@Tymomateusz, i tu Ciebie zaskoczę - przeczytałam chyba wszystkie dostępne w języku polskim książki Houellebecqa, oprócz wspomnianej biografii (półki na LC uzupełnię), ale nie ma to związku z lekceważącym podejściem autora do czytelnika. I śmieszy mnie to, kiedy piszesz, że takie zagrywki to nie jest marketing. Oczywiście, że tak. I to bardzo napędzający sprzedaż. Rewelacyjnie wykreowany, bo taki "naturalny", a cała "skandaliczna" otoczka jest po prostu bardzo dobrze piarowo rozgrywana. I to, że nie pojawił się na spotkaniach autorskich, to też jest takie niby nic - "ZAPIŁ" - po prostu dba o swoją markę.

I wcale nie twierdzę, że nie cenię go jako pisarza, ale sam fakt, że o nim dyskutujemy na takim forum, w momencie kiedy na horyzoncie jest wydanie polskiej edycji jago książki, to też jest marketing :). Może akurat tutaj trochę przypadkowy, ale wydawca na pewno zaciera ręce.
Poza tym i tak kupię jego nową powieść, ale zdaję też sobie sprawę z faktu moderowania opinią publiczną.

A widząc Twój zachwyt @Tymomateuszu - wierzę, że istnieją fani przez wielkie F ;)

@Tymomateusz, i tu Ciebie zaskoczę - przeczytałam chyba wszystkie dostępne w języku polskim książki Houellebecqa, oprócz wspomnianej biografii (półki na LC uzupełnię), ale nie ma to związku z lekceważącym podejściem autora do czytelnika. I śmieszy mnie to, kiedy piszesz, że takie zagrywki to nie jest marketing. Oczywiście, że tak. I to bardzo napędzający sprzedaż....

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

rynce mi opadly :>

zaden powazny czlowiek nie zapomina(zakladajac ze to faktycznie skleroza) ze się z kimś umówil. :) znajomosc biografii tego pana nie ma tu nic do rzeczy.

rynce mi opadly :>

zaden powazny czlowiek nie zapomina(zakladajac ze to faktycznie skleroza) ze się z kimś umówil. :) znajomosc biografii tego pana nie ma tu nic do rzeczy.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Tymomateusz: Bawią mnie wasze teorie spiskowe.
Normalnie nie piszę na forum, ale nie mogę nie zareagować, gdy obraża się mojego ukochanego pisarza.
Panie Macieju, Mimblo, ile książek Michel Houellebecq[authorLink]23197|Michel Houellebecq[/authorLink]aprzeczytaliście? A może mieliście do czynienia z którąś z jego biografii, lub chociaż z krótkim esejem, który poświęcił osobie H. P. Lovecrafta? Przejrzałem wasze "półki" i nie zauważyłem niczego z Houellebecqiem związanego. Natomiast w tworzeniu teorii spiskowych i do przezywania "wielkimi gwiazdami" jesteście pierwsi.
Przeczytałem wszystko, co wyszło w języku polskim na temat Houellebecqa jak i wszystkie jego książki (na "Możliwość wyspy" rzucę się tak szybko, jak to tylko będzie możliwe) jak i wiele materiałów i wywiadów w języku angielskim, które znaleźć można w internecie. Mam swoje zdanie na temat natury tego człowieka i sądzę, że mam prawo wyrażać je, skoro zapoznałem się ze wszystkimi możliwymi do znalezienia materiałami na jego temat.
Houellebecq wielokrotnie oskarżany był o umyślne prowokowanie, marketing i prymitywną reklamę. Oskarżenia tego typu powtarzają się od lat i rzucane są przede wszystkim przez ludzi, którzy na temat tego pisarza nie mają żadnego pojęcia. Również wielu spośród tych, którzy rzeczywiście sięgnęli po jego książki nie jest w stanie zrozumieć pewnych rzeczy. To, co jest rzeczą kluczową w pisarstwie Houellebecqa to absolutna, trudna dla większości do ogarnięcia na pierwszy rzut oka szczerość. Ludziom po prostu nie mieści się w głowie, że można być do tego stopnia szczerym względem świata i samego siebie, usiłują doszukiwać się w tym drugiego dna, jakiegoś kłamstwa, czy prowokacji właśnie. Ta szczerość to potężna siła, przy której jego oponenci wypadają co najmniej śmiesznie. Oglądałem szereg nagrań wywiadów, które można znaleźć w sieci z jego osobą w roli głównej. Za każdym razem zadziwia mnie to, jak bardzo ten człowiek nie dba o to, jakie wrażenie zrobi. On ma to po prostu zupełnie gdzieś. Jedyne, co go interesuje, to jego własna prawda. Czytałem w Michele Houellebecq. Biografia[bookLink]68993|Michele Houellebecq. Biografia[/bookLink] opis wizyty Houellebecqa w studio telewizyjnym w ramach debaty na temat kultury. Sam Demonpion, któremu bliżej jednak do opinii "Houellebecq to sprytny oszust" opisał ten wywiad w bardzo ciekawy sposób. Otóż wszyscy współrozmówcy przekrzykiwali się i wykłócali, jak to w debatach telewizyjnych z reguły jest, a każdy z nich starał się przekonać widza do swojej racji. Houellebecq milczał i sprawiał wrażenie nieobecnego. Gdy proszono go o głos, cały ten ludzki kurnik milkł i słuchał go bez szemrania. Dla mnie ta scena ma wymiar symboliczny: mam swoją prawdę, jeśli chcecie jej słuchać: słuchajcie, jeśli nie chcecie, nie obchodzi mnie to; nie musicie. To jest istota pisarstwa Michela.
On mówi wiele różnych rzeczy, niektóre jego wypowiedzi poprawny politycznie człowiek zachodu ma prawo uważać za skandaliczne. Pamiętać trzeba jednak, że za tymi wypowiedziami nic się nie kryje, żaden chytry plan, marketing etc. One po prostu są. Dzięki temu mają wielką siłę rażenia. Ten fenomen bezustannie mnie zadziwia. Najciekawsza jest publiczna reakcja na te wypowiedzi nawet bardziej niż one same, bo dzięki obserwacji tych reakcji dowiedzieć się można bardzo wiele na temat nas samych, społeczeństwa, którym jesteśmy, na temat schiz tego społeczeństwa.
Tak, jak kiedyś odsądzano go od czci i wiary i wyśmiewano jako tandetnego prowokatora gdy wypowiedział się sławetnie już na temat islamu bezpośrednio przed atakami z 11 września, tak teraz od razu pojawiły się pieski szczekające: ha! że niby zapomniał o czymś tak ważnym, tak sobie po prostu zniknął na jakiś czas, wyłączył telefon, nie sprawdzał maila i to akurat wtedy, gdy ma miejsce trasa promocyjna jego najnowszej książki?! Marketing!! Reklama!! Hucpa i kłamstwo.
Więc tak: sądzę, że po prostu zapomniał. A może zapił, zdarza mu się.
Co do wypowiedzi Mimbli o "wielkiej gwieździe": z litości tego nie skomentuję.


