Usunięcie scrollowania jak najbardziej tak !

Teraz już nie czytam opinii żadnych książek które chce przeczytać ani nie sprawdzam prawie aktualności na tablicy.

Usunięcie scrollowania jak najbardziej tak !

Teraz już nie czytam opinii żadnych książek które chce przeczytać ani nie sprawdzam prawie aktualności na tablicy.

No i się doczekaliśmy - brawo dla adminów za szybkość reakcji i odwagę decyzji! Scrolling wycofany, a my możemy znów oglądać dalsze strony. Chyba pierwszy raz cofnięto tutaj zmiany, co wyszło na lepsze?
Ja ze swej strony bardzo dziękuję! :)

No i się doczekaliśmy - brawo dla adminów za szybkość reakcji i odwagę decyzji! Scrolling wycofany, a my możemy znów oglądać dalsze strony. Chyba pierwszy raz cofnięto tutaj zmiany, co wyszło na lepsze?
Ja ze swej strony bardzo dziękuję! :)

To samo jest, kiedy się na przykład przegląda cudze półki - jest opcja, by dodać do "Chcę przeczytać", ale niewidoczny jest mikroznaczek, że mamy już inne wydanie tej pozycji w swojej biblioteczce...

To samo jest, kiedy się na przykład przegląda cudze półki - jest opcja, by dodać do "Chcę przeczytać", ale niewidoczny jest mikroznaczek, że mamy już inne wydanie tej pozycji w swojej biblioteczce...

Dodawanie własnych półek głównych byłoby trudne do realizacji i chyba zepsułoby całą ideę tych półek.
Ale jedna dodatkowa półka główna bardzo by się przydała, było już wiele dyskusji na ten temat, pora przypomnieć:
Pragniemy CZWARTEJ PÓŁKI! Zróbcie ją wreszcie!

I przy okazji przypomnę inny pomysł z działu "półki": dajcie możliwość operacji zbiorowych na półkach, zwłaszcza możliwość wyświetlania części wspólnej wybranych półek!

Oraz ewentualnie (wielu było chętnych, ale akurat nie ja, mi wystarczy i znacznie bardziej się podoba pomysł wyżej) pozwólcie na tworzenie podpółek (i podpodpółek i podpodpod... bo jak znam życie zwolennicy tego rozwiązania będą chcieli budować głębokie drzewka).

Dodawanie własnych półek głównych byłoby trudne do realizacji i chyba zepsułoby całą ideę tych półek.
Ale jedna dodatkowa półka główna bardzo by się przydała, było już wiele dyskusji na ten temat, pora przypomnieć:
Pragniemy CZWARTEJ PÓŁKI! Zróbcie ją wreszcie!

I przy okazji przypomnę inny pomysł z działu "półki": dajcie możliwość operacji zbiorowych na półkach, zwłaszcza...

Operacje zbiorowe na półkach i podpółki tak. Czwarta półka zdecydowanie nie. Wielokrotnie to już dyskutowano. Nie rozumiem tej "potrzeby". Można przecież sobie samemu zrobić półkę: "Nie chcę tego czytać"...
Czy ktoś potrafi uzasadnić jej funcjonalność głębiej niż tylko na zasadzie "chcę to mieć"?

Operacje zbiorowe na półkach i podpółki tak. Czwarta półka zdecydowanie nie. Wielokrotnie to już dyskutowano. Nie rozumiem tej "potrzeby". Można przecież sobie samemu zrobić półkę: "Nie chcę tego czytać"...
Czy ktoś potrafi uzasadnić jej funcjonalność głębiej niż tylko na zasadzie "chcę to mieć"?

No właśnie niech ktoś w racjonalny sposób mi wytlumaczy sens posiadania półki " nie chce przeczytać " czyli tej upragnionej 4 polki i dodawania do niej ksiazek.... ja widzę tylko powiększenie licznika - czyli z prawdziwych np 2 tys książek w bibliotece ( w tym przeczytane i chce przeczytać ) do podniesienia licznika sobie do 5837 książek w profilu gdzie te 3837 książek to jest nie chce przeczytać....

No właśnie niech ktoś w racjonalny sposób mi wytlumaczy sens posiadania półki " nie chce przeczytać " czyli tej upragnionej 4 polki i dodawania do niej ksiazek.... ja widzę tylko powiększenie licznika - czyli z prawdziwych np 2 tys książek w bibliotece ( w tym przeczytane i chce przeczytać ) do podniesienia licznika sobie do 5837 książek w profilu gdzie te 3837 książek to...

Racjonalne powody chęci posiadania czwartej półki (i nie uważam, by właściwą dla niej nazwą miało być "nie chcę przeczytać" - lepsze będzie coś neutralnego "inne" albo "czwarta półka" i niech każdy zagospodaruje ją sobie jak chce wrzucając tam wszystko):

1. Istnieją książki, które się czasami przegląda, ale których się tak naprawdę nie czyta: encyklopedie, słowniki, książki kucharskie itp. - nie pasują mi do kategorii przeczytane, nie chcę też tak naprawdę ich przeczytać, a wieczne trzymanie ich na półce "Teraz czytam" wydaje mi się co najmniej dziwaczne. A na czwartej półce, takiej, której nazwa w żaden sposób nie odnosiłaby się do stopnia przeczytania lub nie znajdujących się na niej książek, mogłyby sobie leżeć.

2. Mam w domu książki, których nie czytałam, czytać nie chcę i chętnie bym się ich pozbyła - aby wstawić je do swojej biblioteczki na jakąś półkę z ofertą wymiany/sprzedaży/oddania muszę je najpierw wrzucić na jedną z półek głównych - nie pasują mi ani do przeczytanych, ani do tych, które przeczytać chcę, ani do teraz czytam - bo nie czytam i nie będę. Na czwartej półce byłoby na nie odpowiednie miejsce.

