciła zapewne nieco na atrakcyjności, ale wciąż potrafiła się bronić. Szósty już integral...

POWROTY IZNOGUDA

„Iznogud” to jedna z wielu serii, które były na tyle popularne, że nie mogły przestać się ukazywać po śmierci jej scenarzysty. Więc się ukazywały, pisane już przez innych, mniej wprawne, ale nadal udane. Wydawcy trzymali jednak w rękawie kilka asów, bo były komiksy pisane jeszcze przez René Goscinnego, ale dotąd niepublikowane. I trzy czwarte tego tomu złożone zostało właśnie z nich. A to dobra wiadomość dla każdego fana tak autora, jak i serii.

Wezyr Iznogud knuje, bo inaczej się nie da. Zostanie kalifem w miejsce kalifa jednak sukcesywnie mu nie wychodzi. Ale nie przestaje imać się kolejnych prób dokonania tego.
A tu jeszcze ma koszmary, bo jak nie mieć, kiedy wiedzie się takie życie? Właśnie. A na dodatek zostaje jeszcze jedna kwestia: jak Iznogud wraca za każdym razem, kiedy jego plan nie wypali i źle kończy?

https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2022/09/przygody-wielkiego-wezyra-iznoguda-tom.html

POWROTY IZNOGUDA

„Iznogud” to jedna z wielu serii, które były na tyle popularne, że nie mogły przestać się ukazywać po śmierci jej scenarzysty. Więc się ukazywały, pisane już przez innych, mniej wprawne, ale nadal udane. Wydawcy trzymali jednak w rękawie kilka asów, bo były komiksy pisane jeszcze przez René Goscinnego, ale dotąd niepublikowane. I trzy czwarte tego tomu...