ŻADNYCH ZUPEŁNIE, pomysł porażka. Jak dla mnie zakrawa o pozę umieszczanie sobie na korpusie twarzy jakiegoś pisarza. Naprawdę, nie da się obnosić z intelektem w inny sposób?

ŻADNYCH ZUPEŁNIE, pomysł porażka. Jak dla mnie zakrawa o pozę umieszczanie sobie na korpusie twarzy jakiegoś pisarza. Naprawdę, nie da się obnosić z intelektem w inny sposób?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Bardzo chciałabym mieć kiedyś t-shirt z gębą Gombrowicza... Mogłabym wtedy odwrócić uwagę innych od faktu, że ktoś mi Gombrowiczowską gębę dorobił. Sposób cokolwiek dosadny, ale niesamowicie prosty i wierzę, że skuteczny. Wszak byłaby to kolejna forma, forma, forma... skoro od formy uciec nie sposób, bawmy się nią!

Bardzo chciałabym mieć kiedyś t-shirt z gębą Gombrowicza... Mogłabym wtedy odwrócić uwagę innych od faktu, że ktoś mi Gombrowiczowską gębę dorobił. Sposób cokolwiek dosadny, ale niesamowicie prosty i wierzę, że skuteczny. Wszak byłaby to kolejna forma, forma, forma... skoro od formy uciec nie sposób, bawmy się nią!

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Mogłabym tu z największą przyjemnością wymienić Gombrowicza, Sapkowskiego, Poświatowską, Witkacego i masę nazwisk, z których polska literatura może być dumna i sama z wielką radością nosiłabym takowe twarze na piersi.
Jednak wydaje mi się, że w tworzeniu koszulek z wizerunkami pisarzy, nie chodzi tylko o modę, ale również o promocję słowa, prozy, wiersza kogoś, kto tworzył wspaniałe dzieła, a o kim się zapomina... Bo w szkole zabrakło czasu, a wydawnictwa uznały dodruk za nieopłacalny. Dlatego wychodzę z propozycją umieszczenia Andrzeja Bursy, poety, który wsadzał szpilkę we wszystkie ludze wady i to w elegancki, lecz stanowczy sposób. Ogromna szkoda, że tak mało czasu miał na "Naukę chodzenia", więc może te koszulki będą okazją do Bursowskiej reinkarnacji.

Mogłabym tu z największą przyjemnością wymienić Gombrowicza, Sapkowskiego, Poświatowską, Witkacego i masę nazwisk, z których polska literatura może być dumna i sama z wielką radością nosiłabym takowe twarze na piersi.
Jednak wydaje mi się, że w tworzeniu koszulek z wizerunkami pisarzy, nie chodzi tylko o modę, ale również o promocję słowa, prozy, wiersza kogoś, kto tworzył...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

wymieniani wieloktornie:
Ryszard Kapuściński- do dżinsów
i Marek Hłasko- na wieczór

wymieniani wieloktornie:
Ryszard Kapuściński- do dżinsów
i Marek Hłasko- na wieczór

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Uważam, że na letnich t-shirtach z największymi polskimi pisarzami/poetami nie może zabraknąć Krzysztofa Kamila Baczyńskiego.
Dlaczego?
W swoim krótkim życiu napisał jedne z najpiękniejszych wierszy poezji polskiej. "Piosenka" ("Znów wędrujemy..."), "Pokolenie", "Tych miłości", a także wiele, wiele innych od lat wywierają i będą wywierać wpływ na odbiorców. Poezja Baczyńskiego jest niezwykła, bogata i różnorodna. Wśród ogromu utworów każdy może wciąż odkrywać coś nowego, niepoznaną dotąd "perełkę", przepiękną metaforę, celne spostrzeżenie.
Nie raz mówiło się "Ach! Co by było, gdyby Baczyński nie zginął tak młodo...". Tego się nigdy nie dowiemy... Ale możemy oddać hołd temu wielkiemu poecie, umieszczając jego podobiznę na t-shirtach, które wszyscy wielbiciele jego twórczości będą nosić z dumą, głosząc wszem i wobec, że poezja Baczyńskiego jest ponadczasowa i nigdy nie zostanie zapomniana.
Jeśli taki t-shirt zostanie zaprojektowany, ja będę jedną z takich osób.

Uważam, że na letnich t-shirtach z największymi polskimi pisarzami/poetami nie może zabraknąć Krzysztofa Kamila Baczyńskiego.
Dlaczego?
W swoim krótkim życiu napisał jedne z najpiękniejszych wierszy poezji polskiej. "Piosenka" ("Znów wędrujemy..."), "Pokolenie", "Tych miłości", a także wiele, wiele innych od lat wywierają i będą wywierać wpływ na odbiorców. Poezja...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Każdego outsidera, banitę, piechura,
zadowoli Stachura!

Każdego outsidera, banitę, piechura,
zadowoli Stachura!

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Amelka: Oliwka11:Czy na biuście
Czy na płasko
- tylko Hłasko!

T-shirt dla Oliwki! ;)


Dzięki Amelka! ;)

Amelka: Oliwka11:Czy na biuście
Czy na płasko
- tylko Hłasko!

T-shirt dla Oliwki! ;)


Dzięki Amelka! ;)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Oliwka11: Czy na biuście
Czy na płasko
- tylko Hłasko!


T-shirt dla Oliwki! ;)

Oliwka11: Czy na biuście
Czy na płasko
- tylko Hłasko!


T-shirt dla Oliwki! ;)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

A ja chciałabym nosić na sobie koszulkę z Janem Brzechwą. Dlaczego? Bo uwielbiam jego twórczość i nie znam osoby, która nie potrafiłaby z pamięci wyrecytować choć fragmentu Kaczki Dziwaczki i nie znałaby wspaniałej Akademii Pana Kleksa. Jego twórczość jest ponadczasowa i czytamy ją w każdym wieku. Najpierw nam, czytali ją rodzice, później sami w szkole, a na koniec my będziemy czytać ją swoim dzieciom. I tak w kółko. To chyba o to właśnie chodzi, że te wiersze, czy książki nigdy nie umrą, ciągle będzie się do nich wracało. Myślę, że Brzechwa jak nikt inny zasłużył na takie wyróżnienie. No bo i kto by nie chciał nosić koszulki ze swoim "idolem" z dzieciństwa?

A ja chciałabym nosić na sobie koszulkę z Janem Brzechwą. Dlaczego? Bo uwielbiam jego twórczość i nie znam osoby, która nie potrafiłaby z pamięci wyrecytować choć fragmentu Kaczki Dziwaczki i nie znałaby wspaniałej Akademii Pana Kleksa. Jego twórczość jest ponadczasowa i czytamy ją w każdym wieku. Najpierw nam, czytali ją rodzice, później sami w szkole, a na koniec my...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Ale dylemat... Wybrać jednego tylko twórcę spośród tylu wybitnych i jeszcze w miarę sensownie uzasadnić wybór tak, by nie popaść w banał...

Jak dla mnie na pierwszy ogień koszulkowy rzuciłabym Stachurę.
Za poezją nigdy szczególnie nie przepadałam, ale w wierszach Steda odnajduję jakąś cząstkę siebie, często tę ciemniejszą, smutniejszą, zamkniętą tylko dla mnie. Jak jest źle, to lubię zejść na dno rozpaczy, by dopiero potem móc się odbić. I taką zjeżdżalnią są dla mnie właśnie wiersze Stachury. Właściwie, to nawet nie trzeba całego wiersza - wystarczy kilka słów, bym wstrzymała oddech. Jeśli ktoś potrafi mnie - antypoetycką duszę - tak poruszyć i przekonać, że "wszystko jest poezją i każdy jest poetą", to z pewnością zasługuje na to, by nosić go blisko serca. Inne argumenty w tym przypadku są chyba zbędne.

Ale dylemat... Wybrać jednego tylko twórcę spośród tylu wybitnych i jeszcze w miarę sensownie uzasadnić wybór tak, by nie popaść w banał...

Jak dla mnie na pierwszy ogień koszulkowy rzuciłabym Stachurę.
Za poezją nigdy szczególnie nie przepadałam, ale w wierszach Steda odnajduję jakąś cząstkę siebie, często tę ciemniejszą, smutniejszą, zamkniętą tylko dla mnie. Jak jest...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej