W dobie wszechobecnego internetu, gier video oraz filmu nakłonienie statystycznie młodego Polaka do czytania książek graniczy praktycznie z cudem więc popieram każdą inicjatywę związaną z promowaniem czytelnictwa zwłaszcza wśród młodych osób.

W dobie wszechobecnego internetu, gier video oraz filmu nakłonienie statystycznie młodego Polaka do czytania książek graniczy praktycznie z cudem więc popieram każdą inicjatywę związaną z promowaniem czytelnictwa zwłaszcza wśród młodych osób.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Świetny pomysł! Szkoda właśnie, że to od szkół zależy czy wezmą udział w takiej kampanii.

Świetny pomysł! Szkoda właśnie, że to od szkół zależy czy wezmą udział w takiej kampanii.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Kiedy pojawiają się takie akcje mam mieszane uczucia...
Bo niby dobrze, że ktoś stara się promować czytelnictwo wśród młodych osób, ale czemu tego typu akcje trafiają tylko do niektórych, wybranych szkół?
Sama jestem uczennicą gimnazjum w ponad stutysięcznym mieście i od rozpoczęcia mojej edukacji, zarówno w mojej szkole, jak i w szkołach moich koleżanek i kolegów tego typu inicjatywy nie pojawiają się.
Po drugie - czy osoba, która książek zawsze unikała nagle zapisze się do klubu dyskusyjnego ich dotyczącego?
I czy czytelnictwa nie wynosi się przede wszystkim z domu? To rodzice, a nie szkoła powinni od najmłodszych lat uświadamiać nam jak ważne jest czytanie i co wnosi do naszego życia.

Kiedy pojawiają się takie akcje mam mieszane uczucia...
Bo niby dobrze, że ktoś stara się promować czytelnictwo wśród młodych osób, ale czemu tego typu akcje trafiają tylko do niektórych, wybranych szkół?
Sama jestem uczennicą gimnazjum w ponad stutysięcznym mieście i od rozpoczęcia mojej edukacji, zarówno w mojej szkole, jak i w szkołach moich koleżanek i kolegów tego typu...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Generalnie inicjatywa jest bardzo dobra... szkoda tylko, że gro dzieciaków, wychodząc ze szkoły, będzie to miała w nosie. Czemu tak sądzę? Bo nie jest problemem dziecko (młody człowiek, kształtujący jeszcze swoje poglądy na życie i świat), ale wychowanie w rodzinie. Nie dalej, jak dwa dni temu w pracy miałam rozmowę o dzieciach i książkach. Wnioski? Rodzice nie czytają nic "ambitniejszego" poza kolorowymi czasopismami, uważają kupowanie i czytanie książek za stratę pieniędzy i czasu. Dzieci czerpią z nich wzorce, i żaden, nawet najlepszy klub dyskusyjny nie osiągnie wiele... jeśli w domu nie będzie to kontynuowane, dziecko nie będzie miało z kim porozmawiać.
Do tego też system nauczania języka polskiego też ma sporo problemów i wad. Zwykle sięga się tylko po sztampowe "co autor miał na myśli" - choć nie raz autor ma coś zupełnie innego na myśli (vide, kiedyś krążył po sieci "dowcip" - parafrazując - o tym, co autor myślał, kiedy pisał, że "drzewo jest zielone, łąka kwiecista a powietrze ciepłe" - masa wymysłów, a odpowiedź autora? - "no, k...wa, drzewo jest zielone, łąka kwiecista a powietrze ciepłe no!") niż to zakłada program nauczania. Do tego też nie każda lektura teraz nadaje się dla młodzieży jako lektura. Warto by było zacząć od tego właśnie, przewartościowania listy lektur i zmiany podejścia nauczania... nie tylko jednak w szkole, ale i w domu.
Przykre, ale prawdziwe.
I być może okażę się czarnowidzem, ale... nie przewiduję tej akcji za wielkiego spełnienia i działania. Powody już wcześniej zdołałam wymienić...

Generalnie inicjatywa jest bardzo dobra... szkoda tylko, że gro dzieciaków, wychodząc ze szkoły, będzie to miała w nosie. Czemu tak sądzę? Bo nie jest problemem dziecko (młody człowiek, kształtujący jeszcze swoje poglądy na życie i świat), ale wychowanie w rodzinie. Nie dalej, jak dwa dni temu w pracy miałam rozmowę o dzieciach i książkach. Wnioski? Rodzice nie czytają nic...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Generalnie inicjatywa jest bardzo dobra... szkoda tylko, że gro dzieciaków, wychodząc ze szkoły, będzie to miała w nosie. Czemu tak sądzę? Bo nie jest problemem dziecko (młody człowiek, kształtujący jeszcze swoje poglądy na życie i świat), ale wychowanie w rodzinie. Nie dalej, jak dwa dni temu w pracy miałam rozmowę o dzieciach i książkach. Wnioski? Rodzice nie czytają nic "ambitniejszego" poza kolorowymi czasopismami, uważają kupowanie i czytanie książek za stratę pieniędzy i czasu. Dzieci czerpią z nich wzorce, i żaden, nawet najlepszy klub dyskusyjny nie osiągnie wiele... jeśli w domu nie będzie to kontynuowane, dziecko nie będzie miało z kim porozmawiać.
Do tego też system nauczania języka polskiego też ma sporo problemów i wad. Zwykle sięga się tylko po sztampowe "co autor miał na myśli" - choć nie raz autor ma coś zupełnie innego na myśli (vide, kiedyś krążył po sieci "dowcip" - parafrazując - o tym, co autor myślał, kiedy pisał, że "drzewo jest zielone, łąka kwiecista a powietrze ciepłe" - masa wymysłów, a odpowiedź autora? - "no, k...wa, drzewo jest zielone, łąka kwiecista a powietrze ciepłe no!") niż to zakłada program nauczania. Do tego też nie każda lektura teraz nadaje się dla młodzieży jako lektura. Warto by było zacząć od tego właśnie, przewartościowania listy lektur i zmiany podejścia nauczania... nie tylko jednak w szkole, ale i w domu.
Przykre, ale prawdziwe.
I być może okażę się czarnowidzem, ale... nie przewiduję tej akcji za wielkiego spełnienia i działania. Powody już wcześniej zdołałam wymienić...

Generalnie inicjatywa jest bardzo dobra... szkoda tylko, że gro dzieciaków, wychodząc ze szkoły, będzie to miała w nosie. Czemu tak sądzę? Bo nie jest problemem dziecko (młody człowiek, kształtujący jeszcze swoje poglądy na życie i świat), ale wychowanie w rodzinie. Nie dalej, jak dwa dni temu w pracy miałam rozmowę o dzieciach i książkach. Wnioski? Rodzice nie czytają nic...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Generalnie kibicuję pomysłodawcom i uczniom (oby starczyło im wytrwałości). Im więcej takich inicjatyw, tym lepiej dla nas wszystkich, a gorzej dla polityków :)

Generalnie kibicuję pomysłodawcom i uczniom (oby starczyło im wytrwałości). Im więcej takich inicjatyw, tym lepiej dla nas wszystkich, a gorzej dla polityków :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Każda inicjatywa promująca czytanie wśród dzieci/młodzieży jest rzeczą godną popierania. Natomiast dopóki nie zostanie przemyślana lista lektur i dopóki nauczyciele nie zrezygnują z szablonowego ich omawiania, dopóki zwykłe lekcje nie zamienią się w kluby dyskusyjne, a nie w omawianie "co autor miał na myśli", dopóki egzaminy nie będą konstruowane tak, aby prowokować do myślenia, a nie odpowiadać według wzorca, czytać będą tylko ci, którzy szacunku do książek byli uczeni od dziecka. Takie moje zdanie.

Każda inicjatywa promująca czytanie wśród dzieci/młodzieży jest rzeczą godną popierania. Natomiast dopóki nie zostanie przemyślana lista lektur i dopóki nauczyciele nie zrezygnują z szablonowego ich omawiania, dopóki zwykłe lekcje nie zamienią się w kluby dyskusyjne, a nie w omawianie "co autor miał na myśli", dopóki egzaminy nie będą konstruowane tak, aby prowokować do...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Zapraszamy do dyskusji.

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post