forum Grupy użytkowników Gry i zabawy
Zabawa- aniołek i diabełek
odpowiedzi [1092]
Sprawdziła, czy w czasie jej snu ktoś próbował skontaktować się z nią przez telefon. Poza tym, że starał się do niej dodzwonić sprzedawca garnków, ostatnią aktywnością był sms od Mirka. Bingo! Kobieta prędko ubrała się i podreptała w stronę jego mieszkania.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPrzez następny tydzień spała, z wyjątkiem krótkiego epizodu przedszkolnego, który polegał na występie w roli Baby Jagi w przedstawieniu dla dzieci. Śniły jej się koszmary - wszystkie śmierci kochanków, którzy odeszli albo których porzuciła. Kiedy w końcu po tygodniu wstała w miarę świeża, przyszedł jej do głowy chytry plan spędzenia kilku przynajmniej niezapomnianych godzin...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Aaaa ch*j z tym! Warknęła pod nosem.
I pobiegła dalej.
🤣🤣🤣
Z tego pośpiechu potknęła się o krawężnik. Dysk wyleciał jej z rąk i roztrzaskał się.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Nic tu po mnie. Zaraz pewnie pojawią się gliny. Pomyślała.
Ściskając w dłoni tajemniczy dysk wyskoczyła przez wyrwane drzwi autobusu i nie oglądając się za siebie biegiem ruszyła w kierunku ulicy, przy której mieszkała.
Jaga odwróciła się. Z tyłu autobusu grupka pasażerów z lękiem obserwowała wszystkie te wydarzenia. Jednak nie wszyscy byli tak przerażeni. Wysoka staruszka o różowych włosach wstała z siedzenia, chwyciła wciąż przytroczoną do pleców Baby Jagi elektryczną miotłę i zaczęła okładać nią kierowcę.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postKierowca autobusu w obawie o nabicie sobie guza w kraksie zahamował. Jurek, niczym Hulk, wyrwał drzwi i wpadł do środka. "Jaga, zapomniałaś dysku. Wisisz mi pięć dych i małpkę." - mrugnął do niej. "A ty kierowniku, już nie żyjesz." I wyszedł.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postKierowca we wstecznym lusterku dostrzegł zbliżającą się do nich z zawrotną prędkością przemalowanią erkę. Jurek Kiler trąbiąc przeraźliwie klaksonem wyprzedził ich i z impetem zajechał drogę.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Kobieta kątem oka dostrzegła pędzący autobus, a za jego kierownicą znanego jej już wcześniej wrednego kierowcę. Z miną pełną satysfakcji rozjechał policjantów. Drzwi pojazdu otworzyły się.
- Wsiada pani?
Baba Jaga prędko wbiegła do środka, a kierowca z piskiem opon odjechał.
Ledwie ruszyła, od razu zatrzymał ją patrol policji wezwany przez zaniepokojonego Babą Jagą na rowerze przechodnia. "Pani dmuchnie w balonik." - poprosił sierżant. "W nic nie dmuchnę. Tam Jurek Kiler zabija ordynatorów!" - krzyknęła i wskazała dłonią na szpital. "Oczywiście proszę pani, pomożemy." "Dzwoń Mietek po kaftanik." - dodał do kolegi.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post