rozwiń zwiń

forum Oficjalne Konkursy

[Zakończony] Wykapana mama! - wygraj książkę "Wszystkie dzieci Louisa".

LubimyCzytać
utworzył 23.05.2017 o 14:41

W latach 80. w Holandii rodzą się dzieci o skórze ciemniejszej, niż było to w planie. Rok wcześniej wybiera cechy dawcy nasienia: wysoki, wykształcony, dyrektor w sektorze bankowym, żonaty, posiadający własne dzieci. Biały i przypominający jej męża. Kobieta rodzi dziewczynkę, później chłopca. Ich skóra niespodziewanie ciemnieje. Po latach okaże się, że Jan K., szef kliniki w Barendrechcie, stosował innowacyjną metodę poprawiającą skuteczność zapłodnień: mieszał nasienie różnych mężczyzn. O innowacji nie mówił przyszłym rodzicom, tak jak o tym, że wymyślał dane dawców. Kiedy po latach córka Sonji dzięki bazie DNA odnajduje swojego biologicznego ojca, okazuje się, że uważa się on za nadczłowieka, który odniósł największy ewolucyjny sukces w kraju.

 
Od samego początku rodzice dopatrują się u swoich pociech podobieństw i debatują, kogo bardziej przypomina. Pewnie niejednokrotnie słyszeliście, że jesteście „wykapaną mamą” lub „skórą zdjętą z taty”. Czyje cechy Wy najbardziej dostrzegacie w swoich rysach? Może złapaliście się kiedyś na tym, że identycznie jak mama trzymacie długopis, albo splatacie dłonie zupełnie jak tata?  


Czekamy na teksty o długości nieprzekraczającej 1500 znaków ze spacjami.   



Nagrody

Autorzy pięciu najciekawszych tekstów otrzymają egzemplarz książki.


Wszystkie dzieci Louisa - Jacek Skowroński
Wszystkie dzieci Louisa

Autor : Kamil Bałuk

W latach 80. w Holandii rodzą się dzieci o skórze ciemniejszej, niż było to w planie. Jedną z zaskoczonych matek jest Sonja. Rok wcześniej wybiera cechy dawcy nasienia: wysoki, wykształcony, dyrektor w sektorze bankowym, żonaty, posiadający własne dzieci. Biały i przypominający jej męża. – Dzieci będą podobne do państwa, a dawca pozostanie anonimowy – uśmiecha się doktor Jan K. Kobieta rodzi dziewczynkę, później chłopca. Z początku wyglądają tak, jak Sonja sobie wymarzyła. Później ich skóra niespodziewanie ciemnieje. Po latach okaże się, że Jan K., szef kliniki w Barendrechcie, stosował innowacyjną metodę poprawiającą skuteczność zapłodnień: mieszał nasienie różnych mężczyzn. O innowacji nie mówił przyszłym rodzicom, tak jak o tym, że wymyślał dane dawców. Jedna z gazet pisze, że w dokumentacji Dawcy S., którego kartę wybrała Sonja, lekarz pominął kilka informacji. Dawca był Holendrem, ale surinamskiego pochodzenia. Pracował w banku, lecz na szeregowej pozycji. Podobno nie był wysoki, nie miał nigdy żony, przyznał za to, że cierpi na lekką postać autyzmu. Charakteryzuje się ona m.in. ograniczoną empatią i obsesyjnymi zainteresowaniami. Jednym z nich miało być dla Dawcy S. posiadanie jak największej liczby dzieci, przez 19 lat spłodził ich około 200. Kiedy po latach córka Sonji dzięki bazie DNA odnajduje swojego biologicznego ojca, okazuje się, że uważa się on za nadczłowieka, który odniósł największy ewolucyjny sukces w kraju. Cieszy go, że w puli genetycznej Holandii jeszcze długo pozostanie jego ślad. W bazie DNA rejestrują się kolejne dzieci Dawcy S., dziś już dorośli. Jednym z 200 jest Bjorn, dwudziestopięciolatek, który wpada na niecodzienny pomysł: – Odnajdę ich wszystkich. Odnajdę moich braci i siostry.

Regulamin
  • Konkurs trwa od 23 maja do 30 maja włącznie. W konkursie mogą wziąć udział jedynie osoby posiadające adres korespondencyjny w Polsce.
  • Odpowiedzi muszą być napisane samodzielnie. Kopiowanie części lub fragmentów tekstów, recenzji innych osób jest zabronione. Teksty nie mogą przekraczać 1500 znaków ze spacjami.
  • Każdy użytkownik może zgłosić tylko jedną pracę.
  • Zwycięzców wybiera administracja serwisu lubimyczytać.pl. Decyzja jest nieodwołalna.
  • Dane adresowe zostaną wykorzystane przez serwis lubimyczytać.pl i Wydawnictwo Dowody na Istnienie.
  • Adres zwycięzcy powinien zostać nadesłany do dwóch tygodniu od daty ogłoszenia wyników konkursu. Po tym terminie administracja lubimyczytać.pl dopuszcza wybór kolejnego laureata lub nieprzyznanie nagrody.

odpowiedzi [60]

Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Sortuj:
klops_miesny 25.05.2017 13:55
Czytelniczka

Po mamie okropna mina, której wielokrotnie prosiłam żeby nie robiła. Zmarszczony nos podtrzymujący zsuwające się okulary, zmrużone oczy i paskudnie odsłonięte górne zęby - mina oznaczająca intensywne przemyślenia :P

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Damian 25.05.2017 13:11
Czytelnik

Niestety musze przyznać iż mam pewną cechę po moim tacie. Gadatliwość, głośna gadatliwość. Ok, ktoś zapyta: „Co to za problem?” ale uwierzcie mi, czasami jest to nie do zniesienia. Mój tata jak rozmawia z kimś przez telefon 3 pokoje dalej to ja i tak muszę „podgłośnić” telewizor bo on mi go zagłusza. Jak odwiedzą nas goście to z zadowolenia/podniecenia jak zacznie opowiadać...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
mangi17 25.05.2017 08:14
Czytelniczka

Byłam dwudziestokilkuletnią panną, gdy starsza pani stanęła przede mną, upuściła torbę z zakupami i ze łzami w oczach wyszeptała "Stasia?".
Babci nie znałam, nie poznała jej moja Mama, bo zmarła, gdy ta miała niespełna dwa lata.
Zostało nam po niej tylko kilka zdjęć. Moja twarz w idealny sposób pokrywa się z jej twarzą. Nie "trochę", nie "prawie", a we wszystkich...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Sylwia 24.05.2017 22:32
Czytelniczka

Po tacie to odziedziczyłam duże czoło i odstające nieco uszy. Poza tym charakter mam zdecydowanie po nim - jestem ugodowa, nie cierpię się kłócić i mam raczej łagodne usposobienie. Z mamą zaś to zabawniejsza sprawa... odziedziczyłam po niej krzywy palec u prawej i lewej ręki i - wierzcie lub nie - ale oba środkowe! :D

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
karola 24.05.2017 21:27
Czytelniczka

Mam budowe ciała po tacie, karnację również. Oczy mam po babci. Włosy po mamie. Z charakteru mieszana, cicha jak mama i czasami zabawna jak tata. Rodzina mówi, że nawet piję (alkohol) jak tata. Talent plastyczny mam po mamie. Zamiłowanie do sportu po tacie. Umysł ścisły po mamie. itd. Tak, mam pełno cech po rodzicach, aż trudno dostrzec coś tylko mojego. Coś co jest we mnie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
_mama_kama_ 24.05.2017 21:13
Autorka

Jestem chodzącą kopią swojej mamy i jestem z tego dumna. Te same rysy twarzy, ten sam charakter, tak samo reagujemy na wiele sytuacji, a co najważniejsze jesteśmy mega wrażliwe i często płaczemy :) Mamy takie same grube i mocne włosy, taki sam kształt paznokci, i oby dwie mamy po 160 cm wzrostu. I widać te geny są najsilniejsze, gdyż moja córka jest idealną kopią mnie :) Z...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Edziaaa 24.05.2017 16:43
Czytelnik

Ostatni raz w swoim rodzinnym kraju byłam mając 5 lat. Wróciłam mając lat 19. Wtedy po raz pierwszy zobaczyłam swoją rodzinę po takim czasie. Każdy mówił mi, że wyglądam dokładnie jak mama. I mieli rację...mama pokazała mi swoje zdjęcie paszportowe z czasów, gdy miała 17 lat. Te same rysy, oczy, usta. Jestem wykapaną mamą i jestem z tego dumna! <3

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
BartłomiejNieBartosz 24.05.2017 16:28
Czytelnik

Jeśli chodzi o podobieństwa w zachowaniu, to często mówiono mi, że robię coś dokładnie tak samo jak któryś z moich dziadków. Zatem jestem sumą cech moich obu dziadków. Mam zacięcie do majsterkowania jak jeden i interesuje się polityką jak drugi. Mam ciche usposobienie drugiego i zaradność pierwszego. Natomiast, jeśli chodzi o podobieństwo fizyczne podobno jestem wykapaną...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Justar 24.05.2017 11:32
Czytelniczka

Gdy patrzę na zdjęcia Mamy widzę, że z wiekiem jestem coraz bardziej do niej podobna. Chociaż nos to jednak po dziadku ;) Charakter to już zdecydowanie mieszanka moich rodziców, po Tacie mam naturę refleksyjną, chwilami zamkniętą w sobie ale drzemie we mnie nutka Mamy żywiołowość i energia. To takie 2 bieguny wokół których oscyluję w zależności od nastroju i momentu życia....

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Natalia 24.05.2017 10:51
Czytelniczka

Jam jest Natalia, córka Beaty i Jacka. Jako mała dziewczyna zawsze chciałam wyglądać jak mama, a wszyscy mi mówili ' wykapany Jacuś'. Bardzo często z tego powodu się denerwowałam. Jak to? Czemu nie mogę być podobna do mamy? Później jak zaczęłam dorastać, usłyszałam, że jeżeli córka jest podobna do taty to ma powodzenie wśród chłopców. I chyba to pomogło mi zaakceptować, że...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej