Opinia rodziny powinna dawać do myślenia, skłonić nas do refleksji nad tą miłością, związkiem i człowiekiem, którego kochamy. Możliwe, że zaślepieni zauroczeniem nie dostrzegamy jego wad i złych skłonności. Być może, dzięki krytyce ze strony rodziny otworzą nam się oczy i opamiętamy się. Jeśli jednak jesteśmy pewni, że druga osoba jest tą jedyną i trudno nam wyobrazić sobie życie bez niej, powinniśmy słuchać głosu serca i nie unieszczęśliwiać się z poczucia obowiązku. Jeśli zrezygnujemy z miłości pod wpływem presji rodziny będziemy tłumić w sobie żal i ból spowodowany tą decyzją. Te uczucie zniszczą naszą więź z rodziną równie skutecznie, jak sprzeciwienie się jej woli. Dodatkowe sami staniemy się zgorzkniali i będziemy przez lata rozpamiętywać to, że mieliśmy szansę na szczęście i jej nie wykorzystaliśmy. Nie warto niszczyć siebie tylko dlatego, że nasza rodzina nie potrafi zaakceptować naszego wyboru.

Opinia rodziny powinna dawać do myślenia, skłonić nas do refleksji nad tą miłością, związkiem i człowiekiem, którego kochamy. Możliwe, że zaślepieni zauroczeniem nie dostrzegamy jego wad i złych skłonności. Być może, dzięki krytyce ze strony rodziny otworzą nam się oczy i opamiętamy się. Jeśli jednak jesteśmy pewni, że druga osoba jest tą jedyną i trudno nam wyobrazić sobie...

Rodzina towarzyszy człowiekowi od urodzenia. To ona widzi jak stawia pierwsze kroki, uczy się mówić i zdobywa wykształcenie. Rodzina jest dla człowieka najważniejsza, aż do czasu gdy pojawia się ta jedyna i wyjątkowa osoba. I to właśnie wtedy człowiek staje przed dylematem co jest dla niego ważniejsze rodzina czy ukochany/ukochana. Jest to bardzo trudny wybór. Przed trudnym wyborem staje również rodzina, która może pozwolić mu samemu decydować o swoim życiu, albo będzie chciała podejmować za niego decyzje, a dotyczy to zwłaszcza wyboru przyszłej żony lub męża. Oczywiście rodzina robi to z miłości, ale czy na tym polega prawdziwa miłość?

Rodzina towarzyszy człowiekowi od urodzenia. To ona widzi jak stawia pierwsze kroki, uczy się mówić i zdobywa wykształcenie. Rodzina jest dla człowieka najważniejsza, aż do czasu gdy pojawia się ta jedyna i wyjątkowa osoba. I to właśnie wtedy człowiek staje przed dylematem co jest dla niego ważniejsze rodzina czy ukochany/ukochana. Jest to bardzo trudny wybór. Przed trudnym...

Rodzina to przede wszystkim nasze życie, jego początek i poniekąd my sami. Są w niej nasze okgromne zalety oraz wady. Mnóstwo wspomnień oraz wdzięcznosć i poczucie bezpieczeństwa jakie nam zapewniają najbliźsi, umieszcza ich na pierwszym miejscu. Z drugiej strony, nasza rodzina, która otacza nas od zawsze miłością i ogromnym ciepłem, często w momencie kiedy jesteśmy w stanie podejmować sami decyzje i odróżniać dobre od złego, próbuje w dalszym ciągu robić to za nas. Najpiękniej jest połączyć dwie rodziny swoją miłością i stworzyć jedną całość. Niekiedy przez błędy ludzi, troske bliskich i nadopiekuńczość jest to rujnowane i powstaje rodzina-całkiem nowa, osamotniona i bez wsparcia.

Rodzina to przede wszystkim nasze życie, jego początek i poniekąd my sami. Są w niej nasze okgromne zalety oraz wady. Mnóstwo wspomnień oraz wdzięcznosć i poczucie bezpieczeństwa jakie nam zapewniają najbliźsi, umieszcza ich na pierwszym miejscu. Z drugiej strony, nasza rodzina, która otacza nas od zawsze miłością i ogromnym ciepłem, często w momencie kiedy jesteśmy w...

Rodzina to jednostka,która od wieków buduje społeczeństwo. To twoi najlepsi przyjaciele,dla których liczysz się ty,a nie co możesz im dać. Oczywiście przyjaciele potrafią zawodzić,dlatego powstają pewne marginesy. Kiedy spotykasz nieskazitelną miłość,czujesz,że możesz przenosić mury,palić mosty,nawet zabijać-a co,kiedy ktoś staje ci na drodze? A jeśli to twoi najbliżsi przyjaciele-rodzina? Dziedziczysz po nich charakter,nie tylko wygląd. Zawdzięczasz im wychowanie,osobowość,dlatego jesteś im coś winna. Posłuszeństwo? Szacunek? W grę wchodzą również pieniądze,chęć władzy. Miłość może się skończyć,ale rodzina trwać będzie zawsze. Pytanie tylko,kto ma większą siłę perswazji. Od nas zależy,czy ulegniemy wpływom.

