-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński4
Cytaty z tagiem "uroczystość" [5]
[ + Dodaj cytat]
Chiński pogrzeb jest daleko weselszy i huczniejszy od naszego wesela. Na pogrzeb otrzymują zaproszenia wszyscy krewni i znajomi nieboszczyka wraz ze swemi rodzinami. Często cały dom nie może pomieścić gości pogrzebowych; wówczas sąsiedzi zapraszają uczestników „zabawy“ do swych mieszkań.
Stoły uginają się pod obfitością pokarmów i napojów; przy uczcie panuje niezwykła wesołość, przed domem palą się wtedy ognie bengalskie.
Chińczycy wierzą, że złe duchy nieustannie czyhają na ludzkie dusze, a zwłaszcza na dusze zmarłych, że usiłują przedostać się do wnętrza domu i do trumny nieboszczyka. Żeby ich odstraszyć, palą ognie bengalskie, grób zaś okładają rakietami. Częstokroć, żeby uratować duszę zmarłego od napaści złych duchów, używają następującego bardzo śmiesznego sposobu: wedle podań, złe duchy lecą zawsze przed trumną, żeby uprzedzić orszak pogrzebowy i osiedlić się zawczasu w przygotowanym grobie. Z tej przyczyny, ludzie, niosący nieboszczyka, bardzo śpiesznie podążają na cmentarz.
Po drodze, chcąc zwieść złe duchy, skręcają w pierwszą boczną ulicę i odstraszają je zapalonemi rakietami. Przerażone strzałami biedne złe duchy zostawiają duszę zmarłego w spokoju i uciekają tam, gdzie pieprz rośnie.
Wielkie święta i dni uroczyste najlepiej pokazują, jak bardzo dalecy są nam nawet ci, których uważamy za najbliższych [s. 96].
Kraków-Dębniki, 18 V 1935 r. Na pogrzebie Józefa Piłsudskiego widziałem pana prezydenta Mościckiego, prezesa ministrów Sławka Walerego, ministra spraw zagranicznych Becka, no i wielu innych przedstawicieli państw zagranicznych, między innymi ministra francuskiego Lavala, marszałka Petain, Göringa, a potem generalicję i bardzo dużo wojskowych.
Msza zostanie odprawiona zgodnie z protokołem i kalendarzem liturgicznym w Bazylice Świętego Piotra w Watykanie, z udziałem Kongregacji do spraw Kultu Bożego w pełnym składzie. Jak nakazuje ostrożność, wszyscy honorowi goście zostali zaproszeni trzy godziny przed ceremonią, żeby uniknąć najmniejszego choćby zgrzytu , bo co jak co, ale na przestrzeni wieków Święty, Powszechny i Apostolski Kościół Rzymskokatolicki nauczył się planować, przygotowywać i przeprowadzać ceremonie dowolnego rodzaju z idealnie dobranym do wagi uroczystości poziomem przepychu.
Jestem zupełnie rozbity. Rozum ludzki padł ofiarą największego oszustwa w dziejach. Ulica warszawska uczciła Bieruta jak bohatera narodowego. Masy potrzebują bohatera. Mianowali nim Bieruta, dlatego że umarł w Moskwie na przekór kultowi Stalina, na przekór obaleniu kultu Stalina, na przekór rezerwie, z jaką rozpoczęto uroczystości, względnie na przekór spodziewanej ogólnie rezerwie. Pogrzeb odbył się z generalską paradą. Masy zachwycone.