RG Veda tom 1
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- RG Veda (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- 聖伝 ‐RG VEDA‐
- Wydawnictwo:
- J.P. Fantastica
- Data wydania:
- 2022-04-28
- Data 1. wyd. pol.:
- 2022-04-28
- Data 1. wydania:
- 2005-04-12
- Liczba stron:
- 360
- Czas czytania
- 6 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788382640618
- Tłumacz:
- Dominika Krupczak
- Tagi:
- fantasy dramat romans siły nadprzyrodzone shoujo manga
Trzysta lat temu, Bóg Piorunów Taishakuten zbuntował się przeciwko Niebiańskiemu Władcy (Tentei). W wyniku rebelii Władca oraz jego boski strażnik Ashura-ō stracili życie. Bóg Piorunów z pomocą Shashi, żony Ashury-ou, objął nienależne mu miejsce na tronie i rozpoczął okrutną tyranię jako nowy Emperator. Jednakże została obwieszczona taka przepowiednia:
"Sześć gwiazd uderzy w ziemię. Ty jesteś ciemną gwiazdą, która sprzeciwiła się niebiosom. Twoja podróż rozpocznie się, gdy znajdziesz dziecię wymierającego rodu. Nie potrafię powiedzieć, czy dziecię będzie dobre czy złe, ale wiem tylko, że może ono obracać kołem niebiańskiego przeznaczenia..."
Podążając za słowami przepowiedni, Strażnik północnych ziem, Yasha-ō, budzi dziecko (nie ma jednoznacznie określonej płci) Ashury-ō, Ashurę, które spało pod wpływem magicznej pieczęci przez ostatnie trzysta lat. Wierząc, że słowa przepowiedni oznaczają, iż wspólnie Sześć Gwiazd może zdetronizować Taishakutena, wraz z Ashurą wyrusza w podróż by je odnaleźć. Po pewnym czasie dołącza do nich Sōma, Ryu-ō i Karura-ō, troje z przepowiedzianych Sześciu Gwiazd, którymi są również Yasha-ō i Ashura. Tajemnicza postać zwąca się Kujaku, który się regularnie pojawia, daje im cenne rady, ale jego prawdziwa natura i intencje pozostają niejasne.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 32
- 12
- 11
- 11
- 6
- 3
- 3
- 2
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Misiaczki, jak piszecie o 2 chłopach, to nie używacie formy "oboje". Dziękuję, pozdrawiam.
Misiaczki, jak piszecie o 2 chłopach, to nie używacie formy "oboje". Dziękuję, pozdrawiam.
Pokaż mimo toU zarania świata bogowie władali wszystkim, co pomiędzy niebiosami a ziemią. Ludzie z kolei mogli cieszyć się błogim pokojem pod rządami niebiańskiego cesarza.
Jednak pewnego dnia Taishakuten, jeden z wojskowych dowódców, zgromadził swoją armię i rozpoczął rebelię.
Udało mu się zdobyć niebiański pałac i zasiąść na tronie cesarza. Wydarzenie to zapoczątkowało czasy niepokoju...
Wciągająca manga. Początkowo historia może wydać się nieco pokręcona, jednak szybko wchłonął mnie świat w niej przedstawiony. Ogromną siłą RG Vedy jest oprawa graficzna. Kto zna Grupę CLAMP ten wie, że ich rysunki są magiczne. Pełne detali kadry, subtelne i pełne wdzięku postacie o pięknych oczach, dbałość o szczegóły. A że zbliżają się święta, uważam, że jest to świetny tytuł jako prezent pod choinkę! ;-)
U zarania świata bogowie władali wszystkim, co pomiędzy niebiosami a ziemią. Ludzie z kolei mogli cieszyć się błogim pokojem pod rządami niebiańskiego cesarza.
więcej Pokaż mimo toJednak pewnego dnia Taishakuten, jeden z wojskowych dowódców, zgromadził swoją armię i rozpoczął rebelię.
Udało mu się zdobyć niebiański pałac i zasiąść na tronie cesarza. Wydarzenie to zapoczątkowało czasy...
Sama historia wciąga ale boli mnie trochę jakość wydania, jest duża możliwość że strony zaczną wypadać i nie będzie można tego naprawic w żadny sposób co trochę może zepsuć wygodę czytania lub klasyczne ponowne czytanie. Jak na wysoką cenę spodziewałam sie trochę lepszej jakości tomika
Sama historia wciąga ale boli mnie trochę jakość wydania, jest duża możliwość że strony zaczną wypadać i nie będzie można tego naprawic w żadny sposób co trochę może zepsuć wygodę czytania lub klasyczne ponowne czytanie. Jak na wysoką cenę spodziewałam sie trochę lepszej jakości tomika
Pokaż mimo toKlasyka grupy CLAMP :) Kreska charakterystyczna dla tamtych czasów, ale na bardzo wysokim poziomie, choć lekko zniekształcone sylwetki i budowa ciała po której można rozpoznać pierwsze produkcje tej grupy. Opowieść łączy w sobie nawiązania mitologiczne, historia nie jest skomplikowana ale przyjemna i z czasem zapewne skomplikuje się bardziej.
Klasyka grupy CLAMP :) Kreska charakterystyczna dla tamtych czasów, ale na bardzo wysokim poziomie, choć lekko zniekształcone sylwetki i budowa ciała po której można rozpoznać pierwsze produkcje tej grupy. Opowieść łączy w sobie nawiązania mitologiczne, historia nie jest skomplikowana ale przyjemna i z czasem zapewne skomplikuje się bardziej.
Pokaż mimo toWiem, surowa ocena, ale czytając cały czas miałam wrażenie, że czytam jakieś wprawki bardzo obiecujących i bardzo utalentowanych, ale jednak debiutantek. Co może być tłumaczone tym, że rzeczywiście, jest to debiut pań z CLAMPA.
W "RG Vedzie" mamy już początek specyficznego stylu pań i nie mam na myśli tylko kreski. Wyraźnie widać też jaka tematyka je fascynuje i co będzie się przewijało przez większość ich dzieł, więc jeżeli ktoś nie czytał nic z tej stajni, niech nie czyta dalej, bo pojadę ostro ze spoilerami. I to nie tylko do tego tytułu.
Po pierwsze od początku widać jakie tematy intrygują autorki - walka z przeznaczeniem, przepowiednie od których nie można uciec, magiczne miecze i rozdarte rodziny stojące po obu stronach barykady. Aha i oczywiście walka o los wszechświata. Albo tylko świata, zależy od tytułu. Mieliśmy to w "X-1999", mamy i tutaj. Podobieństwa, przynajmniej w pierwszym tomie, do "X'a" są więcej niż rażące. Siostry służące dwóm różnym stronom konfliktu, jasnowidząca kapłanka, bogowie i ludzie obdarzeni nadnaturalnymi mocami toczący ze sobą wojnę. Mamy kompletowanie grupy niezwykłych osób (tu Sześć Gwiazd, tam Smoki Nieba i Ziemi) zanim bohaterowie ruszą do walki ("przed wyruszeniem w drogę, należy zebrać drużynę"). Mamy magiczne miecze, którymi tylko wybrańcy mogą władać i które do kwadratu podnoszą zdolności bojowe nimi władających. Bohatera, który równie dobrze może zniszczyć jak i ocalić świat. I tak dalej, i tym podobne.
Czy to źle? Nie, bo takiego CLAMPA i za to CLAMPA kochamy. Po prostu tu mamy podobne wątki, jak pisałam wyżej wprawki przed większymi tytułami.
Dlaczego wprawki? Bo widać ciągle dużo braków - wątki się rwą, albo pojawiają znikąd i prowadzą donikąd. Część motywów się pojawia, potem znika. Charaktery postaci, przynajmniej w tym tomie, nie istnieją. Bo litości, co wiemy o królu Yasha? Że jest milczący, honorowy i świetnie włada mieczem. A to trochę mało, jak na jedną z dwóch głównych postaci. Mówię, to się może zmieni dalej, ale póki co, cienko z postaciami, cienko... Nie, żeby nie były sympatyczne, choć Ryu należy do wyjątkowo mnie irytującego schematu, ale właśnie - są schematyczne do sześcianu.
Jednak może to być wina faktu, że RG Veda bardziej niż jakikolwiek tytuł grupy przypomina etos hinduski (na czym o ile pamiętam fabuła się wzorowała),lub baśń. A prawdę powiedziawszy, kto wymaga od takiego Kopciuszka prawdopodobieństwa psychologicznego?
Co do kreski - poza typowymi dla CLAMPA barami jak szafy u męskich-męskich postaci - nie bardzo mam co skrytykować. Postacie męskie są silnie i męskie do sześcianu, kobiece wiotkie i smukłe. Wszyscy mają talie osy, czasem aż za bardzo, i pajęcze, delikatne kończyny. Widać wiele wpływów secesyjnych, co typowe dla rysowniczek, oraz elementów jako żywo wyniesionych z "Obcy: Ósmy Pasażer Nostromo" - co z kolei może być zaskakujące.
Podsumowując ten cokolwiek długi wywód - czy jestem zawiedziona? A guzik. Czytając bawiłam się świetnie, co nie zmienia faktu, że widzę sporo wad recenzowanego tytułu. Kto wie, może w przyszłości znikną? Lub będą wytłumaczone w ramach następnych tomów. Nie wiem, nie czytałam dalej, ale już się nie mogę doczekać.
Wiem, surowa ocena, ale czytając cały czas miałam wrażenie, że czytam jakieś wprawki bardzo obiecujących i bardzo utalentowanych, ale jednak debiutantek. Co może być tłumaczone tym, że rzeczywiście, jest to debiut pań z CLAMPA.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toW "RG Vedzie" mamy już początek specyficznego stylu pań i nie mam na myśli tylko kreski. Wyraźnie widać też jaka tematyka je fascynuje i co będzie...
Muszę przyznać, że nie planowałam kolekcjonować mang, które wyszły spod pióra rysowniczek Clamp. Wiedziałam o istnieniu tej grupy, kojarzyłam ich styl i znałam też kilka tytułów z dużego dorobku. Te komiksy mnie jednak zawsze omijały, więc nie zostałam nigdy wielką fanką.
Dlaczego mam akurat tę mangę w swoim zbiorze? Wydawnictwo pochwaliło się tym tomem na swojej stronie, a ja stwierdziłam, że muszę go mieć. Jak mogłam nie ulec? Ekskluzywne, dwutomowe wydanie, twarda okładka, czarna obwoluta o przyjemnie szorstkiej powierzchni, kolorowe strony na początku, większy format, przyjemny zapach papieru. Nawet niezbyt wielki fan grupy Clamp doceniłby estetyczną stronę tego tomiku.
Podobnie prezentują się też same ilustracje. Wiele kadrów z postaciami są tak piękne, że można je śmiało umieścić w kolorowych artbookach albo oprawić w ramkę. Od razu przypomniały mi się stare dobre czasy, w których rozpływałam się nad wizualną częścią mang Shoujo. Warto też podkreślić, że „RG Veda” jest pierwszą poważną pracą grupy Clamp. To niemal debiut, na który jednak nie wygląda. Czuję za to wiek mangi, ale nie w tym negatywnym sensie. Komiczne wstawki, które można spotkać z dawnych dziełach, były przecież urocze. Tylko przy scenach walk odczuwałam pewien niedosyt. Choć postacie mają w swoim zanadrzu spektakularne ataki, to dosyć szybko się urywają, co może przybłąkanego fana mang Shounen frustrować.
A co z samą historią? Nie znałam jej wcześniej, ale miałam świadomość, że Clamp nie zaserwuje mi banalnej opowiastki miłosnej albo jakiegoś fantasy z dolnej półki. Jak na razie mamy zaledwie początek przygód silnego króla północy Yashy i młodego Ashury. Wykreowany świat, przez który się bohaterowie przedzierają jest pełen magii, mglistych przepowiedni, przeróżnych powiązań rodzinnych i przeznaczenia. Rysowniczki Clamp wykreowały też brutalną rzeczywistość, w której nie mają oporów przed uśmierceniem ważnych czy mniej ważnych postaci, czy eksperymentowaniem z relacjami międzyludzkimi.
Na razie nie mogę wiele powiedzieć na temat charakterów samych bohaterów, choć czasami miałam wrażenie, jakbym już w innych pracach podobne typy spotkała. Nikt się swoim zachowaniem na razie nie wyróżnia, ale powrócę może do tego tematu jeszcze pod koniec historii, która została w przeciwieństwie do kilku innych ciekawych tytułów zakończona. Pozostały jeszcze cztery tomy i czuję, że czeka mnie jeszcze sporo przygód do odkrycia.
Muszę przyznać, że nie planowałam kolekcjonować mang, które wyszły spod pióra rysowniczek Clamp. Wiedziałam o istnieniu tej grupy, kojarzyłam ich styl i znałam też kilka tytułów z dużego dorobku. Te komiksy mnie jednak zawsze omijały, więc nie zostałam nigdy wielką fanką.
więcej Pokaż mimo toDlaczego mam akurat tę mangę w swoim zbiorze? Wydawnictwo pochwaliło się tym tomem na swojej stronie,...
Piękne rysunki.
Straszna fabuła. No, może nie cała. Ale, takie co niektóre postacie.
Piękne rysunki.
Pokaż mimo toStraszna fabuła. No, może nie cała. Ale, takie co niektóre postacie.