Rodzina to jednostka,która od wieków buduje społeczeństwo. To twoi najlepsi przyjaciele,dla których liczysz się ty,a nie co możesz im dać. Oczywiście przyjaciele potrafią zawodzić,dlatego powstają pewne marginesy. Kiedy spotykasz nieskazitelną miłość,czujesz,że możesz przenosić mury,palić mosty,nawet zabijać-a co,kiedy ktoś staje ci na drodze? A jeśli to twoi najbliżsi...

Rodzina - podstawowa komórka społeczna. To ona kształtuje człowieka, jego potrzeby i osobowość, uczy wartości, norm i zasad. Przygotowuje do życia, socjalizuje i wychowuje. Rodzina, to jedno z najważniejszych środowisk dla człowieka.
Człowiek z rodziny wyrasta, jest w rodzinie i dąży do założenia rodziny. Ona zapewnia mu szczęście, poczucie bezpieczeństwa. Bez rodziny człowiek jest "pusty".
Rodzina ma ogromny wpływ na podejmowane przez nas decyzje. Jeśli chcemy ją porzucić dla innej miłości, możliwe, że zamknie przed nami swoje "wrota"...

Rodzina - podstawowa komórka społeczna. To ona kształtuje człowieka, jego potrzeby i osobowość, uczy wartości, norm i zasad. Przygotowuje do życia, socjalizuje i wychowuje. Rodzina, to jedno z najważniejszych środowisk dla człowieka.
Człowiek z rodziny wyrasta, jest w rodzinie i dąży do założenia rodziny. Ona zapewnia mu szczęście, poczucie bezpieczeństwa. Bez rodziny...

Rodzina zawsze ma wpływ na nas samych i decyzje przed nas podejmowane. Niezależnie od tego, czy odrzuciliśmy ją jako zasób autorytetów, doradców, względnie złych przykładów do naśladowania. To po prostu pierwsze nasze środowisko odniesienia, do którego nawet podświadomie będziemy powracali, bo jesteśmy z nim emocjonalnie związani. Czy to sam się podoba czy nie. Te emocje mogą być złe, ale będą. Rodzina mająca duży wpływ przejawiający się w postaci doradców może doprowadzić do rozpadu związku. A ponieważ emocje są często złym doradcą, to emocjonalny związek z rodziną, szczególnie gdy były w niej związki destrukcyjne, niekiedy może zaszkodzić. Z drugiej strony, rodzina może podtrzymać związek w trudnych jego chwilach.

Rodzina zawsze ma wpływ na nas samych i decyzje przed nas podejmowane. Niezależnie od tego, czy odrzuciliśmy ją jako zasób autorytetów, doradców, względnie złych przykładów do naśladowania. To po prostu pierwsze nasze środowisko odniesienia, do którego nawet podświadomie będziemy powracali, bo jesteśmy z nim emocjonalnie związani. Czy to sam się podoba czy nie. Te emocje...

Wszystko zależy od tego, o jak bardzo podatnych osobach mowa. Ale wiadomo, że zawsze człowiek liczy się ze zdaniem najbliższych. W mniejszym, bądź większym stopniu, ale zawsze. Można się okłamywać, ale uważam, że całkowita obojętność nie istnieje. I oczywiście kwestia decyzji, jaką trzeba podjąć. Kupno wspólnego mieszkania, a kupno wózka dla dziecka, to przecież dwie zupełnie inne sprawy.

Jakby nie było, dwoje ludzi powinno umieć wysłuchać porady czy zażalenia, ale powinno podejmować własne i przemyślane decyzje. Bo przecież związek, to wspólnie życie, wspólne podejmowanie decyzji i "patrzenie" w tę samą stronę.

Wszystko zależy od tego, o jak bardzo podatnych osobach mowa. Ale wiadomo, że zawsze człowiek liczy się ze zdaniem najbliższych. W mniejszym, bądź większym stopniu, ale zawsze. Można się okłamywać, ale uważam, że całkowita obojętność nie istnieje. I oczywiście kwestia decyzji, jaką trzeba podjąć. Kupno wspólnego mieszkania, a kupno wózka dla dziecka, to przecież dwie...