3. Mam w domu książki, których nie czytałam i na razie nie zamierzam (jak powyżej: nie pasują na żadną z trzech półek głównych!) i mimo że nie chcę się ich pozbywać, to chciałabym pochwalić się przed Wami wszystkimi ich posiadaniem - bo np. mam sporo krewnych i znajomych, którzy buszując po mojej wirtualnej biblioteczce mogą wyszukiwać w niej ciekawe pozycje, które mogłabym im pożyczyć - gdyby istniała czwarta półka, to mogłyby tam sobie leżeć i czekać na ciekawskich, a póki czwartej półki nie ma, to mam tylko wybór pomiędzy nie wprowadzaniem takich książek do swojej biblioteczki, przez co znajomi ich nie zobaczą, a wrzucaniem ich na którąś z dotychczasowych półek i fałszowaniem przez to swojej historii czytelniczej.

4. Istnieją książki, o których znajomi mogą pomyśleć, że powinny mnie zainteresować, a których zdecydowanie nie chcę czytać ani tym bardziej dostać na prezent. I chciałabym to wyraźnie zaznaczyć, żeby nikt nieuświadomiony nie próbował mnie nimi uszczęśliwiać - bo nie chcę dostawać albumów o powstawaniu filmów na podstawie moich ulubionych książek, sequeli dopisywanych przez prawnuków twórcy, infantylnych opracowań dla przedszkolaków dotyczących zagadnień, które mnie interesują i o których chętnie przeczytałabym coś na poziomie, ale nie wszystko cokolwiek ktokolwiek sobie wyduma i zdoła wydrukować.

Mnie osobiście interesują powody 1 i 3, ale było sporo głosów za 2, a i 4 niektórym się podoba - nie widzę za to racjonalnych powodów, dla których wprowadzenie czwartej półki jej przeciwnicy uważają za bezsensowne. Jak się czwarta półka nie podoba, to można jej nie używać, ale jak są na nią chętni, to dlaczego chcecie ich (nas) pozbawić możliwości korzystania z jej dobrodziejstw?

I komentarz odnośnie nabijania sobie licznika: jeśli będzie czwarta półka, to pozycje na niej umieszczone nie muszą być przecież wliczane w żaden istotny licznik, a nawet jeśli będą, to każdy może sobie na profilu takiego użytkownika przeczytać ile książek jest naprawdę przeczytanych, a ile leży na nieistotnej dla kariery czytelniczej czwartej półce. To właśnie brak czwartej półki powoduje sztuczne nabijanie licznika, bo książki, które chętnie umieściłabym na półce przeznaczonej dla książek nieprzeczytanych teraz muszę wrzucać na którąś spośród dotychczas dostępnych, czyli świadomie, choć wbrew chęciom, fałszuję sobie statystyki.
A i bez czwartej półki i książek, które na niej powinny się znaleźć, liczba widoczna pod awatarem jest gówno warta, bo pokazuje liczbę wszystkich książek w biblioteczce, czyli m.in. tysiące na półce "Chcę przeczytać", a nie rzeczywistą liczbę książek przeczytanych, czyli samą półkę "Przeczytane" - jeśli to się zmieni, to żadna ilość dodatkowych półek nie będzie niczego niepotrzebnie nabijać, wystarczy, że wyświetlana będzie właściwa liczba lub ewentualnie dwie: przeczytane/wszystkie. Co zresztą też było już kiedyś proponowane, ale jak dotąd nikt nie zechciał zrealizować :(

Racjonalne powody chęci posiadania czwartej półki (i nie uważam, by właściwą dla niej nazwą miało być "nie chcę przeczytać" - lepsze będzie coś neutralnego "inne" albo "czwarta półka" i niech każdy zagospodaruje ją sobie jak chce wrzucając tam wszystko):

1. Istnieją książki, które się czasami przegląda, ale których się tak naprawdę nie czyta: encyklopedie, słowniki,...

Brawo Moniko - o takie właśnie racjonalne podejście i o takie argumenty apelowałem - dziękuję. Padają w tej dyskusji w tak logiczny i uporządkowany sposób chyba po raz pierwszy? Rozumiem teraz dążenie, choć dalej nie podzielam entuzjazmu dla czwartej półki: wydaje mi się, że wiem, z czego wynika jej potrzeba - sam mam podobną, ale półka nie rozwiąże problemu. A w czym tkwi problem? W połączeniu 2 sprzecznych ze sobą sposobów użytkowania LC, które nie muszą różnić użytkowników, bowiem jest tu zapewne część osób takich jak ja, które chciałyby LC użytkować JEDNOCZEŚNIE na 2 różne sposoby:
1. jako notatnik z lektur + blog ksiązkowy
2. jako katalog własnej biblioteczki
Jest to opcja użytkownika - CZYTELNIKA i użytkownika - BIBLIOTEKARZA/kolekcjonera, bibliofila - jak zwał tak zwał/.

Czytelnik na półki wstawi raczej to, co przeczytał, a własną biblioteczkę wtłoczy na prywatną półkę "Posiadam". Bibliotekarz na półkach rozłoży książki z własnej biblioteczki, a pożyczone wrzuci do jednego wora "Przeczytane". Ale tylko Bibliotekarzowi brak półki, na którą wstawi książki posiadane, ale nie czytane. I tylko jemu brak jest czwartej półki.

Sądząc po oporze portalu, czwarta półka - choć nie kłóci się z podstawową zasadą półek obowiązkowych (książka może być tylko na jednej półce stałej), nie pasuje tak zupełnie do filozofii portalu, jako tylko forum CZYTELNIKÓW a nie POSIADACZY czy kolekcjonerów książek. Ta druga funkcja wyszła chyba od użytkowników i - mam wrażenie - nie była przez portal zamierzona.

Sam jestem i CZYTELNIKIEM I BIBLIOTEKARZEM w wyżej podanym znaczeniu i chętnie pogodziłbym obie funkcjonalności, ale portal nie ma do tego dobrych narzędzi. Żeby mieć to, co się chce, trzeba by teraz założyć 2 lustrzane konta - jedno jako CZYTELNIK, drugie jako BIBLIOTEKARZ, tylko musiałaby być możliwość importowania biblioteczki albo aktualizowania wraz z półkami. Albo całkiem nowe rozwiązanie...

Przełączalne 2 sposoby przeglądania własnego konta: WIDOK CZYTELNIKA, gdzie widziałbym wszystkie do czytania/czytane/przeczytane książki na przeze mnie zaplanowanych półkach i WIDOK BIBLIOTEKARZA mojej własnej biblioteczki, gdzie na tych samych półkach widoczne byłyby tylko książki, które posiadam.

