Bolanezja

Pełna odważnych pomysłów, niebanalnego stylu literackiego, doskonałego poczucia humoru i mrugnięć oka do czytelnika! Szczególnie polecam osobom, które największą przyjemność w czytaniu czerpią ze sposobu, w jaki książka jest napisana :) Baaaardzo plastyczny, sprytny i dowcipny sposób prowadzenia narracji

Pełna odważnych pomysłów, niebanalnego stylu literackiego, doskonałego poczucia humoru i mrugnięć oka do czytelnika! Szczególnie polecam osobom, które największą przyjemność w czytaniu czerpią ze sposobu, w jaki książka jest napisana :) Baaaardzo plastyczny, sprytny i dowcipny sposób prowadzenia narracji

Rozrywka na wolny weekend,? Książkowy kabaret? Hmmm.. chyba jednak nie tylko to. Pod warstwą abstrakcji i humoru kryje się „powstały z kolan” kraj z całym tym szemranym drobnomiasteczkowym biznesem, prezesami i biskupami….. To wszystko dodatkowo polane sosem seksizmu i mizoginii. Jest tu „ i straszno i smieszno”, ale właśnie dlatego fajnie się czyta. Czasem miałem wrażenie, że to jest taki nowy ‚Miś” na miarę naszych czasów …😞.
Brawo Panie Saladan…, prosimy o jeszcze….

Rozrywka na wolny weekend,? Książkowy kabaret? Hmmm.. chyba jednak nie tylko to. Pod warstwą abstrakcji i humoru kryje się „powstały z kolan” kraj z całym tym szemranym drobnomiasteczkowym biznesem, prezesami i biskupami….. To wszystko dodatkowo polane sosem seksizmu i mizoginii. Jest tu „ i straszno i smieszno”, ale właśnie dlatego fajnie się czyta. Czasem miałem...

Petarda! Niby fikcja, lecz w jakże łudząco znajomej rzeczywistości...
Wyraziste, "charakterne" postacie (których typy czy wzorce możemy odnaleźć wokół siebie, a jednak mimo wszystko pozostają czasem trudne do jednoznacznego sklasyfikowania),błyskotliwe dialogi, filozoficzno-egzystencjalne dygresje (w jak najbardziej pozytywnym znaczeniu),a wszystko to okraszone fantastycznym poczuciem humoru.
Bardzo podobały mi się m.in. nawiązania muzyczne (nie chcę spoilerować - warto przekonać się samemu).
Poza wciągającą i bawiącą (nieraz można boki zrywać) treścią, obfitującą w totalnie nietuzinkowe, niekiedy abstrakcyjne, lecz zaskakująco spójne pomysły, na osobną pozycję zasługuje warsztat Autora, który operuje słowem z niebywałym wręcz kunsztem (aż się ciśnie na myśl cytat ze Słowackiego - "Chodzi mi o to, aby język giętki, powiedział wszystko, co pomyśli głowa..."; jeżeli możliwe jest osiągnięcie tego poziomu, to Saladan jest mu bliski) oraz niezwykłą lekkością pióra, połączoną z dużą dozą niewymuszonej erudycji.
Autor ma też niezwykle celne spostrzeżenia na temat natury ludzkiej, wplatane w treść jak gdyby niepostrzeżenie. Z jednej strony książka jest lekkim, nieco ironicznym obrazem rzeczywistości, z drugiej zaś sporo w niej refleksji o człowieku, społeczeństwie, wartościach i tym, co naprawdę ważne. Przy okazji Autor (świadomie lub nie) zdradza posiadanie wiedzy i doświadczenia w kwestiach biznesowo-prawnych.
Moje jedyne zastrzeżenie to objętość - chciałoby się mieć taką lekturę na znacznie dłużej. Pozostaje jednak mieć nadzieję, że J. Saladan dopiero się rozkręca.

Petarda! Niby fikcja, lecz w jakże łudząco znajomej rzeczywistości...
Wyraziste, "charakterne" postacie (których typy czy wzorce możemy odnaleźć wokół siebie, a jednak mimo wszystko pozostają czasem trudne do jednoznacznego sklasyfikowania),błyskotliwe dialogi, filozoficzno-egzystencjalne dygresje (w jak najbardziej pozytywnym znaczeniu),a wszystko to okraszone...

Bolanezja jest książką, którą pochłania się w dwa wieczory. Pierwsze kilkadziesiąt stron bardzo przypominało mi twórczość Marqueza - poprzez prześmiewczo-poważny styl oraz ironiczno-abstrakcyjną fabułę. Kolejne kilkadziesiąt już stanowiło dla mnie większą trudność w kwestii "połapania się" w akcji, jednak wtedy też zaczęło wyłaniać się parę trafnych odwołań do rzeczywistości i być może przemyślenia, które chciał nam przekazać autor. Całość, łącznie z nieoczywistym zakończeniem, stanowi świetną, dynamiczną lekturę, w której czuć pasję.