Musimy pamiętać, że w wielu kulturach (np. romskiej) to wciąż rodzice decydują o tym z kim weźmie ślub ich dziecko. Bywa, że takie małżeństwa są naprawdę nieszczęśliwe (zwłaszcza kiedy w grę wchodzi nie dobro potomka, ale pieniądze), ale zdarza się też, że są szczęśliwsze niż życie z wybranym przez nas ukochanym. Oczywiście sama nie jestem zwolenniczką takie rozwiązania, jednak sądzę, że jeśli ktoś ma na wglądzie tylko nasze dobro, to jest w stanie wybrać właściwie (jako przykład polecam opowiadanie Singera pt. "Igła"). Sądzę, że zdecydowanie możemy skorzystać w tym wypadku z rady rodziny.

Musimy pamiętać, że w wielu kulturach (np. romskiej) to wciąż rodzice decydują o tym z kim weźmie ślub ich dziecko. Bywa, że takie małżeństwa są naprawdę nieszczęśliwe (zwłaszcza kiedy w grę wchodzi nie dobro potomka, ale pieniądze), ale zdarza się też, że są szczęśliwsze niż życie z wybranym przez nas ukochanym. Oczywiście sama nie jestem zwolenniczką takie rozwiązania,...

Ja-rodzina to pierwszy związek, w którym uczymy się żyć. Związek zawarty na wieki - mimo kilometrów, mimo kłótni, mimo różnic. Gdzieś głęboko w nas on trwa i zawsze będzie trwać. Czasem próbujemy z nim skończyć – ostatecznie. Jednak magicznej zależności członków rodziny nic nie jest w stanie zniszczyć. Często nieświadomi, właśnie u rodziców i rodzeństwa niemo szukamy poparcia naszych decyzji. Z tęsknotą czekamy na jedno zdanie aprobaty, jeden uśmiech poparcia. Ta niewypowiedziana potrzeba akceptacji jest tym większa, im większą decyzję podejmujemy. A czy wybór tej jedynej, ukochanej osoby nie jest najpoważniejszą decyzją, przed którą staje człowiek?
Idealna sytuacja, gdy rodzina w pełni akceptuje nasz związek oczywiście się zdarza, ale co jeśli tak nie jest. Zawsze możemy podjąć decyzję mimo wszystko. Możemy budować związek odizolowując się od krytyki najbliższych, ale wówczas na naszym sercu pojawi się rysa. Czy mimo jej istnienia potrafimy budować własne szczęście? – wydaje mi się, że to jest kluczowe pytanie.

Ja-rodzina to pierwszy związek, w którym uczymy się żyć. Związek zawarty na wieki - mimo kilometrów, mimo kłótni, mimo różnic. Gdzieś głęboko w nas on trwa i zawsze będzie trwać. Czasem próbujemy z nim skończyć – ostatecznie. Jednak magicznej zależności członków rodziny nic nie jest w stanie zniszczyć. Często nieświadomi, właśnie u rodziców i rodzeństwa niemo szukamy...

Wiadomo, że rodzina nas wspiera, daje oparcie w trudnych chwilach, ale i wymaga od nas czasem poświęcenia. Rodzice troszcząc się o swe pisklęta niestety zbyt często i natarczywie chcieliby kontrolować ich życie zawodowe i prywatne, wściubiać nos w ich związki, doradzać zmianę partnera.
Jednak taka zaborczość nie jest mile widziana i należy postawić granice. Tylko że czasami los potrafi spłatać figla.
W skrajnych przypadkach to mamy wybierają sobie zięciów, takich którymi można by było łatwo sterować. Znam taką historię z autopsji, gdzie nieustanna wojna podjazdowa matki toczona przeciw narzeczonemu zakończyła się zerwaniem trwającego cztery lata związku. Przyczyną niechęci matki był fakt, że ten młody, przebojowy i pewny siebie lekarz był obdarzony dużą charyzmą i miał ogromny wpływ na swoją wybrankę. Mama tej dziewczyny obawiała się, że po ślubie ograniczy on kontakty z teściową do minimum i będzie dominującą siłą w związku, ubezwłasnowolniwszy żonę. Po zerwaniu dziewczyna wyszła za mąż za zaaprobowanego przez matkę kandydata, i od 35 lat tworzą udany związek. Czy taka ingerencja wyszła jej na zdrowie, czy jest to tylko wyjątek potwierdzający regułę, że rodzina nie powinna ingerować w nasz dobór partnera- oceńcie sami.

Wiadomo, że rodzina nas wspiera, daje oparcie w trudnych chwilach, ale i wymaga od nas czasem poświęcenia. Rodzice troszcząc się o swe pisklęta niestety zbyt często i natarczywie chcieliby kontrolować ich życie zawodowe i prywatne, wściubiać nos w ich związki, doradzać zmianę partnera.
Jednak taka zaborczość nie jest mile widziana i należy postawić granice. Tylko że...