Brawo!
Czapki z głów!

PS Pozdrawiam :-)

Tymomateusz: Bawią mnie wasze teorie spiskowe.
Normalnie nie piszę na forum, ale nie mogę nie zareagować, gdy obraża się mojego ukochanego pisarza.
Panie Macieju, Mimblo, ile książek Michel Houellebecq[authorLink]23197|Michel Houellebecq[/authorLink]aprzeczytaliście? A może mieliście do czynienia z którąś z jego biografii, lub chociaż z krótkim esejem, który poświęcił...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Bawią mnie wasze teorie spiskowe.
Normalnie nie piszę na forum, ale nie mogę nie zareagować, gdy obraża się mojego ukochanego pisarza.
Panie Macieju, Mimblo, ile książek Michel Houellebecq[authorLink]23197|Michel Houellebecq[/authorLink]aprzeczytaliście? A może mieliście do czynienia z którąś z jego biografii, lub chociaż z krótkim esejem, który poświęcił osobie H. P. Lovecrafta? Przejrzałem wasze "półki" i nie zauważyłem niczego z Houellebecqiem związanego. Natomiast w tworzeniu teorii spiskowych i do przezywania "wielkimi gwiazdami" jesteście pierwsi.
Przeczytałem wszystko, co wyszło w języku polskim na temat Houellebecqa jak i wszystkie jego książki (na "Mapę i terytorium" rzucę się tak szybko, jak to tylko będzie możliwe) jak i wiele materiałów i wywiadów w języku angielskim, które znaleźć można w internecie. Mam swoje zdanie na temat natury tego człowieka i sądzę, że mam prawo wyrażać je, skoro zapoznałem się ze wszystkimi możliwymi do znalezienia materiałami na jego temat.
Houellebecq wielokrotnie oskarżany był o umyślne prowokowanie, marketing i prymitywną reklamę. Oskarżenia tego typu powtarzają się od lat i rzucane są przede wszystkim przez ludzi, którzy na temat tego pisarza nie mają żadnego pojęcia. Również wielu spośród tych, którzy rzeczywiście sięgnęli po jego książki nie jest w stanie zrozumieć pewnych rzeczy. To, co jest rzeczą kluczową w pisarstwie Houellebecqa to absolutna, trudna dla większości do ogarnięcia na pierwszy rzut oka szczerość. Ludziom po prostu nie mieści się w głowie, że można być do tego stopnia szczerym względem świata i samego siebie, usiłują doszukiwać się w tym drugiego dna, jakiegoś kłamstwa, czy prowokacji właśnie. Ta szczerość to potężna siła, przy której jego oponenci wypadają co najmniej śmiesznie. Oglądałem szereg nagrań wywiadów, które można znaleźć w sieci z jego osobą w roli głównej. Za każdym razem zadziwia mnie to, jak bardzo ten człowiek nie dba o to, jakie wrażenie zrobi. On ma to po prostu zupełnie gdzieś. Jedyne, co go interesuje, to jego własna prawda. Czytałem w Michele Houellebecq. Biografia[bookLink]68993|Michele Houellebecq. Biografia[/bookLink] opis wizyty Houellebecqa w studio telewizyjnym w ramach debaty na temat kultury. Sam Demonpion, któremu bliżej jednak do opinii "Houellebecq to sprytny oszust" opisał ten wywiad w bardzo ciekawy sposób. Otóż wszyscy współrozmówcy przekrzykiwali się i wykłócali, jak to w debatach telewizyjnych z reguły jest, a każdy z nich starał się przekonać widza do swojej racji. Houellebecq milczał i sprawiał wrażenie nieobecnego. Gdy proszono go o głos, cały ten ludzki kurnik milkł i słuchał go bez szemrania. Dla mnie ta scena ma wymiar symboliczny: mam swoją prawdę, jeśli chcecie jej słuchać: słuchajcie, jeśli nie chcecie, nie obchodzi mnie to; nie musicie. To jest istota pisarstwa Michela.
On mówi wiele różnych rzeczy, niektóre jego wypowiedzi poprawny politycznie człowiek zachodu ma prawo uważać za skandaliczne. Pamiętać trzeba jednak, że za tymi wypowiedziami nic się nie kryje, żaden chytry plan, marketing etc. One po prostu są. Dzięki temu mają wielką siłę rażenia. Ten fenomen bezustannie mnie zadziwia. Najciekawsza jest publiczna reakcja na te wypowiedzi nawet bardziej niż one same, bo dzięki obserwacji tych reakcji dowiedzieć się można bardzo wiele na temat nas samych, społeczeństwa, którym jesteśmy, na temat schiz tego społeczeństwa.
Tak, jak kiedyś odsądzano go od czci i wiary i wyśmiewano jako tandetnego prowokatora gdy wypowiedział się sławetnie już na temat islamu bezpośrednio przed atakami z 11 września, tak teraz od razu pojawiły się pieski szczekające: ha! że niby zapomniał o czymś tak ważnym, tak sobie po prostu zniknął na jakiś czas, wyłączył telefon, nie sprawdzał maila i to akurat wtedy, gdy ma miejsce trasa promocyjna jego najnowszej książki?! Marketing!! Reklama!! Hucpa i kłamstwo.
Więc tak: sądzę, że po prostu zapomniał. A może zapił, zdarza mu się.
Co do wypowiedzi Mimbli o "wielkiej gwieździe": z litości tego nie skomentuję.

Bawią mnie wasze teorie spiskowe.
Normalnie nie piszę na forum, ale nie mogę nie zareagować, gdy obraża się mojego ukochanego pisarza.
Panie Macieju, Mimblo, ile książek Michel Houellebecq[authorLink]23197|Michel Houellebecq[/authorLink]aprzeczytaliście? A może mieliście do czynienia z którąś z jego biografii, lub chociaż z krótkim esejem, który poświęcił osobie H. P....

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

no i zapomniał... http://kultura.gazeta.pl/kultura/1,114528,10305740,Houellebecq_jednak_sie_odnalazl__Zniknal_bez_sladu_.html

To przykre, że WIELKIE GWIAZDY tak traktują czytelniczy plebs...

no i zapomniał... http://kultura.gazeta.pl/kultura/1,114528,10305740,Houellebecq_jednak_sie_odnalazl__Zniknal_bez_sladu_.html

To przykre, że WIELKIE GWIAZDY tak traktują czytelniczy plebs...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

ciekawa jestem czy jakby wasz ulubiony pisarz obiecal spotkanie a potem postanowil zrobić wspaniały żart i po prostu się nie pojawic - to czy bylibyscie tym zachwyceni? :)

mnie sie wydaje ze taka akcja to strzał w kolano, ale moze ja sie nie znam..

ciekawa jestem czy jakby wasz ulubiony pisarz obiecal spotkanie a potem postanowil zrobić wspaniały żart i po prostu się nie pojawic - to czy bylibyscie tym zachwyceni? :)

mnie sie wydaje ze taka akcja to strzał w kolano, ale moze ja sie nie znam..

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

@Macieju - tu chyba nie chodzi o to czy ktoś jemu przypomniał czy nie, tylko o to czy czasami to jego zniknięcie nie jest specjalnie upozorowane (przez wydawcę także, który niby nie może się z nim skontaktować).

@Mimbla - też nie mogę znaleźć nigdzie info. Czyli pewnie już się znalazł :).

@Macieju - tu chyba nie chodzi o to czy ktoś jemu przypomniał czy nie, tylko o to czy czasami to jego zniknięcie nie jest specjalnie upozorowane (przez wydawcę także, który niby nie może się z nim skontaktować).

@Mimbla - też nie mogę znaleźć nigdzie info. Czyli pewnie już się znalazł :).

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post