Ponieważ jednak czwarta półka nie może być zgodnie z filozofią półek obowiązkowych (do przeczytania-czytana-przeczytana...moja?!) użyteczną półką mojej biblioteczki, nie rozwiązuje mojego dylematu a tym samym jest mi niepotrzebna. Równie dobrze mogę wpisać encyklopedię na prywatną półką "W mojej biblioteczce" i jest mi wszystko jedno, czy na "chcę przeczytać", "czytam", czy "przeczytałem" - i tak nic mi to nie daje.

Brawo Moniko - o takie właśnie racjonalne podejście i o takie argumenty apelowałem - dziękuję. Padają w tej dyskusji w tak logiczny i uporządkowany sposób chyba po raz pierwszy? Rozumiem teraz dążenie, choć dalej nie podzielam entuzjazmu dla czwartej półki: wydaje mi się, że wiem, z czego wynika jej potrzeba - sam mam podobną, ale półka nie rozwiąże problemu. A w czym tkwi...

Wyszłam z tą propozycją, ponieważ czasem przeglądam książki, choćby te wśród rekomendacji, i po opisie wiem, że ta książka mnie nie zainteresuje, pomimo ciekawego tytułu. I mogłabym ją wrzucić na taką właśnie półkę, żebym na przyszłość wiedziała, że już ją widziałam i nie jest dla mnie, zamiast po raz kolejny czytać opis, itd.
Ok, nie musi to być jakaś główna półka, ale żeby była ona niezależna od trzech głównych półek. No, bo gdzie wrzucić taką, której nie chcę przeczytać? I której na pewno nie będę chciała przeczytać. Taka półeczka by mi się przydała :) Dodatkowy plus takiej niezależnej półeczki byłby taki, że nie każdy musiałby ją włączyć u siebie. Ot taka prywatna, informacyjna półka.
I zgadzam się z @Monika, licznik powinien jedynie brać pod uwagę liczbę przeczytanych książek. Inne półki tylko fałszują licznik.

Wyszłam z tą propozycją, ponieważ czasem przeglądam książki, choćby te wśród rekomendacji, i po opisie wiem, że ta książka mnie nie zainteresuje, pomimo ciekawego tytułu. I mogłabym ją wrzucić na taką właśnie półkę, żebym na przyszłość wiedziała, że już ją widziałam i nie jest dla mnie, zamiast po raz kolejny czytać opis, itd.
Ok, nie musi to być jakaś główna półka, ale...

To był taki "żenujący żart prowadzącego" ;) Samobójstwa (mam nadzieję) nikt z powodu braku plusów nie popełni! Co nie zmienia faktu, że pomysł limitu nadal nie skradł mojego serduszka ;)

To był taki "żenujący żart prowadzącego" ;) Samobójstwa (mam nadzieję) nikt z powodu braku plusów nie popełni! Co nie zmienia faktu, że pomysł limitu nadal nie skradł mojego serduszka ;)

Chyba do pierwszego nieprzeczytanego, najstarszego z nieprzeczytanych albo ewentualnie do ostatniego przeczytanego? Bo ostatni nieprzeczytany to jest właśnie ten całkiem ostatni, do którego już teraz mamy łatwy dostęp :)

Ale samą ideę, mimo nieprecyzyjnego jej wyrażenia, w pełni popieram. Każde chyba szanujące się forum ma coś takiego, więc i tu powinno tak działać.

Chyba do pierwszego nieprzeczytanego, najstarszego z nieprzeczytanych albo ewentualnie do ostatniego przeczytanego? Bo ostatni nieprzeczytany to jest właśnie ten całkiem ostatni, do którego już teraz mamy łatwy dostęp :)

Ale samą ideę, mimo nieprecyzyjnego jej wyrażenia, w pełni popieram. Każde chyba szanujące się forum ma coś takiego, więc i tu powinno tak działać.

Chodzi mu o to, że wchodzimy np w wątek " Stosiki " przeglądamy go od początku do 15 strony i na tym kończymy. Za parę dni wchodzimy w ten sam wątek i żeby wtedy móc powrócić na ta stronę 15 gdy wątek wynosi już np 39 stron a my nie pamiętamy gdzie skończyliśmy :D Czyli do ostatniego przeczytanego :D bo jak teraz klikamy na OSTATNIA to przechodzimy na ostatnią stronę wątku :p

Chodzi mu o to, że wchodzimy np w wątek " Stosiki " przeglądamy go od początku do 15 strony i na tym kończymy. Za parę dni wchodzimy w ten sam wątek i żeby wtedy móc powrócić na ta stronę 15 gdy wątek wynosi już np 39 stron a my nie pamiętamy gdzie skończyliśmy :D Czyli do ostatniego przeczytanego :D bo jak teraz klikamy na OSTATNIA to przechodzimy na ostatnią stronę wątku...

Tak też zrozumiałam Twoje intencje. Bo napisałaś zupełnie co innego, ale wiadomo przecież czego brakuje. Zresztą było już nie raz zgłaszane, tyle że chyba nie ostatnio, więc warto znów przypomnieć.

Tak też zrozumiałam Twoje intencje. Bo napisałaś zupełnie co innego, ale wiadomo przecież czego brakuje. Zresztą było już nie raz zgłaszane, tyle że chyba nie ostatnio, więc warto znów przypomnieć.

Popieram, chociaż nie całkiem. Ale wiem, o co Ci chodzi :D
Sama rozdaję plusy w ilościach większych niż 5/dzień, ale po przeczytaniu danej książki i jeśli zgadzam się z daną opinią. Lub jeśli nie do końca się zgadzam, ale jej autor uargumentował taką a nie inną ocenę. Wyjątkowo, gdy mam zbieżne gusta z jakimś użytkownikiem, a ocenia on książkę, nad którą sama się zastanawiam.
Z drugiej strony dziwnie wygląda opinia z >100 plusami o książce, którą tylko kilku użytkowników ma w biblioteczce...

Popieram, chociaż nie całkiem. Ale wiem, o co Ci chodzi :D
Sama rozdaję plusy w ilościach większych niż 5/dzień, ale po przeczytaniu danej książki i jeśli zgadzam się z daną opinią. Lub jeśli nie do końca się zgadzam, ale jej autor uargumentował taką a nie inną ocenę. Wyjątkowo, gdy mam zbieżne gusta z jakimś użytkownikiem, a ocenia on książkę, nad którą sama się...

W założeniu pomysł jest dobry - ale gdyby ktoś próbowałby go wcielać w życie, nawarstwiłoby się wiele wątpliwości. Zacznijmy od tego, co od razu w Twojej wypowiedzi rzuca się w oczy: co to znaczy opinia kiepska? Każdy ma inne postrzeganie i wizję tego, co chciałby w tym miejscu znaleźć: jedni lubią elaboraty, inni uważają że odpowiedniejszym miejscem na nie są blogi. Ktoś preferuje kwiecistość i ekspresję, inni cenią surowość. Znajdą się zwolennicy odwołań do treści lektury, kto inny szuka w opinii pierwiastka emocjonalnego. Ilu ludzi, tyle gustów i guścików.

Sama co do zasady jestem przeciwniczką wszelkich odgórnych ograniczeń (kto czytał dyskusje na temat ustawy o jednolitej cenie książki, ten się o tym przekonał), dlatego podchodziłabym do tego jak pies do jeża. Limity, jakiekolwiek by nie były, ludzkich przywar nie zmienią i jeżeli ktoś do tej pory bezmyślnie rzucał plusami, robić to będzie nadal. A odbije się to tylko na bogu ducha winnych czytelnikach, którzy poświęcają swój wolny czas na (niekiedy żmudne) przeczesywanie internetowych meandrów by przeczytać coś ciekawego - a wierz mi, jest tego więcej aniżeli 5 dziennie. ;)

Gdyby się chciało zadbać o przejrzystość i poziom portalu, trzeba by było zwrócić uwagę na bardziej palące problemy - jak widmowe konta, które fałszują oceny i postrzeganie określonych tytułów. Nie zaś dając komuś monopol i promesę na dzielenie się ze społecznością (czy jej szerszym gronem) swymi przemyśleniami.

W założeniu pomysł jest dobry - ale gdyby ktoś próbowałby go wcielać w życie, nawarstwiłoby się wiele wątpliwości. Zacznijmy od tego, co od razu w Twojej wypowiedzi rzuca się w oczy: co to znaczy opinia kiepska? Każdy ma inne postrzeganie i wizję tego, co chciałby w tym miejscu znaleźć: jedni lubią elaboraty, inni uważają że odpowiedniejszym miejscem na nie są blogi. Ktoś...

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

@ ChicaDeAyer

Ja wnioskuje z postu Tomka , że po prostu opinia typu " ta część jest lepsza niż poprzednia. Szybko się czytało i uśmiałam się przy niej. Polecam !!! " dostaje 100 plusów - i tu nachodzi myśl : " WTF?! Za co tyle plusów ? Przecież sama napisałam/em lepsza recenzje a dostałem 1 plusa lub 0. " Oczywiście mi nie chodzi o zazdrość z okazji większej ilości plusów zakładając, że ta sama książkę czytaliśmy :p Tylko o to, że takie bezsensowne opinie są na górze gdy ktoś inny się stara nawet w kilku zdaniach sensownie napisać czy warto czytać dana pozycję czy nie :p

A co do dodawania plusów po znajomości cóż... przychodzi mi na myśl opcja like for like ;) im więcej sami rozdamy plusów danej osobie to pewnie oczekujemy, że też dostaniemy tyle samo plusów zwrotnych :D

@ ChicaDeAyer

Ja wnioskuje z postu Tomka , że po prostu opinia typu " ta część jest lepsza niż poprzednia. Szybko się czytało i uśmiałam się przy niej. Polecam !!! " dostaje 100 plusów - i tu nachodzi myśl : " WTF?! Za co tyle plusów ? Przecież sama napisałam/em lepsza recenzje a dostałem 1 plusa lub 0. " Oczywiście mi nie chodzi o zazdrość z okazji większej ilości...

Zacznę od tego, że popieram pomysł Tomka odnośnie limitu. Pięć lub góra 10 plusów na cały dzień dla każdego. Wybieram sobie swoje Top five (lub Top Ten) a osoby które je otrzymały wiedzą, że przeczytałam i uznałam za WARTOŚCIOWĄ. Analogicznie ja: otrzymuję plusa i wiem, że osoba, która mi go dała przeczytała opinię i co lepsze: najwidoczniej uznała ją za wartościową skoro pokusiła się o danie mi jednego ze swoich pięciu czy tam dziesięciu plusów.
Ach... marzenie ;-)

A teraz coś odnośnie "kiepskich opinii". Zgadzam się z Kamilkaa21.

@Kamilkaa21 zdanie: "ta część jest lepsza niż poprzednia. Szybko się czytało i uśmiałam się przy niej. Polecam !!! " - to jest jeszcze pikuś. Widziałam sporo biblioteczek i natrafiłam już na opinie takiej treści (każda z nich ma tak średnio kilkanaście czasem kilkadziesiąt plusów):
- "Super!"
- "Polecam."
- "Naprawdę piękna książka".
- "Kocham tę książkę"
- "str. 156" (tudzież każda inna cyfra)
- "Uwielbiam."
- "Wartościowa."
- "Świetna książka."
- "Życiowa książka."
- "Popłakałam się."
- "Rewelacyjna powieść,bardzo wciąga!!!Polecam".

A także mój absolutny hit jaki zobaczyłam dzisiaj: "." Tak, zobaczyłam kropkę. A wiecie ile plusów ma ta kropka? Całe 36. No ludzie, co się dziwić? Przecież kropka to taka WARTOŚCIOWA OPINIA. Tak wiele mówiąca... Kurczę, że ja na to nie wpadłam... Po co ja się męczę? Po co spisuję swoje przemyślenia, a po lekturze książki łączę wszystko do tzw. "kupy" żeby wszystko miało ręce i nogi (w dodatku żeby przekazać swoje myśli tak, by czasem nie zdradzić treści książki). Przecież mogłabym jako opinię dać np. pytajnik. Zwłaszcza, że w pytajniku dostrzegam więcej głębi psychologicznej i emocjonalnej niż w kropce ;) O! Głupia ja... ;P :D

A tak całkiem poważnie: nie, nie zazdroszczę, że opinie w stylu "Polecam" czy "Super książka" mają po kilkanaście bądź kilkadziesiąt plusów (w zależności od popularności na przykład danego tytułu).
Na miejscu osób, które mają plusy za takie właśnie "kiepskie opinie" nawet nie miałabym żadnej satysfakcji z tego, że je dostałam. Z prostej przyczyny: bo one nie są wartościowe. A skoro nie są wartościowe to jaką wówczas wartość miałyby dla mnie te plusy...?

