Mary i Lucy.
Czyli ja i siostra.
Moja siostra ma 8 lat i jest bardzo ciekawa świata. Zauważa rzeczy,których my dorośli nie dostrzegamy. Jest bystra i bardzo mądra. Kocham ją nad życie i jestem pewna, że byłaby najlepszą osobą do pomocy w stworzeniu kryminału.
Czy wspominałam już,że kocha czytać książki?
Jest moją wielką dumą i z pewnością nasz kryminał będzie bestsellerem:)

Mary i Lucy.
Czyli ja i siostra.
Moja siostra ma 8 lat i jest bardzo ciekawa świata. Zauważa rzeczy,których my dorośli nie dostrzegamy. Jest bystra i bardzo mądra. Kocham ją nad życie i jestem pewna, że byłaby najlepszą osobą do pomocy w stworzeniu kryminału.
Czy wspominałam już,że kocha czytać książki?
Jest moją wielką dumą i z pewnością nasz kryminał będzie bestsellerem:)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Kryminał piszę z Przyjacielem. Jesteśmy : Yin i Yang, to nasz pseudonim. Dwie pierwotne nagie siły potrzebne do stworzenia idealnej całości. Blask i cień. Miłość i nienawiść. Prostota i intryga. Postaci kryształowe i mroczne, których cechy przenikają się zagadkowo. Kiedy zbyt wiele mojej słonecznej wizji świata, Przyjaciel zaciąga niebo burzowymi chmurami; kiedy mój bohater zmierza ku realizacji swych pragnień i marzeń, współautor bezlitośnie stawia na jego drodze niezliczone przeszkody i pułapki. Kiedy ja zbawiam, on niszczy. Upadam, ale on mnie wspiera; brakuje nam sił, jednak wspólnie dajemy radę. Tak sobie wyobrażam współpracę z Przyjacielem, a efekt przejdzie nasze najśmielsze wyobrażenia. No i tylko ja wiem czy on istnieje czy nie…

Kryminał piszę z Przyjacielem. Jesteśmy : Yin i Yang, to nasz pseudonim. Dwie pierwotne nagie siły potrzebne do stworzenia idealnej całości. Blask i cień. Miłość i nienawiść. Prostota i intryga. Postaci kryształowe i mroczne, których cechy przenikają się zagadkowo. Kiedy zbyt wiele mojej słonecznej wizji świata, Przyjaciel zaciąga niebo burzowymi chmurami; kiedy mój bohater...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Do napisania książki zaprosiłabym mojego kuzyna oraz Jacka Daniel'sa. Pierwszy wymieniony pan dosłownie połyka książki różnego rodzaju, umiłował sobie jednak dreszczowce. Drugi pan podsyłałby nam najbardziej szalone pomysły i skłaniał do ich zrealizowania, Bez wątpienia powstałaby najbardziej wciągająca książka tego stulecia.
A co z naszym pseudonimem? Może Sophia Daniels.

Do napisania książki zaprosiłabym mojego kuzyna oraz Jacka Daniel'sa. Pierwszy wymieniony pan dosłownie połyka książki różnego rodzaju, umiłował sobie jednak dreszczowce. Drugi pan podsyłałby nam najbardziej szalone pomysły i skłaniał do ich zrealizowania, Bez wątpienia powstałaby najbardziej wciągająca książka tego stulecia.
A co z naszym pseudonimem? Może Sophia Daniels.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Gdybym miała wybrać współautora do napisania kryminału, niewątpliwie wybrałabym moją przyjaciółkę z czasów dzieciństwa, gdyż jest ona osobą tak kreatywną, mściwą i świetną w sprawach organizacyjnych, że, gdyby popełniła morderstwo, na pewno nikt by jej nie złapał. Przyjęłybyśmy pewnie pseudonim Leah Dumplin'.

Gdybym miała wybrać współautora do napisania kryminału, niewątpliwie wybrałabym moją przyjaciółkę z czasów dzieciństwa, gdyż jest ona osobą tak kreatywną, mściwą i świetną w sprawach organizacyjnych, że, gdyby popełniła morderstwo, na pewno nikt by jej nie złapał. Przyjęłybyśmy pewnie pseudonim Leah Dumplin'.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Do stworzenia powieści wybrałabym moją najlepszą przyjaciółkę, z którą znam się od 13 lat.
Napisana przez nas wspólnie książka stanowiłaby swoistą mieszankę grozy w stylu Maxime’a Chattama (mój ulubiony autor), pomysłów w typie Stephena Kinga (jej ulubiony autor), a wreszcie ogromną dawkę czarnego humoru i ironii a’la Christopher Moore (nasz wspólny ulubiony autor).
Pseudonim, jaki bym wybrała dla naszego duetu, podkreślałby komediowy charakter kryminału i brzmiał Wiesław Paleta – zapożyczenie od najśmieszniejszej postaci z serialu „Blok Ekipa”, który obie lubimy.

Do stworzenia powieści wybrałabym moją najlepszą przyjaciółkę, z którą znam się od 13 lat.
Napisana przez nas wspólnie książka stanowiłaby swoistą mieszankę grozy w stylu Maxime’a Chattama (mój ulubiony autor), pomysłów w typie Stephena Kinga (jej ulubiony autor), a wreszcie ogromną dawkę czarnego humoru i ironii a’la Christopher Moore (nasz wspólny ulubiony autor).
...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Napisanie powieści kryminalnej to niełatwe zadanie. " Kto zabił?" - odpowiedź na to decydujące pytanie musi zaskoczyć czytelnika. Tematykę jak i zarys historii opracuję z moim byłym polonistą. Ja jako pasjonatka kryminałów, on jako specjalista od poprawności stylistycznej oraz ortograficznej. Jestem pewna, że taki duet stworzy intrygującą książkę.
Nasz pseudonim to Krym i Nał.

