Uważam, że bardzo łatwo pomylić zazdrość (wow! Masz fajne auto, mam nadzieję, że też kiedyś takie będę miał.) i zawiść (Wcale, ale to wcale mi się nie podoba! Za darmo bym go nie chciał, ale musiało być drogie, więc chętnie zapytam Skarbówki skąd na nie miałeś,). I tutaj, zawiść jest albo emocjonalna, albo nie. Nieśli nie (ja nie mam, wiec i Ty nie będziesz miał) - patrz wyżej, jeśli emocjonalna (Ty masz, ja nie, ale bardzo chcę, więc Ci ukradnę) to zaczyna się jazda... Zdrowa zazdrość, powoduje zdrową konkurencję i wzajemny szacunek. Jej patologicznie upośledzoną siostrą jest zawiść. To ona tworzy w nas złe emocje, generuje jad i każe nim pluć, żywi się niepowodzeniami innych i zajmuje nas cudzym życiem, zamiast pozwolić zajmować się własnym. Każe nam albo zniszczyć szczęście innych, albo im je ukraść. Obie formy są pożałowania godne i świadczą o małości człowieka. Człowieka, który nie potrafi nic zrobić ze swoim życiem i przeszkadza mu to, ale zamiast odbić się od dna woli ściągnąć innych do swojego poziomu. Lub tak nienawidzi swojego życia, że z chęcią zająłby cudze miejsce w cudzym życiu. Takich ludzi jest wielu. Co gorsza, świadomość swojej beznadziejnej sytuacji i słabego charakteru zwiększa tylko ich frustrację, która z kolei jeszcze bardziej napędza ich zawiść i chęć zemsty na każdym, kto ma lepsze życie niż oni. Doświadczyłem kontaktów z takimi ludźmi i jedyną radą na nich jest albo posiadanie broni, albo omijanie ich szerokim łukiem.

Uważam, że bardzo łatwo pomylić zazdrość (wow! Masz fajne auto, mam nadzieję, że też kiedyś takie będę miał.) i zawiść (Wcale, ale to wcale mi się nie podoba! Za darmo bym go nie chciał, ale musiało być drogie, więc chętnie zapytam Skarbówki skąd na nie miałeś,). I tutaj, zawiść jest albo emocjonalna, albo nie. Nieśli nie (ja nie mam, wiec i Ty nie będziesz miał) - patrz...

Moim zdaniem zazdrość ma dwa oblicza. Jedną stroną jest zazdrość o pozytywnym podłożu i dobrych intencjach. Mówimy: „ależ ja Ci zazdroszczę sukcesów” mając na myśli podziw dla osiągnięć rozmówcy. W tym kontekście uważam zazdrość za coś dobrego, motywującego do działania. Drobne ukłucie zazdrości ale mające u podłoża szacunek i podziw, może nam wyjść na dobre. Mi pokazuje, że skoro innym się udało, to może jeśli będę wystarczająco dużo pracowała, poświęcę się pasjom to sukces leży również w moim zasięgu. Drugą stroną jest zazdrość jako przejaw zawiści, u której podłożem jest niechęć i negatywne emocje. I taka zazdrość nie jest motywująca, konstruktywna a jedynie prowadzi do frustracji. Takich ludzi i sytuacji unikam jak ognia!

Moim zdaniem zazdrość ma dwa oblicza. Jedną stroną jest zazdrość o pozytywnym podłożu i dobrych intencjach. Mówimy: „ależ ja Ci zazdroszczę sukcesów” mając na myśli podziw dla osiągnięć rozmówcy. W tym kontekście uważam zazdrość za coś dobrego, motywującego do działania. Drobne ukłucie zazdrości ale mające u podłoża szacunek i podziw, może nam wyjść na dobre. Mi pokazuje,...

Gdy jesteśmy zazdrośni, przekonujemy się, że kochamy, tak jak przekonujemy się, że żyjemy, kiedy nas coś boli.
Sidonie Gabrielle Colette

Zdrowa zazdrość nie jest zła.. dzięki temu możemy dowiedzieć się jakie jesteśmy kochane lub ważne w oczach partnera. Czasem zazdrość może być dowodem na to, jak komuś na nas zależy. Wzbudzanie zazdrości jest formą flirtu i niejedna z nas kiedyś próbowała udowodnić coś swojemu mężczyźnie.
Natomiast jeśli jest to zazdrość chorobliwa, o której śpiewa Kasia Nosowska
"Są chwile
gdy wolałabym martwym widzieć Cię
Nie musiałabym
się Tobą dzielić nie nie
Gdybym mogła schowałabym
Twoje oczy w mojej kieszeni
żebyś nie mógł oglądać tych
które są dla nas zagrożeniem