Gdy czytam zdanie typu: "Niestety nie zachwyciła mnie. Zmęczyłam ją z trudem", to chcę wiedzieć dlaczego książka zmęczona? Co wywołało ten trud i męczarnie?
A jak czytam: "Popłakałam się" to chcę wiedzieć co te łzy wywołało? Czy ta książka była taka wzruszająca, czy tak bardzo cierpiałaś/eś w katuszach że musisz ją czytać, że aż wycisnęło to łzy?

Wystarczy czasem napisanie sensownych 3-5 zdań żeby ta opinia była JAKAŚ.

Zacznę od tego, że popieram pomysł Tomka odnośnie limitu. Pięć lub góra 10 plusów na cały dzień dla każdego. Wybieram sobie swoje Top five (lub Top Ten) a osoby które je otrzymały wiedzą, że przeczytałam i uznałam za WARTOŚCIOWĄ. Analogicznie ja: otrzymuję plusa i wiem, że osoba, która mi go dała przeczytała opinię i co lepsze: najwidoczniej uznała ją za wartościową skoro...

@Booka
No to mistrzem jest ta osoba z kropka w opinii :p hehehe jeszcze takiej świetnej opinii nie czytałam... :(

A z ciekawości to patrzyłaś może na inne opinie tej osoby? :p Chyba, że ta kropka to może zastepuje poprzednia prawdziwa opinie? :D

Aha i wracając do limitu niby nie zły pomysł ale kurcze 5 to wydaje się bardzo mało...

@Booka
No to mistrzem jest ta osoba z kropka w opinii :p hehehe jeszcze takiej świetnej opinii nie czytałam... :(

A z ciekawości to patrzyłaś może na inne opinie tej osoby? :p Chyba, że ta kropka to może zastepuje poprzednia prawdziwa opinie? :D

Aha i wracając do limitu niby nie zły pomysł ale kurcze 5 to wydaje się bardzo mało...

@Kamilkaa21

Szczerze, opinię widziałam pod którąś książką. Aż mi się odechciało klikać w biblioteczkę tej osoby.
Ale kiedyś widziałam całą biblioteczkę jakiegoś użytkownika, którego wszystkie opinie zawierały wielokropek (trzy kropki). Do dziś to był mój rekordzista :D:D:D

Dlatego wyżej zaproponowałam Top10 ;) Jak ktoś przegląda dziennie kilkanaście (lub -dziesiąt) biblioteczek to te 10 plusów to dobre minimum jak na jeden dzień.

@Kamilkaa21

Szczerze, opinię widziałam pod którąś książką. Aż mi się odechciało klikać w biblioteczkę tej osoby.
Ale kiedyś widziałam całą biblioteczkę jakiegoś użytkownika, którego wszystkie opinie zawierały wielokropek (trzy kropki). Do dziś to był mój rekordzista :D:D:D

Dlatego wyżej zaproponowałam Top10 ;) Jak ktoś przegląda dziennie kilkanaście (lub -dziesiąt)...

Niektórzy sobie zbierają chyba znajomych do plusowania. Na co to komu? :))

Niektórzy sobie zbierają chyba znajomych do plusowania. Na co to komu? :))

O to tez :D osoby mające po 350 znajomych albo 800 - nieźli są :) ciekawe czy maja coś wspólnego z tymi osobami w sensie jakies książki czy gust :p

O to tez :D osoby mające po 350 znajomych albo 800 - nieźli są :) ciekawe czy maja coś wspólnego z tymi osobami w sensie jakies książki czy gust :p

@ Kamilkaa21, @Booka

Jak dla mnie skuteczniejszym narzędziem do eliminacji takich kwiatuszków jak jednolinijkowce (czy kropek - hit!), byłoby wyznaczenie minimum znaków, jakie powinna zawierać opinia, by w ogóle móc ją opublikować. To siłą rzeczy wymusiłoby na użytkownikach zachowywanie jakichś standardów wypowiedzi.

A na pewno lepiej aniżeli limit 5, 10 czy 15 plusów dziennie. Zobrazuję to na własnym przykładzie - już teraz przez całkowity brak przejrzystości aktualności (po raz kolejny upomnę się o dodanie odpowiedniego filtru) ich przejrzenie, wysupłanie opinii i późniejsze przeczytanie zajmuje mi od kilkunastu do kilkudziesięciu minut dziennie - dlatego często zdarza się, ze muszę to robić turami. Jeżeli musiałabym tracić dodatkowo czas na analizę porównawczą tego, co bardziej zasługuje na plusa, a co mniej, straciłabym resztki życia prywatnego.

@ Kamilkaa21, @Booka

Jak dla mnie skuteczniejszym narzędziem do eliminacji takich kwiatuszków jak jednolinijkowce (czy kropek - hit!), byłoby wyznaczenie minimum znaków, jakie powinna zawierać opinia, by w ogóle móc ją opublikować. To siłą rzeczy wymusiłoby na użytkownikach zachowywanie jakichś standardów wypowiedzi.

A na pewno lepiej aniżeli limit 5, 10 czy 15 plusów...