Napisanie powieści kryminalnej to niełatwe zadanie. " Kto zabił?" - odpowiedź na to decydujące pytanie musi zaskoczyć czytelnika. Tematykę jak i zarys historii opracuję z moim byłym polonistą. Ja jako pasjonatka kryminałów, on jako specjalista od poprawności stylistycznej oraz ortograficznej. Jestem pewna, że taki duet stworzy intrygującą książkę.
Nasz pseudonim to Krym i...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Nikt z mojego otoczenia (a zwłaszcza mąż!) nie podziela mojego gustu literackiego zachłystywania się kryminałami. Nie lubią "się bać", śnią im się drastyczne sceny spływające krwią i agresją.Do napisania kryminału wybrałabym mojego wścibskiego sąsiada, bo "lepszy bliski sąsiad, niż brat daleki".Jego chęć podglądactwa, wiedzy wszystkiego o wszystkich, niezdrowa ciekawość pomoże stworzyć dreszczyk emocji w budowaniu intrygi. Skąpstwo i interesowność pobudzi go do działania i pozwoli rozwinąć skrzydła.Nasz pseudonim literacki:Adam Corporate.

Nikt z mojego otoczenia (a zwłaszcza mąż!) nie podziela mojego gustu literackiego zachłystywania się kryminałami. Nie lubią "się bać", śnią im się drastyczne sceny spływające krwią i agresją.Do napisania kryminału wybrałabym mojego wścibskiego sąsiada, bo "lepszy bliski sąsiad, niż brat daleki".Jego chęć podglądactwa, wiedzy wszystkiego o wszystkich, niezdrowa ciekawość...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Tego zadania podjął bym się z żoną która jest pielęgniarką, rzecz by się działa z racji jej fachu w szpitalu, ponure długi korytarze sceneria jak u Chiczkoka, stare zdezelowane łóżka, obdrapane ściany do tego szpitalny charakterystyczny fetor dla takich miejsc a ponieważ często grasują tam złodzieje to rzecz dochodzeniowa tyczyła by się ciągłych kradzieży. Złodzieje tak zuchwali że potrafią w nocy ukraść i wynieść respirator czy aparat USG, oczywiście znany i trochę tajemniczy komendant grupy dochodzeniowej próbuje rozwikłać zagadkę i namierzyć zuchwałych złodziei i po tygodniu okazuje się że cały skradziony sprzęt zostaje wywieziony na Ukrainę gdzie jest prawdziwym rarytasem, całość osnuta tajemniczością i grozą bo w nocy nawet pacjenci szpitalnego oddziału boją się wychodzić z sal do toalety...

Tego zadania podjął bym się z żoną która jest pielęgniarką, rzecz by się działa z racji jej fachu w szpitalu, ponure długi korytarze sceneria jak u Chiczkoka, stare zdezelowane łóżka, obdrapane ściany do tego szpitalny charakterystyczny fetor dla takich miejsc a ponieważ często grasują tam złodzieje to rzecz dochodzeniowa tyczyła by się ciągłych kradzieży. Złodzieje tak...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Ja napisał bym książkę z moim szefem. Dlaczego? Dlatego, że sam łączy w sobie wiele postaci literatury oraz jej twórców. Potrafi człowieka zaskoczyć niczym Agatha Christie, niestety jego pomysły są raczej nietrafione, ma niesamowitą lekkość wypowiedzi oraz bogaty język niczym Joseph Conrad, zwłaszcza jak nie ma pojęcia o czym mówi...czyli prawie zawsze, gdy obiecuje pracownikom podwyżki czy inne socjalne dodatki jest niemal komunistą jak Hemingway, aby wkrótce potem zamienić się w rasowego kapitalistę. A nazwał bym nas: Harpagon Dusigrosz.

Ja napisał bym książkę z moim szefem. Dlaczego? Dlatego, że sam łączy w sobie wiele postaci literatury oraz jej twórców. Potrafi człowieka zaskoczyć niczym Agatha Christie, niestety jego pomysły są raczej nietrafione, ma niesamowitą lekkość wypowiedzi oraz bogaty język niczym Joseph Conrad, zwłaszcza jak nie ma pojęcia o czym mówi...czyli prawie zawsze, gdy obiecuje...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Moje koty- cztery huncwoty będą najlepszymi partnerami do stworzenia kryminalnej opowieści Są mistrzami zmieniania zeznań, manipulowania organami śledczymi i kamuflowania zbrodni. Myślę, że również bez problemu poradziłyby sobie z usunięciem zwłok. Ten tandem pisarsko- relaksacyjny nazwałabym Cztery koty a służący piąty .

Moje koty- cztery huncwoty będą najlepszymi partnerami do stworzenia kryminalnej opowieści Są mistrzami zmieniania zeznań, manipulowania organami śledczymi i kamuflowania zbrodni. Myślę, że również bez problemu poradziłyby sobie z usunięciem zwłok. Ten tandem pisarsko- relaksacyjny nazwałabym Cztery koty a służący piąty .

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post