Do pracy
nie mogę puścić Cię nie nie
Tam tyle kobiet
każda w myślach gwałci Cię
Złotą klatkę sprawię Ci
będę karmić owocami
a do nogi przymocuję
złotą kulę z diamentami "
kontrolująca życie drugiego człowieka to może świadczyć o braku zaufania, zaborczości partnera i trzeba jej się wystrzegać bo może nam zatruć życie.
Wszystko w życiu jest potrzebne ale z umiarem

Gdy jesteśmy zazdrośni, przekonujemy się, że kochamy, tak jak przekonujemy się, że żyjemy, kiedy nas coś boli.
Sidonie Gabrielle Colette

Zdrowa zazdrość nie jest zła.. dzięki temu możemy dowiedzieć się jakie jesteśmy kochane lub ważne w oczach partnera. Czasem zazdrość może być dowodem na to, jak komuś na nas zależy. Wzbudzanie zazdrości jest formą flirtu i niejedna z nas...

Trzeba zadać sobie pytanie... Skąd się bierze zazdrość? Dlaczego jedni kipią tym uczuciem, bezbronnie dają się porwać zazdrosnemu opętaniu, często kosztem relacji z innymi ludźmi? A inni, nietknięci jej piętnem niezauważenie strząsają krople zazdrości, pozostając obojętnymi na jej podszepty? Otóż zazdrość ma swój początek w strachu, w niskim poczuciu własnej wartości, w niedosycie relacji, emocji i miłości. Tak więc receptą na zazdrość jest odzyskanie własnej tożsamości, pewności siebie i godności. Dopiero wyzbycie się tego strachu pozwoli na zbudowanie zdrowej relacji między ludźmi. Ze szczyptą (ale już nie garścią) zazdrości oczywiście;)

Trzeba zadać sobie pytanie... Skąd się bierze zazdrość? Dlaczego jedni kipią tym uczuciem, bezbronnie dają się porwać zazdrosnemu opętaniu, często kosztem relacji z innymi ludźmi? A inni, nietknięci jej piętnem niezauważenie strząsają krople zazdrości, pozostając obojętnymi na jej podszepty? Otóż zazdrość ma swój początek w strachu, w niskim poczuciu własnej wartości, w...

Zazdrość wiąże się ze strachem, przed utratą kogoś kto daje nam szczęście. Często jednak zdarza się tak, że to zazdrość jest powodem rozpadu miłości. Myślę, że zazdrość nie przeradza się w chorobę, wtedy gdy mam zaufanie do bliskiej nam osoby. Ten niepokój przed osamotnieniem i stratą, powinien być motywacją do stawania się lepszym człowiekiem dla nas samych i ukochanej osoby. Och, a każda kobieta wie, że mężczyznie trochę niepewności i wzbudzenia w nim zazdrości, utęperuje jego postawę a może nawet sprawi, że doceni swoją miłość.

Zazdrość wiąże się ze strachem, przed utratą kogoś kto daje nam szczęście. Często jednak zdarza się tak, że to zazdrość jest powodem rozpadu miłości. Myślę, że zazdrość nie przeradza się w chorobę, wtedy gdy mam zaufanie do bliskiej nam osoby. Ten niepokój przed osamotnieniem i stratą, powinien być motywacją do stawania się lepszym człowiekiem dla nas samych i ukochanej...

Zazdrość ma wiele barw, tak samo jak miłość i tylko od nas zależy jakie jej odcienie wybierzemy. Możemy wybrać szarość albo czerń i być nieszczęśliwymi, bo taka zazdrość potrafi nieźle namieszać i zatruć człowiekowi duszę, możemy też wybrać inne barwy, które sprawią, że będziemy patrzeć na życie z optymizmem. Jeżeli idzie o związki to odrobina zazdrości jeszcze nikomu nie zaszkodziła i nikt od tego nie umarł, więc… czemu nie? Oczywiście wszystko w granicach zdrowego rozsądku. Podobno zazdrość jest uczuciem najbardziej pobudzającym wyobraźnię i przyznam szczerze, że coś w tym jest. Na (nie)szczęście tylko my mamy wpływ na to, w jaki sposób wykorzystujemy naszą wyobraźnię i co z tymi fantazjami później zrobimy. W końcu, „gdy jesteśmy zazdrośni, przekonujemy się, że kochamy, tak jak przekonujemy się, że żyjemy, kiedy nas coś boli”(Sidonie Gabrielle Colette).

Zazdrość ma wiele barw, tak samo jak miłość i tylko od nas zależy jakie jej odcienie wybierzemy. Możemy wybrać szarość albo czerń i być nieszczęśliwymi, bo taka zazdrość potrafi nieźle namieszać i zatruć człowiekowi duszę, możemy też wybrać inne barwy, które sprawią, że będziemy patrzeć na życie z optymizmem. Jeżeli idzie o związki to odrobina zazdrości jeszcze nikomu nie...

