forum Oficjalne Aktualności
Kobiecym okiem, kobiecym piórem
Co łączy Michelle Obamę i B.A. Paris? Jakie wspólne cechy dzielą Katarzyna Nosowska i Katarzyna Bonda? Niewątpliwie łączy je nie tylko płeć, ale także książki. O czym więc piszą autorki cieszące się ostatnio dużą popularnością? I czy możemy wciąż mówić o literaturze kobiecej, jeśli porusza ona tak szerokie spektrum zagadnień?
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [121]
Ciekawe w tym wszystkim jest to,że człowiek musi wszystko koniecznie szufladkować...Nawet pragnie przyporządkować daną literaturę do płci.
Moja 50 letnia Sąsiadka pokochała zombi,gdyż jej najmłodszy syn polubi ten gatunek, a mama chciała się przekonać,co czyta jej młodociana dziecina. Mimo,że ja nie przepadam za zombiakami,to lubię jak Basia opowiada z wypiekami na twarzy...
Magdalena Kozak,raczej nie piszę romansów.Jej książki,czyta duŻo panów.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Dla mnie literatura dzieli się na dobrą i złą, jednorazową lub ponadczasową.
Płeć czytelnika ani pisarza nie ma tu nic do rzeczy.
Kiedyś znajoma 32 letnia psycholog.Nie ma jej na Lubimy Czytać,powiedziała mi.Że,ją jako psycholożkę bardziej ciekawi życie ekspedientki z super marketu.Niż książka sensacyjna.
Zauważyłem,że po za wyjątkami.Większość kobiet wręcz nie lubi fantasty.Często słyszę,takie opinie.Że fantasty jest dobre dla nastolatek lub mężczyzn.A panie sięgają głównie po literaturę "o życiu "
...
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Ciekawe, ja lubię fantastykę. Natomiast nie lubię romansów i tak zwanych literaturę "o życiu", obyczajówek. Jeżeli bym miała wybrać między współczesną obyczajówką, a życiem ekspedientki z supermarketu to wybieram to drugie. Przynajmniej prawdziwe.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJeśli chodzi o tę większość kobiet nielubiącą fantasy, to oczywiście jest to prawda, ale tylko w ten sam sposób, w jaki prawdą jest to, że fantasy nie lubi też większość mężczyzn i w ogóle czytania nie lubi większość naszego społeczeństwa. Jeśli spojrzymy na samych czytelników, to być może nadal większość fantastyki nie czyta, ale ta czytająca mniejszość jest już znacząca i...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejJa miałam nauczyciela matematyki, który starał się udowodnić, że chłopcy są lepsi w matematyce. A więc my musiałyśmy się bardziej starać aby obalić tą tezę. Na studiach na "matematyce stosowanej " było nas pół na pół. Chociaż spotkałam się z tą tezą, że jako matematyk nie jestem w 100% kobietą. Ja lubię SF we wszystkich odmianach, natomiast nudzą mnie fantasy...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejMoże,Polacy wolą czytać o życiu prawdziwych ludzi.Nie o elfach czy trolach.Choć ja,jak ma wybór to chętnie sięgam po fantasty.Ale,obecnie posucha w naszej bibliotece.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMam w planach,nie długo coś z fantasty kupić.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Mogła porzucić kalkulator i policzyć ręcznie. Chyba, że nie umie liczyć procentu. Chyba nawet humanista zakłada pewien poziom wiedzy ogólnej, a procenty dla mnie należą do wiedzy ogólnej i podstawowej. W banku powinni pracować ekonomiści,a czy ekonomia jest nauką humanistyczną.
Mówiący o procentach kobiecości jest lekarzem i może miał złe wspomnienia ze szkoły. Nie wiem.
Humanista musi mieć wiedzę ogólną i powinien mieć wiedzę dość szeroką, możliwie różnorodną. Natomiast "humanista" to takie stworzenie, które ubzdurało sobie, że powołując się na swoją "humanistyczność" staje się zwolnione z jakichkolwiek starań w kierunku zdobywania wiedzy i rozumienia dziedzin ścisłych. A nierzadko dotyczy to wszelkiej wiedzy z jakichkolwiek dziedzin, może...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejWydaje mnie się, że każdy po skończeniu studiów powinien mieć oprócz wiedzy specjalistycznej, wiedzę ogólną. Moja Babcia, że nie tylko idę na studia aby zdobywać wiedze przedmiotową, ale jest to czas dla zdobywania też wiedzy ogólnej. Kiedyś jakiś profesor nauk technicznych w dyskusji z jakimś humanistą zalecił porównanie bibliotek. Ile u tak zwanych "ścisłowców" Lub...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Ja zawsze myślałem,o sobie.Że jestem humanistą.Ale po tym,jak wygląda moja bibloteczka.Śmię wątpić.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Ktoś kiedyś powiedział o "gustach się nie rozmawia".
Każdy ma prawo wyboru bez względu na płeć.Dlatego też uważam,iż dzielenie literatury na kobiecą i typowo męską jest niesłuszne.
Ja jako zdeklarowana kobieta od urodzenia, kocham czytać fantastykę,syfy,jak również nie pogardzę dobrym thrillerem.
Nie powiem,iż inne gatunki są"be",gdyż zdarza mi się,że sięgam po coś innego,...
Akurat tekst "o gustach się nie dyskutuje" jest najgłupszym jaki wymyślono.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postDla mnie łączy te panie jedno, omijam ich książki z daleka. Nawet popełniłam 100 stron B.A.Paris "Za zamkniętymi drzwiami" i miałam dość. Dla mnie jest to wyłącznie z jednej strony chwyt marketingowy, z drugiej jakaś pseudofilozofia. Jeżeli mnie jako kobiecie serwuje się ten poziom literatury, dla mnie specjalnie dedykowanej to obraża to moją inteligencję. Bo co to oznacza,...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejMam dokładnie takie same odczucia. Przebrnęłam przez całe 'za zamkniętymi drzwiami' (urlop, leżak, jedyna książka w znanym mi języku). Mąż miał polewkę, bo tak przewracałam oczami czytając tę zlepkę kartek jak z Cosmo... Nie mogłam uwierzyć, że takie książki są tak promowane. Jeszcze większym szokiem były świetne opinie na LC- doszłam do wniosku, że mam po prostu niszowy...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejMoja mama,która nie dawno obchodziła 65 lat.Bardzo lubi książki Clive Cusslera ,a to raczej nie jest typowa kobieca literatura.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Cusslera czytałam jako nastolatka, podobnie jak Toma Clancy'ego, Grishama, Crichtona, Archera... Stare dobre czasy, ktore ukształtowały moje czytelnicze gusta. Cieszę się, że nie dorastałam w czasach, kiedy na listach bestsellerów królowały książki typu tych o Grey'u. (przebrnęłam przez kilkadziesiąt stron tego 'dzieła' w ciągu 20min- więcej nie dałam rady)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJa czasem się dziwie,po co w kryminałach pisanych przez panię.Detektyw,musi kupować tony róż.W męskim pisaniu,raczej tego nie ma.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto