Panie Zygmuncie, mający na imię tak, jak ja mam na nazwisko!

Nie pałam miłością wielką do prokuratora Szackiego. Jest, nie powiem, człowiekiem interesującym i dobrze się o nim czyta, ale trudno tu mówić o porywie serca z mojej strony. Choć jednak przyznać muszę, że wieści o kolejnych tomach czy o ekranizacji jednej czy drugiej radowały jednak me serce.

Może jednak, gdybym dostała prokuratora Szackiego więcej, znała go dłużej niż dotąd – to miłość by przyszła? Może da mi Pan na to szansę, pisząc o nim coś jeszcze?

Poddaję tę myśl pod rozwagę i pozdrawiam,
Agnieszka

Panie Zygmuncie, mający na imię tak, jak ja mam na nazwisko!

Nie pałam miłością wielką do prokuratora Szackiego. Jest, nie powiem, człowiekiem interesującym i dobrze się o nim czyta, ale trudno tu mówić o porywie serca z mojej strony. Choć jednak przyznać muszę, że wieści o kolejnych tomach czy o ekranizacji jednej czy drugiej radowały jednak me serce.

Może jednak,...

Drogi Panie Zygmuncie,

My czytelnicy, zakochani po uszy w Panu, Teodorze Szackim i pańskich kryminałach nie przyjmujemy do wiadomości Pana rezygnacji z dalszego pisania kryminałów. Nie można tak po prostu rozkochać czytelnika w swoich powieściach, po czym z dnia na dzień go porzucić.

My wierni Pana czytelnicy byliśmy na każdym etapie Pańskiej twórczości, wspólnie z Pańskimi powieściami wzruszaliśmy się, zaskakiwaliśmy się, zachwycaliśmy się, i z każdego spotkania wychodziliśmy bogatsi ... ale przede wszystkim... zawsze byliśmy ... dlatego teraz prosimy, aby Pan pozostał z nami :))

Potrafił Pan nawet najbardziej drastyczne wątki opisywać z lekkim sobie wyczuciem i inteligentnym humorem, nigdy nie pomniejszający tym samym drastyczności wydarzeń.

Muszę przyznać, że kryminały to mój ulubiony gatunek literacki, ale tylko Pana kryminały potrafiły wywołać u mnie jakąś refleksję, sprawiały, że miałam wrażenie, że każdą książkę nie przeczytałam, żeby tylko przeczytać, ale przeczytałam po COŚ. Bardzo dziękuję Panu za każdą książkę, bo z każdym kolejnym spotkaniem z Pana twórczością moje spojrzenie na świat stawało się dużo bogatsze.

Panie Zygmuncie, prosimy nie rezygnować z tego, co tak pokochaliśmy :)

Trzymam kciuki, aby zmienił Pan swoją decyzję :)

Z serdecznym pozdrowieniem, Jola

Drogi Panie Zygmuncie,

My czytelnicy, zakochani po uszy w Panu, Teodorze Szackim i pańskich kryminałach nie przyjmujemy do wiadomości Pana rezygnacji z dalszego pisania kryminałów. Nie można tak po prostu rozkochać czytelnika w swoich powieściach, po czym z dnia na dzień go porzucić.

My wierni Pana czytelnicy byliśmy na każdym etapie Pańskiej twórczości, wspólnie z...

Panie Zygmuncie, tak się nie godzi
swych czytelników za nosy wodzić
i opowiadać, że prokurator Szacki
już nie powróci w Autora łaski!
Już nie uwikła się w zbrodni fale,
czym wiernych fanów bawił doskonale.
Już garnituru swego nie założy
i prawd ziaren na stół nie wyłoży.
Trzy tomy, panie Zygmuncie, to stanowczo za mało!
Nie chce Pan chyba, by społeczeństwo polskie się na Pana gniewało?
Pan MUSI po prostu chociaż jeszcze raz
zabrać wielbicieli Teodora w plugawej zbrodni świat!!!

Panie Zygmuncie, tak się nie godzi
swych czytelników za nosy wodzić
i opowiadać, że prokurator Szacki
już nie powróci w Autora łaski!
Już nie uwikła się w zbrodni fale,
czym wiernych fanów bawił doskonale.
Już garnituru swego nie założy
i prawd ziaren na stół nie wyłoży.
Trzy tomy, panie Zygmuncie, to stanowczo za mało!
Nie chce Pan chyba, by społeczeństwo polskie się na...

Drogi Panie Zygmuncie,
ani ja, ani z pewnością Pan nie chce powtórki wydarzeń z domu niejakiej Anne Marie Wilkes Dugan.
Mam nadzieję że się rozumiemy.
Miłego pisania!