Sądzę, że zazdrość jest bardzo toksyczna i zła.

Wiele osób z pewnością słyszało o tragicznym wypadku Katie Piper. Była ona młodą, piękną kobietą, gdy jej były chłopak oblał ją kwasem. Dziewczyna przeżyła koszmar, ale nie poddała się. Jednak to wszystko co wycierpiała - chyba nie da się opisać tego bólu i fizycznego, i psychicznego.
Zazdrość niszczy więzy rodzinne, ludzie stają się dla siebie wrogami, są zazdrośni o masę rzeczy: najczęściej o pieniądze. Zazdrość nie jest dobrą cechą, ani w związku, ani w życiu.

Sądzę, że zazdrość jest bardzo toksyczna i zła.

Wiele osób z pewnością słyszało o tragicznym wypadku Katie Piper. Była ona młodą, piękną kobietą, gdy jej były chłopak oblał ją kwasem. Dziewczyna przeżyła koszmar, ale nie poddała się. Jednak to wszystko co wycierpiała - chyba nie da się opisać tego bólu i fizycznego, i psychicznego.
Zazdrość niszczy więzy rodzinne, ludzie...

Ze słowem zazdrość kojarzy mi się grupka znanych i lubianych dziewczyn w szkole. Każda z nich ma równie dobrze usytuowanego chłopaka, który pewnie nie raz zwrócił uwagę na którąś z jego koleżanek, co raczej nikomu by się nie spodobało. Co w takiej sytuacji zrobi każda zdesperowana nastolatka? Będzie grać. Na początku, że nic nie widzi. Później pokaże, że jest obojętna. W końcu będzie na tyle zrozpaczona, że postanowi wzbudzić w swoim chłopaku zazdrość. Chyba każdy z nas zdążył się otrząsnąć z tej iluzji i teraz już wie, że to nic nie zdziała. Życie to nie gra. Pozorowanie jakiejś sytuacji tylko po to, żeby wzbudzić w kimś emocje, nie ma najmniejszego sensu. Czasami mam wrażenie, że ludzie zagubili się gdzieś w świecie fikcyjnym i myślą, że skoro w grze komputerowej to zadziałało, to w życiu na pewno też tak będzie. No cóż, są w błędzie. Zazdrość tylko psuje relacje międzyludzkie. To jest życie. Tutaj potrzebna jest szczera rozmowa, a nie domysły.

Ze słowem zazdrość kojarzy mi się grupka znanych i lubianych dziewczyn w szkole. Każda z nich ma równie dobrze usytuowanego chłopaka, który pewnie nie raz zwrócił uwagę na którąś z jego koleżanek, co raczej nikomu by się nie spodobało. Co w takiej sytuacji zrobi każda zdesperowana nastolatka? Będzie grać. Na początku, że nic nie widzi. Później pokaże, że jest obojętna. W...

Uważam, że nutka zazdrości nikomu nie zaszkodzi. To tylko podsyca związek i sprawia, że dana osoba czuje, że rzeczywiście zależy Nam na Niej. Jednak jak mawia przysłowie" Co za dużo to nie zdrowo". Nie wyobrażam sobie sytuacji w której partner zacząłby mnie ograniczać z powodu innych mężczyzn czy chociażby wypominać na każdym kroku, że spojrzałam na kogoś innego.

Uważam, że nutka zazdrości nikomu nie zaszkodzi. To tylko podsyca związek i sprawia, że dana osoba czuje, że rzeczywiście zależy Nam na Niej. Jednak jak mawia przysłowie" Co za dużo to nie zdrowo". Nie wyobrażam sobie sytuacji w której partner zacząłby mnie ograniczać z powodu innych mężczyzn czy chociażby wypominać na każdym kroku, że spojrzałam na kogoś innego.

Uwazam ,ze zazdrość jest potrzebna ale tylko w minimalnym i pozytywnym sensie. Jesli chodzi o uczucia to w malym stopniu zazdrość jest dobra .Jesli mezczyzna jest zazdrosny o kobiete i odwrotnie to znaczy,ze mu/jej zalezy. Ale jesli doprowadza to do kontrolowania,kłótni i tego typu negatywnych uczuc to juz przesada.

Uwazam ,ze zazdrość jest potrzebna ale tylko w minimalnym i pozytywnym sensie. Jesli chodzi o uczucia to w malym stopniu zazdrość jest dobra .Jesli mezczyzna jest zazdrosny o kobiete i odwrotnie to znaczy,ze mu/jej zalezy. Ale jesli doprowadza to do kontrolowania,kłótni i tego typu negatywnych uczuc to juz przesada.