Ja to znowu przez to idiotyczne scrollowanie opinii odechciewa mi się czasem ich czytać bo zanim to się załaduje to o matko.... tak samo z aktualnościami. 3 razy się załaduje i dziękuje, nie mam nerwów na takie coś :P

Ja to znowu przez to idiotyczne scrollowanie opinii odechciewa mi się czasem ich czytać bo zanim to się załaduje to o matko.... tak samo z aktualnościami. 3 razy się załaduje i dziękuje, nie mam nerwów na takie coś :P

@ChicaDeAyer

"co to znaczy opinia kiepska? Każdy ma inne postrzeganie i wizję tego, co chciałby w tym miejscu znaleźć"
Tak, zgadzam się. Jakość opinii to sprawa indywidualna, ale miałem na myśli jednolinijkowe opinie o treści np. "Super książka. Polecam", które będą kiepskie raczej dla większości użytkowników. Dodam jeszcze, że ja nikomu nie zabraniam pisania opinii, ale jeśli się ktoś decyduje na pisanie, to niech to wygląda porządnie.


"Sama co do zasady jestem przeciwniczką wszelkich odgórnych ograniczeń"
Tak samo nie przepadam za wszelkimi ograniczeniami, ale czasami są potrzebne, bo bez ograniczeń ten portal spadnie na dno.


"widmowe konta, które fałszują oceny i postrzeganie określonych tytułów"
Właśnie tu przydałoby się ograniczenie polegające na możliwości ocenienia książki dopiero po kilku dniach od momentu założenia konta.

@ChicaDeAyer

"co to znaczy opinia kiepska? Każdy ma inne postrzeganie i wizję tego, co chciałby w tym miejscu znaleźć"
Tak, zgadzam się. Jakość opinii to sprawa indywidualna, ale miałem na myśli jednolinijkowe opinie o treści np. "Super książka. Polecam", które będą kiepskie raczej dla większości użytkowników. Dodam jeszcze, że ja nikomu nie zabraniam pisania opinii, ale...

@BagatElka

"Dla mnie osobiście system przyznawania plusów może zniknąć całkowicie bo absolutnie nie ma związku z rzeczywistością"
Tylko, że wtedy te kiepskie opinie, o których wcześniej pisałem, mieszałyby się z tymi porządnymi, więc musiałabyś czytać wszystkie opinie od góry do dołu. Chyba że miałabyś kilku sprawdzonych użytkowników, których opinie byś czytała :)


"Jeśli miałabym wybierać pomiędzy słownymi opiniami na temat opinii innych użytkowników a dodawaniem plusów to już wolę plusy"
Już widzę te obraźliwe komentarze pod opiniami do książek politycznych i religijnych. Gdyby portal LC wprowadził możliwość komentowania opinii, to byłby to gwóźdź do trumny portalu.

@BagatElka

"Dla mnie osobiście system przyznawania plusów może zniknąć całkowicie bo absolutnie nie ma związku z rzeczywistością"
Tylko, że wtedy te kiepskie opinie, o których wcześniej pisałem, mieszałyby się z tymi porządnymi, więc musiałabyś czytać wszystkie opinie od góry do dołu. Chyba że miałabyś kilku sprawdzonych użytkowników, których opinie byś czytała :)


"Jeśli...

@Kamilkaa21

"Ja wnioskuje z postu Tomka(...)"
Tak, o to mi chodzi :)


"Aha i wracając do limitu niby nie zły pomysł ale kurcze 5 to wydaje się bardzo mało..."
Myślę, że 10 plusów wystarczy ;)

@Kamilkaa21

"Ja wnioskuje z postu Tomka(...)"
Tak, o to mi chodzi :)


"Aha i wracając do limitu niby nie zły pomysł ale kurcze 5 to wydaje się bardzo mało..."
Myślę, że 10 plusów wystarczy ;)

@Booka

"otrzymuję plusa i wiem, że osoba, która mi go dała przeczytała opinię i co lepsze: najwidoczniej uznała ją za wartościową skoro pokusiła się o danie mi jednego ze swoich pięciu czy tam dziesięciu plusów."
Właśnie! Gdy dostaniesz plusa po znajomości i od osoby, która często tak rozdaje wszystkim plusy to ten plus jest mało wartościowy dla autora opinii, ale gdyby wprowadzić ten limit 5-10 plusów dziennie, i by się otrzymało takiego plusa od kogoś to ten plus może nie tylko zmotywować do dalszego pisania opinii, ale uświadomić, że praca, którą włożył autor w napisanie opinii, nie poszła na marne :)


"A także mój absolutny hit jaki zobaczyłam dzisiaj: "." Tak, zobaczyłam kropkę"
Mi też się wydaje, że ta kropka jest efektem cwaniactwa autora kropki w opinii, bo pewnie była tam wcześniej opinia, ale autor zrezygnował z pisania opinii i wstawił kropkę, bo gdyby usunął całkowicie opinię to zmniejszyła by mu się ilość plusów, które za nią dostał. Ludzie potrafią być cwani :D :D

Dodam jeszcze, że możliwość dodania opinii do książki powinna być włączona dopiero w dniu premiery książki. Zauważyłem, że opinie pojawiają się przed premierą np. książek Stephena Kinga i brzmią jakby pisał je ktoś z płaskostopiem mózgowym np. "Nie mogę się doczekać nowej książki Kinga"

@Booka

"otrzymuję plusa i wiem, że osoba, która mi go dała przeczytała opinię i co lepsze: najwidoczniej uznała ją za wartościową skoro pokusiła się o danie mi jednego ze swoich pięciu czy tam dziesięciu plusów."
Właśnie! Gdy dostaniesz plusa po znajomości i od osoby, która często tak rozdaje wszystkim plusy to ten plus jest mało wartościowy dla autora opinii, ale gdyby...

Ogólnie się zgadzam.

Mam jednak trochę zastrzeżeń co do rozwiązania problemu w postaci limitu dziennego plusów. Nie uwzględnia on kilku sytuacji:

Sytuacja numer 1 - wpadam przypadkiem na konto użytkownika, którego wcześniej nigdy nie widziałam. Porównuję biblioteczkę i okazuje się, że przeczytaliśmy dużo tych samych książek i oceniliśmy je prawie w 100% tak samo. Czytam opinie tego użytkownika - ojej! Bratnia dusza! Człowiek, który jest prawie tak samo dziwny jak ja - z tej radości dam mu plusy! No i zaczyna się problem, bo jeżeli tych książek jest więcej niż 5-10 to albo muszę oceniać go na raty kilka dni pod rząd (i to TYLKO jego opinie, bo na inne, nawet wartościowe, mi już nie wystarczy limitu), albo nie ocenić wcale.

Sytuacja numer 2 - mam w znajomych/obserwowanych osoby, które piszą ciekawe opinie. Daję im plusy, bo uważam, że to ich motywuje do tworzenia kolejnych ciekawych opinii i tak dalej. Problem pojawia się, jeżeli ta osoba jest bardzo "płodna" - tworzy kilka opinii/dzień lub kiedy tych osób jest więcej niż limit plusów. Limit 10 plusów/dzień może być niewystarczający, a trudno będzie stwierdzić ile byłoby w sam raz - 15? 20? 25?

Sytuacja numer 3 - co jeżeli wykorzystam limit, a nagle o 20.00 pojawi się jakaś SPER-HIPER-opinia życia jakiegoś użytkownika? Nie będę mogła mu dać plusa, chociaż będzie taka genialna. Użytkownik wpadnie w depresję, bo napisał opinię życia, a nikt mu plusów nie dał. Poczeka godzinę, poczeka dwie i się załamie na cacy. Popełni samobójstwo i będziemy mieli go na sumieniu ;)

System ten również nie powstrzyma tworzenia "kont widm" - jeżeli komuś aż tak bardzo zależy na plusach, to co to będzie dla niego za problem stworzyć kilka kont i plusować swoje opinie samodzielnie? Taki samogwałt opiniowy ;) Jak się psu nudzi, to wiecie co robi - jak się ludziom będzie w życiu nudziło to znajdą sposób i będą sobie plusy dawać, i jeszcze śpiewać pod nosem: limity i ograniczenia nie interesują mnie, jakoś tak to szło :)

Inicjatywa zacna, ale na razie nie widzę możliwości rozwiązania tego problemu tak, żeby wszyscy byli zadowoleni. Narzucanie ograniczeń budzi mój wewnętrzny sprzeciw ;)

Ogólnie się zgadzam.

Mam jednak trochę zastrzeżeń co do rozwiązania problemu w postaci limitu dziennego plusów. Nie uwzględnia on kilku sytuacji:

Sytuacja numer 1 - wpadam przypadkiem na konto użytkownika, którego wcześniej nigdy nie widziałam. Porównuję biblioteczkę i okazuje się, że przeczytaliśmy dużo tych samych książek i oceniliśmy je prawie w 100% tak samo. Czytam...

@Denudatio
Świetnie napisałaś komentarz aż się miejscami nieźle pouśmiechałam do siebie ;) Zgadzam się z Tobą i podpisuję dwiema łapkami.

@Denudatio
Świetnie napisałaś komentarz aż się miejscami nieźle pouśmiechałam do siebie ;) Zgadzam się z Tobą i podpisuję dwiema łapkami.

Dziękuję AuroroB ;) Staram się, polecam na przyszłość, a co złego to nie ja ;)

Dziękuję AuroroB ;) Staram się, polecam na przyszłość, a co złego to nie ja ;)

@denudatio_pulpae

Wyłuszczyłaś wszystko, co chodziło mi pogłowie - a zwłaszcza sytuacja nr 1 jest bardzo bliska moim zwyczajom. :D

Pozwolę sobie dodać jeszcze nr 4 - ktoś ma jakąś przerwę w odwiedzaniu portalu, potem chce nadrobić zaległości - jak sensownie rozdysponować ten limit plusów przy takim obrocie spraw? Przecież taka sytuacja jest praktycznie bez wyjścia, bo tak czy siak ktoś zostanie pokrzywdzony i nie dostanie fizycznego plusa pomimo mej aprobaty.

Pomysł z zapisywaniem wartościowych opinii na zakładkach, o którym wspomina @Booka także nie jest wygodny i nie idzie w parze z tempem obecnych czasów. Jest to w jakiś sposób problematyczne i stanowi krok wstecz w porównaniu ze wszelkimi udogodnieniami, do jakich mogliśmy się przyzwyczaić.

Obawiam się, że mogłoby to spowodować kolejny odpływ czytelników, którzy przenieśliby się gdzieś, gdzie wszystko działa sprawnie i nie muszą tracić czasu na coś, co jest w ich mniemaniu zbędne (zwłaszcza że na jego nadmiar mało kto narzeka, a większość użytkowników to osoby w wieku produkcyjnym, niektóre na kilku etatach/łączące pracę zarobkową ze studiami etc.). A byłoby szkoda - bo już po ostatniej fali emigracyjnej portal stracił naprawdę wiele wartościowych osób.

@denudatio_pulpae

Wyłuszczyłaś wszystko, co chodziło mi pogłowie - a zwłaszcza sytuacja nr 1 jest bardzo bliska moim zwyczajom. :D

Pozwolę sobie dodać jeszcze nr 4 - ktoś ma jakąś przerwę w odwiedzaniu portalu, potem chce nadrobić zaległości - jak sensownie rozdysponować ten limit plusów przy takim obrocie spraw? Przecież taka sytuacja jest praktycznie bez wyjścia, bo tak...

Proponuję wprowadzić plusy na kartki.
Opinie też.

Proponuję wprowadzić plusy na kartki.
Opinie też.

Problem jest, ale limit plusów na dzień i limit znaków w opinii na pewno go nie rozwiążą. Rozwiązałaby go zupełna likwidacja ratingu, ale na to w dobie hegemonii fejsbukowego lajkowania raczej nie można liczyć. W związku z tym, proponuję olać problem i czytać sobie recenzje niezależnie od ilości plusów, np. przesortowane według daty dodania ;-)

Problem jest, ale limit plusów na dzień i limit znaków w opinii na pewno go nie rozwiążą. Rozwiązałaby go zupełna likwidacja ratingu, ale na to w dobie hegemonii fejsbukowego lajkowania raczej nie można liczyć. W związku z tym, proponuję olać problem i czytać sobie recenzje niezależnie od ilości plusów, np. przesortowane według daty dodania ;-)

Ehh jakby te plusy były najważniejsze w całym portalu. Przecież i tak większość z nas po prostu czyta opinie (opinie - one są ważne jako część tego portalu, oczywiście nie mówię tu o kropkowańcach, jednosłownych czy jednozdaniowych, bo te nie wnoszą tu nic, bo z reguły piszą je "chciwe" na plusy leniwce ;)) i na tej podstawie decyduje czy sięgnie po daną książkę czy nie. Plus jest tylko miłym dodatkiem, którym możemy ewentualnie wyrazić to, że dana opinia nam się podobała lub mamy podobne odczucia jak autor danej opinii po przeczytaniu danej książki.

Ehh jakby te plusy były najważniejsze w całym portalu. Przecież i tak większość z nas po prostu czyta opinie (opinie - one są ważne jako część tego portalu, oczywiście nie mówię tu o kropkowańcach, jednosłownych czy jednozdaniowych, bo te nie wnoszą tu nic, bo z reguły piszą je "chciwe" na plusy leniwce ;)) i na tej podstawie decyduje czy sięgnie po daną książkę czy nie....

Są na LC chyba dwa sposoby (jak na razie) na to, by uniknąć czytania bzdurnych opinii:
1. obserwować użytkowników, którzy mają coś do powiedzenia - ich opinie wyświetlają się potem jako pierwsze.
2. wystarczy rzut oka, by zobaczyć długość recenzji: kropki i wykrzyniki typu "Super" puszczamy mimo oczu.

Dzienne ograniczenie ilości plusów nic nie rozwiązuje, choć może tym, którzy wszystkim znajomym dają po kilkadziesiąt dziennie, może nieco utrudniło by ten proceder. Ale pozostałym to też utrudni życie, o czym trafnie i przekonująco pisała denudatio_pulpae.

Ja bym raczej wprowadził ban - możliwość zaznaczenia, że opinia jest bzdurna, tak jak można zanzaczyć, że ktoś w opinii streścił książkę włącznie z zakończeniem (mnie nie przeszkadza dowiedzieć się wcześniej, kto zabił - nie czytam kryminałów). Bo co, jeśli 3 osoby (w wersji "hard" 1 osoba, ale to dawałoby możliwość nadużyć) zaznaczą opinię z kropką, wykrzyknikiem czy inną bzdurką jako opinię-spam, wtedy zostanie ona ukryta, nie biorąc też udziału w ogólnym rankingu, a dodatkowo zablokuje to jednocześnie takiemu delikwentowi możliwość dawania plusów na tydzien albo na miesiąc? Wtedy cała piramidka polegająca na wzajemnym dawaniu sobie bezsensownych plusów za bezsensowne opinie upadnie. I o to by chodziło...
Ale jak mówię: mnie to mało przeszkadza, bo czytam gł.opinie obserwowanych i znajomych, czasem tylko przeglądam dalsze poniżej. Teraz coraz mniej, bo scrollowanie stron na LC to całkowita porażka!

Są na LC chyba dwa sposoby (jak na razie) na to, by uniknąć czytania bzdurnych opinii:
1. obserwować użytkowników, którzy mają coś do powiedzenia - ich opinie wyświetlają się potem jako pierwsze.
2. wystarczy rzut oka, by zobaczyć długość recenzji: kropki i wykrzyniki typu "Super" puszczamy mimo oczu.

Dzienne ograniczenie ilości plusów nic nie rozwiązuje, choć może tym,...

@Tsantsara

Ja czasem jak widzę bzdurną opinię jednosłowną lub jednozdaniową bądź ze znakiem interpunkcyjnym czy nawet numerem strony mam ogromną ochotę dać takiej osobie minusa :), ale niestety wyobrażam sobie co by się działo gdyby były wprowadzone minusy. Niektórzy też daliby upust swoim emocjom i złośliwie wlepiali każdemu minusa, bo np nie jest z jego okolic, bo wydaje się mu zarozumiały, bo głupio coś napisał/wypowiedział się na jakiś temat itp. To niestety broń obosieczna. Ale ban nie byłby myślę taki zły, byle by znowu nie był przez niektórych nadużywany tak "dla zasady".

@Tsantsara

Ja czasem jak widzę bzdurną opinię jednosłowną lub jednozdaniową bądź ze znakiem interpunkcyjnym czy nawet numerem strony mam ogromną ochotę dać takiej osobie minusa :), ale niestety wyobrażam sobie co by się działo gdyby były wprowadzone minusy. Niektórzy też daliby upust swoim emocjom i złośliwie wlepiali każdemu minusa, bo np nie jest z jego okolic, bo...

Jednozdaniowa też czasem może być z sensem lub dowcipna ;) A obosieczność gwarantowana: założę się, że znalazłyby się osoby zaznaczające jako spam opinie wyłącznie z linkiem do recenzji na innych stronach... Czasem czytam, ale nigdy nie oceniam takich w LC. Są tylko z kategorii drażniących, ale "opinie" typu "Super" już z paralityczno-drgawkowych...;)

Jednozdaniowa też czasem może być z sensem lub dowcipna ;) A obosieczność gwarantowana: założę się, że znalazłyby się osoby zaznaczające jako spam opinie wyłącznie z linkiem do recenzji na innych stronach... Czasem czytam, ale nigdy nie oceniam takich w LC. Są tylko z kategorii drażniących, ale "opinie" typu "Super" już z paralityczno-drgawkowych...;)

Ale rozumiem, że na końcu jest jakiś moderator, a nie automat, który decyduje, co rzeczywiście jest spamem, a co nie ;-) Nie wiem, jak to tutaj działa, ale wydaje mi się, że przyciśnięcie "Oznacz jako spam" chyba tylko raportuje do moderatora, a nie stygmatyzuje recenzję. Moderator sprawdza, czy rzeczywiście opinia nie ma żadnej wartości dodanej i tylko obniża rangę strony, usuwa recenzję, ostrzega użytkownika. Kilka spamów od danego użytkownika powinno się kończyć banem użytkownika.

Ale rozumiem, że na końcu jest jakiś moderator, a nie automat, który decyduje, co rzeczywiście jest spamem, a co nie ;-) Nie wiem, jak to tutaj działa, ale wydaje mi się, że przyciśnięcie "Oznacz jako spam" chyba tylko raportuje do moderatora, a nie stygmatyzuje recenzję. Moderator sprawdza, czy rzeczywiście opinia nie ma żadnej wartości dodanej i tylko obniża rangę strony,...