Ciekawe, jak to co robił już sam Tabary bez Goscinnego podobne jest do tego jak kierował Asteriskem Uderzo

Ciekawe, jak to co robił już sam Tabary bez Goscinnego podobne jest do tego jak kierował Asteriskem Uderzo

Komiksy o przygodach kalifa Haruna i jego wezyra Iznoguda pełne są kalamburów i żartów słownych. Tych sytuacyjnych też nie brakuje. Zwłaszcza w części opowiadającej o bajarce Teleszaradzie i jej niezwykłym darze zmieniania dorosłego w dziecko. Każdy tom (album składa się z czterech tomów, ponieważ jest to wydanie zbiorcze) ma inny charakter. Niezmienne pozostaje jedynie dążenie wezyra do zajęcia miejsca kalifa. Uchylę rąbka tajemnicy i powiem, że dowiecie się, dlaczego Iznogud jest tak uparty w swoich dążeniach, dlaczego pomimo tylu niepowodzeń nie porzucił jeszcze swoich planów. Ciekawym zabiegiem są strony poświęcone marzeniom wezyra zaczynające się od słów „gdybym był”. Piękna satyra na współczesne autorom czasy. A takie smaczki jak PKS – czyli popularna komunikacja słoniowa, bawią nawet najmłodszych. Podsumowując, lektura zacna, dostarczająca wiele radości, a nawet zagadek intelektualnych (groźne plemię krzyżówkowiczów). Polecam na poprawienie nastroju.

Komiksy o przygodach kalifa Haruna i jego wezyra Iznoguda pełne są kalamburów i żartów słownych. Tych sytuacyjnych też nie brakuje. Zwłaszcza w części opowiadającej o bajarce Teleszaradzie i jej niezwykłym darze zmieniania dorosłego w dziecko. Każdy tom (album składa się z czterech tomów, ponieważ jest to wydanie zbiorcze) ma inny charakter. Niezmienne pozostaje jedynie...

Lekkie łatwe i przyjemne, ale wydaje mi się że ten zbiór jest najgorszy ze wszystkich. Co nie zmienia faktu że jest dobrą zabawą.

Lekkie łatwe i przyjemne, ale wydaje mi się że ten zbiór jest najgorszy ze wszystkich. Co nie zmienia faktu że jest dobrą zabawą.

ZOSTAĆ KALIFEM… ZA WSZELKĄ CENĘ

Na polskim rynku jest całe zatrzęsienie komediowych serii komiksowych. Mamy tu rzeczy dla dzieci i dorosłych, klasyki i nowe, komiksy europejska, amerykańskie i mangi… „Iznogud” to bezwzględnie jeden z najlepszych z nich. coś absolutnie rewelacyjnego, doskonałego dla czytelników w każdym wieku i tak świetnie wykonanego, że niewiele jest serii – nawet tych, nad którymi pracował Goscinny – które mogłyby się z nim równać.

Wezyr Iznogud marzy o jednym – by zostać kalifem w miejsce kalifa. Jako zausznik władcy Bagdadu ma ku temu wiele dobrych okazji, ale nawet wspierany przez wiernego Pali Bebecha, ciągle źle kończy. Jakie tym razem metody pojawią się w jego kręgu zainteresowań? Wyobraźcie sobie, że oto na horyzoncie pojawia się… duch niszczący tylko kalifów. Co tu mogłoby pójść źle? Albo dlaczego nie wywołać skandalu? Magiczne figury woskowe to też niezły sposób. Ale czy któraś z tych opcji ma szansę powodzenia?

https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2021/11/przygody-wielkiego-wezyra-iznoguda-tom.html

ZOSTAĆ KALIFEM… ZA WSZELKĄ CENĘ

Na polskim rynku jest całe zatrzęsienie komediowych serii komiksowych. Mamy tu rzeczy dla dzieci i dorosłych, klasyki i nowe, komiksy europejska, amerykańskie i mangi… „Iznogud” to bezwzględnie jeden z najlepszych z nich. coś absolutnie rewelacyjnego, doskonałego dla czytelników w każdym wieku i tak świetnie wykonanego, że niewiele jest...

Kolejny tom Iznoguda nie rozczaruje fanów serii. Co prawda śmierć scenarzysty Goscinnego sprawiła, że rysownik Tabary przejął pisanie scenariuszy, co odbiło się w pewnym stopniu na jakości opowiadanych historii (są sympatyczne i zabawne, ale po prostu Goscinny robił to lepiej),ale całość trzyma poziom. Mamy tu zresztą możliwość porównania, bo w zbiorze znalazły się zarówno rzeczy zrobione w duecie twórców jak i przez samego Tabary'ego. W moimi subiektywnym odczuciu bardziej sprawdzają się tu historyjki krótkie, szybciej spuentowane vide genialny "Gabinet figur woskowych". W tym integralu znajdujemy również zbiór rozpisanych na jedną planszę humoresek-miniaturek przedstawiających wyobrażenia Iznoguda na różnych stanowiskach i decyzje przez niego w związku z tym podejmowane. Przednia zabawa plus świetna robota tłumacza (brawa dla Marka Puszczewicza).

Kolejny tom Iznoguda nie rozczaruje fanów serii. Co prawda śmierć scenarzysty Goscinnego sprawiła, że rysownik Tabary przejął pisanie scenariuszy, co odbiło się w pewnym stopniu na jakości opowiadanych historii (są sympatyczne i zabawne, ale po prostu Goscinny robił to lepiej),ale całość trzyma poziom. Mamy tu zresztą możliwość porównania, bo w zbiorze znalazły się zarówno...