Bolanezja jest książką, którą pochłania się w dwa wieczory. Pierwsze kilkadziesiąt stron bardzo przypominało mi twórczość Marqueza - poprzez prześmiewczo-poważny styl oraz ironiczno-abstrakcyjną fabułę. Kolejne kilkadziesiąt już stanowiło dla mnie większą trudność w kwestii "połapania się" w akcji, jednak wtedy też zaczęło wyłaniać się parę trafnych odwołań do...

Piekielnie, żeby nie powiedzieć diablo, albo nawet czarcio dowcipne, inteligentne i pikantnie figlarne. Autor chlasta niczym brzytwą, bez umiaru zupełnie, ironią na współczesne czasy i jednostkę im przynależną w taki sposób, że nie podobna nie rozmasowywać gęby w uśmiechu zastygłej. Dycha, jak w przysłowiowy pysk strzelił!

Piekielnie, żeby nie powiedzieć diablo, albo nawet czarcio dowcipne, inteligentne i pikantnie figlarne. Autor chlasta niczym brzytwą, bez umiaru zupełnie, ironią na współczesne czasy i jednostkę im przynależną w taki sposób, że nie podobna nie rozmasowywać gęby w uśmiechu zastygłej. Dycha, jak w przysłowiowy pysk strzelił!

Nie tylko intrygująca okładka, jak również ciekawy blurb skłonił mnie do lektury „Bolanezji”. Zanim do lektury owej zabrałem się, zdobiła i prowokowała z mojego biurka. Przeplatające się wątki biznesowe, społeczne, kościelne, polityczne jak również te z okładkową fantazją - łączą się w ciekawą całość. Dobrze spędzony czas, sporo zarówno uśmiechu i śmiechu. Napisana jest fajnym językiem, zawiera wiele smaczków. Polecam Wszystkim Książkę Pana Jędrzeja Saladana!

Nie tylko intrygująca okładka, jak również ciekawy blurb skłonił mnie do lektury „Bolanezji”. Zanim do lektury owej zabrałem się, zdobiła i prowokowała z mojego biurka. Przeplatające się wątki biznesowe, społeczne, kościelne, polityczne jak również te z okładkową fantazją - łączą się w ciekawą całość. Dobrze spędzony czas, sporo zarówno uśmiechu i śmiechu. Napisana jest...

Znakomita lektura! Uniwersum Bolanezji wciąga czytelnika od pierwszej strony. Tłumnie zamieszkane przez pełnokrwistych bohaterów, którzy wiodą skrzące się erudycją dialogi, miewają zaskakujące i absurdalne pomysły na prowadzenie kampanii marketingowych i opowiadają zupełnie niezwykłe historie. A z drugiej strony, Bolanezja to świat zaskakująco bliski, pełen codziennych, małych i dużych intryg, wątpliwych (?) etycznie działań i zastanawiająco profesjonalnie opisanych transakcji biznesowych. Nie mniej wciągające są opisy, powiedzmy, bardziej sensualne, z których opowieść o żółwiku jest tylko niewinną zachętą do kontynuacji lektury.

Bolaznezja jest powieścią gęsto utkaną z opowieści, wątków głównych i pobocznych, z których każda zasługuje na osobną pozycję. Czekam!

Znakomita lektura! Uniwersum Bolanezji wciąga czytelnika od pierwszej strony. Tłumnie zamieszkane przez pełnokrwistych bohaterów, którzy wiodą skrzące się erudycją dialogi, miewają zaskakujące i absurdalne pomysły na prowadzenie kampanii marketingowych i opowiadają zupełnie niezwykłe historie. A z drugiej strony, Bolanezja to świat zaskakująco bliski, pełen codziennych,...

Warto!!! Bo: poczucie humoru, konsekwentnie stworzony świat z masą odniesień do aktualnej sytuacji polityczno-społecznej, rytmiczne dialogi, dla uważnych słowa-klucze z popkultury. Niby fikcja a jakby wszystko znane z newsów, czy codziennego życia. Czysta przyjemność!

Warto!!! Bo: poczucie humoru, konsekwentnie stworzony świat z masą odniesień do aktualnej sytuacji polityczno-społecznej, rytmiczne dialogi, dla uważnych słowa-klucze z popkultury. Niby fikcja a jakby wszystko znane z newsów, czy codziennego życia. Czysta przyjemność!

ZNAKOMITE! Produkt faktycznie unikalny. Nie da się wyjaśnić jego wyjątkowości więc należy go wciągnąć bez reszty. Zaręczam, odwdzięcza się najwspanialszymi doznaniami.

ZNAKOMITE! Produkt faktycznie unikalny. Nie da się wyjaśnić jego wyjątkowości więc należy go wciągnąć bez reszty. Zaręczam, odwdzięcza się najwspanialszymi doznaniami.

zawiłe tropy w konwencji kropek i owiec, przyprawione żonglerką językową i aluzyjnym dowcipem. Warto sprawdzić naocznie 😉

zawiłe tropy w konwencji kropek i owiec, przyprawione żonglerką językową i aluzyjnym dowcipem. Warto sprawdzić naocznie 😉