Drogi Panie Zygmuncie,
ani ja, ani z pewnością Pan nie chce powtórki wydarzeń z domu niejakiej Anne Marie Wilkes Dugan.
Mam nadzieję że się rozumiemy.
Miłego pisania!

Panie Zygmuncie, proszę sobie zadać jedno zajebiście, ale to zajebiście ważne pytanie – co lubię w życiu robić?
Jeśli jest to pisanie kryminałów to głupotą byłoby przestać :)

serdeczności :):)

Panie Zygmuncie, proszę sobie zadać jedno zajebiście, ale to zajebiście ważne pytanie – co lubię w życiu robić?
Jeśli jest to pisanie kryminałów to głupotą byłoby przestać :)

serdeczności :):)

Drogi Autorze,
Jeśli nie chce się Pan narazić na UWIKŁANIE w GNIEW czytelników, to proszę zasiać kolejne literackie ZIARNO PRAWDY. Inaczej, gdy zadzwoni DOMOFON, może Pan UMRZEĆ PRZED ŚMIERCIĄ, a w najlepszym razie mieć tylko JEDEN PROCENT w HISTORII PORTFELA.
Zapewniam, że dla miłośników kryminałów Pana talent jest BEZCENNY, a na DOMIAR tego, Pańskie książki są odpowiednie na każdą porę, nie tylko na IDEALNY DZIEŃ LATA.
Proszę nam dać poczuć potęgę opowieści o T. Szackim, bo POTĘGA WUZETKI jest zdecydowanie nie wystarczająca!
Z przymrużeniem oka,
Pozdrawiam serdecznie!

Drogi Autorze,
Jeśli nie chce się Pan narazić na UWIKŁANIE w GNIEW czytelników, to proszę zasiać kolejne literackie ZIARNO PRAWDY. Inaczej, gdy zadzwoni DOMOFON, może Pan UMRZEĆ PRZED ŚMIERCIĄ, a w najlepszym razie mieć tylko JEDEN PROCENT w HISTORII PORTFELA.
Zapewniam, że dla miłośników kryminałów Pana talent jest BEZCENNY, a na DOMIAR tego, Pańskie książki są...

Panie Miłoszewski,
Z Teodorem Szwackim się związałam, więc nie może go Pan tak brutalnie mi i innym czytelnikom odebrać! To by było okrutne! Wyobraża Pan to sobie? Rozstanie z ukochanym bohaterem?
A wyobraża Pan, Panie Zygmuncie, Terryego Pratchetta, który zaczął pisać romanse? Czy może Rafała Kosika piszącego książeczki dla najmłodszych?
My, czytelnicy Pańskich książek, pragniemy więcej. Po wydaniu "Gniewu"" pobiegliśmy hordą do księgarni (nie, sprzedawcy nie byli zadowoleni, bo odstraszaliśmy potencjalnych klientów schizofremicznym uśmiechem, śliną cieknącą ukradkiem przy spojrzeniu na Pana książkę oraz przedziwnym tańcem radości...) i wykupiliśmy "Gniewy". Po przeczytaniu w jeden wieczór najnowszej Pańskiej powieści mieliśmy ochotę na kolejną w trybie natychmiastowym. Na pewno przeżywał Pan kiedyś takie coś.
Kilka dni później oświadczył Pan, że nie będzie już Pan pisał kryminałów.
Smutek zapanował w sercach niedawno podnieconych Pańskim dziełem. Żałoba była oficjalna (mole książkowe wlekły się ulicami, niektóre ogłosiły strajk głodowy).
Większość z nas powpadała w depresję.
Dostanie Pan pewnie mnóstwo takich listów, a ten nie będzie się niczym wyróżniał. Może tylko szczerą prośbą o powrót.
PANIE ZYGMUNCIE, NIECH PAN DO NAS WRÓCI Z KRYMINAŁEM!!! Prosimy!
Pańska czytelniczka

Panie Miłoszewski,
Z Teodorem Szwackim się związałam, więc nie może go Pan tak brutalnie mi i innym czytelnikom odebrać! To by było okrutne! Wyobraża Pan to sobie? Rozstanie z ukochanym bohaterem?
A wyobraża Pan, Panie Zygmuncie, Terryego Pratchetta, który zaczął pisać romanse? Czy może Rafała Kosika piszącego książeczki dla najmłodszych?
My, czytelnicy Pańskich książek,...

Moja odpowiedź na zadanie konkursowe z przymrużeniem oka ;)

Drogi Panie Zygmuncie,
przyznaję że zrobiło mi się bardzo przykro, gdy dowiedziałam się że nie będzie Pan już pisał kryminałów. Polubiłam serię z Teodorem Szackim. Sama jego postać, wielce nietuzinkowa - sprawiała że zawsze z niecierpliwością czekałam na kolejną część jego sensacyjnych przygód... A teraz nie będę miała na co oczekiwać.... Aż się łezka w oku kręci, gdy o tym myślę...
No cóż, jakoś to przeżyję, ale na pewno jest wielu, wielu, wielu innych wielbicieli prokuratora Szackiego, ale w przeciwieństwie do mnie - mogą nie chcieć się pogodzić z Pana decyzją i nie będą w stanie tak łatwo jej zaakceptować... Obawiam się, że pańska deklaracja mogła wywołać w nich gniew.
Idealny przykład znajdziemy w jednym thrillerze Stephena Kinga, a dokładnie w zachowaniu psychofanki Misery Chastain - głównej bohaterki cyklu powieści fikcyjnego pisarza...
Panie Zygmuncie, ja proponuje jeszcze przemyśleć swoją decyzję na spokojnie. ;)
Z pozdrowieniami,
Wierna fanka Teodora Szackiego ;)

Moja odpowiedź na zadanie konkursowe z przymrużeniem oka ;)

Drogi Panie Zygmuncie,
przyznaję że zrobiło mi się bardzo przykro, gdy dowiedziałam się że nie będzie Pan już pisał kryminałów. Polubiłam serię z Teodorem Szackim. Sama jego postać, wielce nietuzinkowa - sprawiała że zawsze z niecierpliwością czekałam na kolejną część jego sensacyjnych przygód... A teraz nie będę...

Kiedyś zapytałem się zaawansowanego alkoholika dlaczego pije? Odpowiedział, bo lubię. Znajomego sportowca, piłkarza, dlaczego kopie w piłkę? Uzyskałem podobną odpowiedź z dodatkiem, że futbol jest jego jedynym źródłem utrzymania. Zadając identyczne pytanie pisarzowi, dlaczego tak diametralnie chce porzucić pióro, schować do szuflady wszystkie manuskrypty i zamknąć rozdział, oczekiwałbym jedynie dłuższej pauzy i chwili zastanowienia. Chciałbym, aby moje pytanie okazało się pytaniem retorycznym, zbagatelizowane ironicznym uśmieszkiem. Potraktowane jako dobry żart.
Panie Zygmuncie!!! Spojrzy pan przed siebie i zobaczy setki osób, którzy czekają na podpis na swojej ulubionej książce pana autorstwa. Na witrynach niemalże każdej księgarni jawi się „Gniew”.
Kocham kryminały i nie darowałbym sobie nie podjęcia, ani jednej błagalnej próby ratowania naszego ukochanego powieściowego prokuratora.
Jak może tak wybitny publicysta, pisarz skazywać Teodora Szackiego na wieczną ławkę rezerwowych. Czas podjąć rękawicę i spróbować stoczyć kolejny arcyważny pojedynek literacki. Koniec Szackiego, to dla smakosza literatury istny nokaut. To tak jakby pijak wchodząc do sklepu i pytając się ekspedientki o piwo czy o jakiś inny procentowy trunek, usłyszał odpowiedź, że jest tylko „mineralka”, a alkoholu brak. I tak po kolei, jak jeden mąż, sklep za sklepem. I zawsze ta sama odpowiedź. Z powodu wybuchu alkoholowej pandemii, zakaz sprzedaży piwa, itp !!!
Może przykład nie jest znamienity, ale bardziej chodzi o meritum :)
Jestem Pana wiernym czytelnikiem – kibicem od dawna i wierzę, że patrząc na tych wszystkich zagorzałych fanów, podejmie pan jedyną słuszną decyzję. A Teodor Szacki odrodzi się jak Feniks z popiołów i odniesie kolejne, spektakularne zwycięstwo. Bo inaczej, tak jak „bohater” szukający ukojenia w alkoholu, nam wiernym miłośnikom kryminałów, pozostanie dobrze znana seria...„ Poczytaj mi, mamo”.

Kiedyś zapytałem się zaawansowanego alkoholika dlaczego pije? Odpowiedział, bo lubię. Znajomego sportowca, piłkarza, dlaczego kopie w piłkę? Uzyskałem podobną odpowiedź z dodatkiem, że futbol jest jego jedynym źródłem utrzymania. Zadając identyczne pytanie pisarzowi, dlaczego tak diametralnie chce porzucić pióro, schować do szuflady wszystkie manuskrypty i zamknąć rozdział,...