Jestem złośliwy więc włożyłbym telefon komórkowy , laptop i kilka płyt CD i kilka książek ( coś z poezji Szymborska i Chłopów a reszta bez znaczenia ale nic z historii ) Jestem przekonany że po stu latach nikt by nie wiedział do czego służą te przedmioty .

Jestem złośliwy więc włożyłbym telefon komórkowy , laptop i kilka płyt CD i kilka książek ( coś z poezji Szymborska i Chłopów a reszta bez znaczenia ale nic z historii ) Jestem przekonany że po stu latach nikt by nie wiedział do czego służą te przedmioty .

Pamiętacie może z dzieciństwa zabawę polegającą na robieniu "sekretów" w ziemi? Wykopywało się dołek, do środka wkładało kwiaty albo różne fanty, przykrywało szkiełkiem i zakopywało. Do mojej kapsuły dla przyszłych pokoleń włożyłabym tabliczkę czekolady. Drzewa kakaowca wymierają i podobno istnieje poważne zagrożenie, iż kolejne generacje nie poznają już smaku prawdziwej czekolady. Do paczki dołączyłabym też kartkę z wypisanym drzewem genealogicznym mojej rodziny. Dostałam kiedyś taką kartkę od mojej babci, a na niej spisane nazwiska wszystkich krewnych, o których pamiętała, razem z kilkoma zdaniami o każdej osobie, czasem jakaś anegdota. Do dziś tych kilka kartek maszynopisu mnie wzrusza. A że pamięć człowieka na ogół sięga najwyżej trzeciego, czwartego pokolenia wstecz, chciałabym tych ludzi ocalić od zapomnienia. Było coś dla zmysłu smaku, niech będzie i dla słuchu. Płyta z najlepszymi, moim zdaniem, piosenkami wszech czasów. Nina Simone, Bob Marley, The Doors... Oto mój "sekret" zakopany dla kolejnych generacji.

Pamiętacie może z dzieciństwa zabawę polegającą na robieniu "sekretów" w ziemi? Wykopywało się dołek, do środka wkładało kwiaty albo różne fanty, przykrywało szkiełkiem i zakopywało. Do mojej kapsuły dla przyszłych pokoleń włożyłabym tabliczkę czekolady. Drzewa kakaowca wymierają i podobno istnieje poważne zagrożenie, iż kolejne generacje nie poznają już smaku prawdziwej...