-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać339
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Cytaty z tagiem "telefon" [74]
[ + Dodaj cytat]W drodze powrotnej wyły do mnie i ten dźwięk niezawodnie rzucał mnie na kolana. Był jak telefon od ukochanej osoby dryfującej na krze: wróciłam, jestem bezpieczna i znowu twoja.
Telefon zadzwonił zupełnie niespodziewanie. Zresztą tak robią telefony: dzwonią niespodziewanie. Leży sobie taki sukinsyn na szafce spokojnie, nie daje nic po sobie poznać. Można by pomyśleć: wyłączony. A tu nagle, bez ostrzeżenia, zaczyna dzwonić.
A potem na linii zapadła cisza,ale nie głucha.Niemalże czułam,jakby siedział ze mną w pokoju,ale w pewnym sensie to było nawet lepsze.Jakbym ja nie pozostawała u siebie,a on u siebie,ale jakbyśmy przebywali razem w niewidzialnej,ulotnej trzeciej przestrzeni,do której można dotrzeć tylko przez telefon.
- O-o.
- Co?
- Zapomniałem telefonu.
- No i? - Nie zrozumiała.
- Jak mam wysłać do ciebie e-mail?
- Chyba będziemy musieli porozmawiać.
Co to za beznadziejny wynalazek, telefon i jak rzadko dowiadujemy się dzięki niemu czegoś przyjemnego!
Proszę przekazać Molly, żeby do mnie zadzwoniła, jak skończy - powiedział Graham. Gdy rozległ się dzwonek telefonu, stał właśnie pod prysznicem, z oczami zalanymi szamponem. Spłukał głowę i ociekając wodą skoczył do aparatu.
- Cześć, słodka buźko.
- Ty stary bajerancie, tu Byron Metcalf z Birmingham.
(...POŹNIEJ...)
- Czy Metcalf czeka przy telefonie? Crawford podał mu słuchawkę.
- Byron, tu Graham. Słuchaj, czy te rolki z filmami Jacobich, które przysłałeś, były w jakichś pojemnikach?... Jasne, wiem, że też byś je przysłał. Potrzebuję pilnie pomocy w jednej sprawie. (...) Zgoda? Świetnie. Nie, nie przedstawię cię słodkiej buźce, wybij to sobie z głowy.
Skoro pragniemy usłyszeć Boga, musimy zwolnić.
Nie dotrze do nas głos Pana, gdy biegniemy od zadania do zadania z telefonem przy uchu lub siadamy przed telewizorem (...).
Dawniej było inaczej. Płonęła stodoła i wszyscy lecieli z wiadrami. Dziś lecą, ale z telefonami. A człowiek jest sam jak palec.
Ile razy do kogoś dzwonię albo ktoś dzwoni do mnie, zaczyna się od pytania: „Obudziłem cię?”. Choćby to było o drugiej po południu. Mało tego: nawet o czwartej rano każdy odpowie „nie”. Dlaczego ludzie wstydzą się snu?