forum Oficjalne Konkursy
Dżinsowe lata 90. - wygraj książkę "Latawiec z betonu".
Znudzony i zmęczony upałem twórca falowca wyrusza w podróż krętymi ścieżkami mieszkaniowego labiryntu, odkrywając, że zupełnie niechcący udało mu się zakrzywić czas. Inżynier odbywa krótkie podróże w przyszłość. Przeżywa kształtowanie się Solidarności, dowiaduje się, czym są e-mail, Ikea, odwiedza sąsiadów, którzy prowadzą gospodarstwo rolne na dziesiątym piętrze, a także wysłuchuje gorzkich opowieści o konstrukcji bloku. Realizm magiczny powieści przeplata się z satyrą, historią Gdańska i Przymorza, ważnymi dla Polski wydarzeniami, sprawiając, że Latawiec z betonu to literacki majstersztyk, który na długo pozostaje w pamięci.
Inżynier w powieści Moniki Milewskiej podróżuje w przyszłość. Zainspirowani ideą przemieszczania się w czasie również postanawiacie podejrzeć, co wydarzy się za dwie dekady. Coś idzie nie po Waszej myśli i... cofacie się do lat dziewięćdziesiątych w Polsce, epoki dżinsu i zalewu chińskich produktów. Opiszcie historię, której jesteście świadkami w czasie Waszej niezwykłej podróży.
Czekamy na teksty o długości nieprzekraczającej 1500 znaków ze spacjami.
Nagrody
Autorzy pięciu najciekawszych tekstów otrzymają egzemplarz książki.
Latawiec z betonu
Regulamin
- Konkurs trwa od 11 maja do 20 maja włącznie. W konkursie mogą wziąć udział jedynie osoby posiadające adres korespondencyjny w Polsce.
- Odpowiedzi muszą być napisane samodzielnie. Kopiowanie części lub fragmentów tekstów, recenzji innych osób jest zabronione. Teksty nie mogą przekraczać 1500 znaków ze spacjami.
- Każdy użytkownik może zgłosić tylko jedną pracę.
- Zwycięzców wybiera administracja serwisu lubimyczytać.pl. Decyzja jest nieodwołalna.
- Dane adresowe zostaną wykorzystane przez serwis lubimyczytać.pl i Wydawnictwo MANDO.
- Adres zwycięzcy powinien zostać nadesłany do dwóch tygodniu od daty ogłoszenia wyników konkursu. Po tym terminie administracja lubimyczytać.pl dopuszcza wybór kolejnego laureata lub nieprzyznanie nagrody.
odpowiedzi [27]
Szarość bloków mnie dobija, to nie to co dziś kolorowe, wręcz pstrokate. Pod blokiem, który nadal stoi, brak słynnego dyskontu również w bardzo wyraźnym kolorze. Budynek spóldzielni stoi jak stoi, tylko jej szyld nieco inny. Dwie urzędniczki wyszły na papierosa. Wystylizowane na księżną Dianę. Na przystanek podjeżdża autobus, stary rozklekotany Ikarus. Widać, że ledwo...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
...mnóstwo dzieciaków biega pod blokowiskiem, mimo że bez rodziców cali w niegroźnych zadrapaniach i siniakach czują się naprawdę bezpiecznie. Zamiast śmietników stoi oblegany przez nich trzepak. Co jakiś czas popijają oranżadę za 35 grodzy z jeden butelki,tak jeden po drugim...
..godzina 19:00 plac zupełnie opustoszał...dziś Gumisie więc w sumie nie ma co się dziwić...
„Czemu nie słyszę szczekania? Gdzie podziało się podwórze? Gdzie zniknął dom?!” – pomyślałem z trwogą.
Góra cegieł, gruby mur, sypiący się z każdym podmuchem wiatru. Tak. Mama opowiadała mi, że zanim rozpoczęła z tatą budowę domu, na tym terenie stała tylko jakaś ruina. Ale jak? Co ja tu…?
To było jasne. Cofnąłem się w czasie, nie wiedząc nawet jak. I wtedy…
– Tak! –...
Dwóch przyjaciół, Jacek i Marek wracają ze szkoły.
- O której idziemy pograć w piłkę?- pyta Marek.
- Zjem tylko obiad i możemy zagrać. A Ciebie mama puści za tą słabą ocenę z matmy? - martwił się Jacek.
- Mama dowie się dopiero na wywiadówce, więc nie masz się o co martwić. Może wejdziemy do sklepu? Mam ochotę na oranżadę i galaretkę w cukrze.- mowi Marek.
- Ja wolę gumę...
Dzisiaj sobota. A jak sobota, to rynek na Przymorzu. Kupię pomidory od tego pana, który sprzedaje je prosto z Żuka. Jabłka od właścicieli sadu pod Gdańskiem. Wezmę jeszcze ziemniaki; ciężko, ale mam blisko do swojej "dziupelki" w falowcu przy ulicy Lumumby. Sorry, obecnie Jagiellońskiej. Powoli przeciskam się przez gęstniejący i, nomen omen, falujący tłum. Z lewej dobiega...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejPrzez chwilę nie wiedziałam, gdzie jestem. Obraz to rozmazywał się, to wyostrzał. Po chwili jednak wszystkie zmysły wróciły na swoje miejsce i próbowałam odnaleźć się w zastanej rzeczywistości. „Na rok 2020 na Karaibach mi to nie wygląda…” – pomyślałam. W maszynie czasu coś musiało pójść nie tak. Zamiast na piaszczystej plaży znajdowałam się…. Na korytarzu mojej podstawówki...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Ocknęłam się na ulicy. Stojące nieopodal nastolatki, podejrzliwie zerkały na moje nogi w obcisłych rurkach. Widać moda znów zatoczyła koło, bo dziewczyny wyglądały jak bohaterki Beverly Hills, 90210. Były spowite w dżins od stóp do głów. Panny rzuciły mi ostatnie, pełne pożałowania spojrzenie i ruszyły w przeciwną stronę. W stronę McDonalda.
Mcdonalda, który wcale jak...
Koleżanki z Klubu Gwiazd założonego w suszarni piwnicy blokowiska pełne plakatów Petera Andre i Bartka Wrony z Just Five. Dzisiaj nie było to jednak miejsce snucia historii o kolorowych snach, czy przerabiania ogrodniczek. Dzisiaj był to sztab, miejsce snucia strategii i szykowania amunicji w rytm chrupania malinek (całe 5 groszy sztuka!), ciamkania likolabów („Maaa-moooo!...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejPociąg relacji Toruń-Giżycko był wypełniony po brzegi. Wszyscy ruszyli na Mazury! Typowy lipiec. Siedzę wraz z innymi pasażerami na korytarzu i zagryzam jajko na twardo. Jesteśmy w drodze już od trzech godzin, a wciąż nie dotarliśmy nawet do Iławy. Olsztyn majaczy na horyzoncie jak jakiś oddalony o setki tysięcy kilometrów cel. Nagle stajemy w szczerym polu. Zepsuła się...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Mi to zawsze wiatr w oczy. Nic nie umiem zrobić porządnie. Nawet przenieść się w czasie! To co widzę, to nie przyszłość. Nie ma poduszkowców ani wind ciągnących się kilometrami do nieba. Są za to kolejki. MNÓSTWO. DŁUGICH. KOLEJEK.
Staram się zachowywać naturalnie, ale od razu przyciągam uwagę swoim wyglądem. No tak, w latach dziewięćdziesiątych raczej nie spotyka się...