Chciałabym potrafić czytać w myślach innych osób, wiedzieć co myślą o mnie, może to pomogłoby mi z moją nieśmiałością.

Chciałabym potrafić czytać w myślach innych osób, wiedzieć co myślą o mnie, może to pomogłoby mi z moją nieśmiałością.

Jedyne czego człowiek pragnie to władza nad czasem.Czas to wszystko co nam ofiarowano,nam ludziom.Jak powiedział Joseph Conrad:"Z naprawdę wielkich posiadamy tylko jednego wroga-czas."Człowiek to istota,która jak zwykły produkt ma określony termin ważności.Sekundy ,minuty,godziny- jednostki odmierzające nasze życie.
Niezwykłe jest to,że czas ,potrafi zmieniać swój bieg.Dłuży się niemiłosiernie lub przelatuje przez palce jak piasek.Ile kobiet drży ze strachu przed zbliżającą się wielkimi krokami starością?Ile z nich codziennie spogląda w lustro obawiając się,że dostrzeże na swym pięknym licu pierwsze zmarszczki? Ile trapi się,że za chwilę wybiję ostatnia godzina młodości ,a one uschną jak piękny kwiat ,któremu nie dane było dłużej kwitnąć?
Są również ludzie,którym lata ciągną się w nieskończoność jak w wypadku chłopców ,którzy wyczekują najmniejszego choćby śladu zarostu na swych jeszcze dziecięcych twarzach?Jak wiele dziewcząt czeka latami na swój pierwszy pocałunek?
Ach ,ten Czas.Ma zwyczaj przyśpieszania lub zwalniania swego biegu kiedy najmniej tego oczekujemy.Pragnę nad nim zapanować,ponieważ jeżeli okiełznam czas,okiełznam również swoje życie.Będę Panią Losu.To byłaby moja boska umiejętność, cząstka mocy wykradziona samemu stwórcy.Zatrzymywałabym chwilę ,w których w mym sercu gości szczęście,a na twarzy uśmiech.
Czas-najpotężniejsza jednostka we wszechświecie.Trzeba się więc obchodzić z nim ostrożnie.Chwila obecna może się bardzo szybko zamienić w przeszłość.

Jedyne czego człowiek pragnie to władza nad czasem.Czas to wszystko co nam ofiarowano,nam ludziom.Jak powiedział Joseph Conrad:"Z naprawdę wielkich posiadamy tylko jednego wroga-czas."Człowiek to istota,która jak zwykły produkt ma określony termin ważności.Sekundy ,minuty,godziny- jednostki odmierzające nasze życie.
Niezwykłe jest to,że czas ,potrafi zmieniać swój...

Chciałbym umieć porozumiewać się za pomocą języka migowego we wszystkich możliwych językach na świecie. Gdybym nie chciał z kimś rozmawiać, udawałbym głuchoniemego. Do tego miałbym super zwinne ręce i palce, oraz mógłbym dostać jakąś ciekawą pracę jako wolontariusz.

Chciałbym umieć porozumiewać się za pomocą języka migowego we wszystkich możliwych językach na świecie. Gdybym nie chciał z kimś rozmawiać, udawałbym głuchoniemego. Do tego miałbym super zwinne ręce i palce, oraz mógłbym dostać jakąś ciekawą pracę jako wolontariusz.

Chcę mieć skrzydła. Piękne, silne skrzydła, zbudowane z czerwonych piór. Czerwonych jak krew, nad którą panuję. nie tylko swoją, ale i innych.
Obrzydliwa, niebezpieczna moc. Skrzydła zabarwione tą krwią pozwalają mi uciec od tego przekleństwa.
To nie żaden dar, to przekleństwo.

Chcę mieć skrzydła. Piękne, silne skrzydła, zbudowane z czerwonych piór. Czerwonych jak krew, nad którą panuję. nie tylko swoją, ale i innych.
Obrzydliwa, niebezpieczna moc. Skrzydła zabarwione tą krwią pozwalają mi uciec od tego przekleństwa.
To nie żaden dar, to przekleństwo.

Oczywiście, że zawsze marzyłam o posiadaniu nadludzkiej mocy.
To marzenie nasila się cały czas zwłaszcza w sytuacjach, w których popełniam jakąś gafę i jest mi tak strasznie wstyd, że chcę z tego wszystkiego zniknąć. Dosłownie zapaść się pod ziemię. Jak na złość jednak ta ziemia się nie zapada.
Gdybym mogła stać się wtedy niewidzialna, byłoby wspaniale.
Co złego to nie ja.

Oczywiście, że zawsze marzyłam o posiadaniu nadludzkiej mocy.
To marzenie nasila się cały czas zwłaszcza w sytuacjach, w których popełniam jakąś gafę i jest mi tak strasznie wstyd, że chcę z tego wszystkiego zniknąć. Dosłownie zapaść się pod ziemię. Jak na złość jednak ta ziemia się nie zapada.
Gdybym mogła stać się wtedy niewidzialna, byłoby wspaniale.
Co złego to nie ja.

Jestem żywym wykrywaczem kłamstw.
Plusy: trudno mnie oszukać. Mogę obrócić kłamstwo przeciw osobie, która próbowała mnie okantować i dać jej nauczkę. Wiem, komu ufać, a komu nie. Wybieram zawsze najlepsze oferty.
Minusy: jeżeli osoba, która wcześniej również została oszukana, przekaże mi nieprawdziwą informację i tak się o tym nie dowiem, bo według osoby, która mi to powie, to nie będzie kłamstwo. Życie z prawdą nie jest proste, są rzeczy, których wolelibyśmy nie wiedzieć. Większość ludzi woli mnie unikać, bo boją się, że dowiem się o nich czegoś, co woleliby zostawić dla siebie.

Jestem żywym wykrywaczem kłamstw.
Plusy: trudno mnie oszukać. Mogę obrócić kłamstwo przeciw osobie, która próbowała mnie okantować i dać jej nauczkę. Wiem, komu ufać, a komu nie. Wybieram zawsze najlepsze oferty.
Minusy: jeżeli osoba, która wcześniej również została oszukana, przekaże mi nieprawdziwą informację i tak się o tym nie dowiem, bo według osoby, która mi to...

Jako dziecko marzyłam aby latać. Zafascynowana "czarodziejkami z księżyca" pragnęłam unosić się i zapominać wtedy o wszystkich problemach i otaczającej rzeczywistości.

Jako dziecko marzyłam aby latać. Zafascynowana "czarodziejkami z księżyca" pragnęłam unosić się i zapominać wtedy o wszystkich problemach i otaczającej rzeczywistości.

Nie skończyłam medycyny. Przeczytałam jedną książkę o schizofrenii i przejrzałam podręcznik do psychiatrii, a potrafię rozmawiać z chorymi psychicznie i dawać im - tak myślę dobre rady jak sobie radzić z tymi chorobami, im zapobiegać, przetrwać je i jak z nich wychodzić. Mam jak mniemam dobre pomysły, które nie tylko nie szkodzą, ale wręcz pomagają. Wystarczy tylko chcieć ze mną rozmawiać.

Nie skończyłam medycyny. Przeczytałam jedną książkę o schizofrenii i przejrzałam podręcznik do psychiatrii, a potrafię rozmawiać z chorymi psychicznie i dawać im - tak myślę dobre rady jak sobie radzić z tymi chorobami, im zapobiegać, przetrwać je i jak z nich wychodzić. Mam jak mniemam dobre pomysły, które nie tylko nie szkodzą, ale wręcz pomagają. Wystarczy tylko chcieć...

Nie wiem czy to można określić jako "nadludzka moc", ale chciałabym po zetknięciu ze słoną wodą zmieniać się w syrenę. Myślę, że to nawet i jest do zrobienia!

Jak stać się syreną?
1. Codziennie rano, w południe, wieczorem (i w razie potrzeby) usilnie powtarzać sobie głośno "Jestem syreną, jestem syreną, jestem prawdziwą z krwi i kości syreną".
2. Zaprzyjaźnić się z solą. Wypijać przynajmniej jedną szklaneczkę osolonej wody dziennie.
3. Zapisać się na basen i pływać godzinami (opanować wszystkie możliwe pływackie style), z utęsknieniem wzdychając na myśl o słonym oceanie.
4. Zamówić na eBayu syreni ogon. Zakładać go do każdej kilkugodzinnej kąpieli w wannie (oczywiście z osoloną wodą).
5. Nie jeść owoców morza, ryb i wszelkiego rodzaju żyjątek morskich. To przyjaciele syren.
6. Zawsze przed zaśnięciem słuchać szumu fal przykładając wielką muszlę do ucha.
7. Polecieć, przykładowo na Filipiny, aby ukończyć szkołę dla syren. Ba! A nawet i rozpocząć pracę jako pełno-etatowa syrena.

Nie wiem czy to można określić jako "nadludzka moc", ale chciałabym po zetknięciu ze słoną wodą zmieniać się w syrenę. Myślę, że to nawet i jest do zrobienia!

Jak stać się syreną?
1. Codziennie rano, w południe, wieczorem (i w razie potrzeby) usilnie powtarzać sobie głośno "Jestem syreną, jestem syreną, jestem prawdziwą z krwi i kości syreną".
2. Zaprzyjaźnić się z solą....

Chciałabym móc się uczyć w zastraszająco szybkim tempie. Wręcz chłonąć wiedzę! Wyobraźcie sobie jak szybko można wtedy zacząć biegle władać nowymi językami, wynajdywać nowe wynalazki, odkrywać coraz to nowsze fakty i móc je interpretować dzięki nabytej już wcześniej książkowej mądrości. Zdecydowanie jest to najlepsza możliwa umiejętność. Nie wiem czy półboska, ale dla mnie jest warta wszelkich starań.

Chciałabym móc się uczyć w zastraszająco szybkim tempie. Wręcz chłonąć wiedzę! Wyobraźcie sobie jak szybko można wtedy zacząć biegle władać nowymi językami, wynajdywać nowe wynalazki, odkrywać coraz to nowsze fakty i móc je interpretować dzięki nabytej już wcześniej książkowej mądrości. Zdecydowanie jest to najlepsza możliwa umiejętność. Nie wiem czy półboska, ale dla mnie...