-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant12
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant2
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński9
Cytaty z tagiem "szwecja" [27]
[ + Dodaj cytat]Uciekamy przed plemienno – wikingowską wspólnotą, która zarządziła niedzielne sprzątanie osiedla. Godzina zamiatania, zbierania liści i pół dnia na pogwarki, picie kawy ugotowanej przez miejscowe staruszki. (…) Tutejsi nie przeżyli czynów społecznych PRL-u, nie zrozumieją wstrętu do stadnej pracy i zabawy.
Tradycyjna Polska w odróżnieniu od Szwecji temu sprzyjała. Mój wewnętrzny, mentalny wystrój współgrał z konserwatywnym nastawieniem ojczyzny: odzyskać, ocalić i trwać. Szwecja wbrew pozorom stabilności , wibrowała rewolucynym niepokojem: tworzyć, szukać, zmieniać. Moje seksualno-egzystencjalne błądzenie na szwedzkich skałach było sennym koszmarem życiowego rozbitka, sprzeniewierzeniem własnemu, prawdopodobnie konserwatywnemu 'ja'.
W ustawicznym poszukiwaniu powodów do zmartwień Franz nie dostrzegał prawie swej żony, Emmy. Dlaczego na przykład nie obdarzyła do synem?
Utwierdzenie się w przekonaniu o jej winie tak go pochłaniało, że nie miał czasu na rozmowę z nią nawet w tych krótkich chwilach, które nie wypełniała mu praca.
Pewnego ranka stanęła przed nim drżąc z nienawiści i powiedziała:
- Milczysz jakbyśmy mieli żyć tysiąc lat!
Obelga, jakiej doznał od żony, sprawiła, że przez calutki dzień miał czym sycić swe zmartwienie i wieczorem, po przekopaniu rowu, wracał do domu w tak pogodnym nastroju, że zamierzał nawet powiedzieć Emmie "dobry wieczór".
Lecz gdy przyszedł do domu, Emma już nie żyła. Rzuciła się do studni.
Aż się nie chce sprzedawać tych dzisiejszych gazet. Same kłamstwa, świństwa i nędza.
Letnią wersję można według naszej teorii rozpoznać po tym, że napotkany na odludnej ścieżce leśnej odpowiada na pozdrowienie. Zimowy Szwed natomiast unika wszelkiego kontaktu wzrokowego – w obawie przed posądzeniem go o nachalność.
Duńczycy traktują swoich sąsiadów jak jedną wielką rodzinę. Dania jest w niej małą siostrzyczką i czasem szokuje rodzeństwo, wymyślając różne szalone zabawy. Finlandia to ta markotna, humorzasta, kto wie, czy nie autystyczna. Norwegia - równa babka, ale chyba trochę zazdrosna o swoją ropę naftową, cuda przyrody i wyjątkowe położenie. Szwecja jest przemądrzałą starszą siostrą, która wszystko wie lepiej, szpanuje ciuchami i manierami i jest irytująco poprawna politycznie.
(...) Szwecja to jeden z najbardziej udanych przykładów narodowego marketingu. Postanowiono kiedyś, że będzie otwarta, równościowa i sprawiedliwa, a potem zrobił się z tego popularny na świecie narodowy brand, w który uwierzyli także sami Szwedzi. Teraz z tego pięknego opakowania zaczyna opadać papier i to, co widać pod spodem jest trochę przerażające...
Kiedy zburzyliśmy stare struktury, w których rodzina trzymała się razem zapomnieliśmy je zastąpić innymi. Ceną, którą przyszło za to płacić, okazała się wielka samotność. (s.278).
Jestem wdzięczny Szwecji za gościnność i wszystko, co robi dla Asyryjczyków, ale to jest błędna polityka. Szwecja przyjmuje każdego, kto tu dotrze, ale nie daje Asyryjczykom legalnych możliwości dotarcia, więc uchodźcy dostają się w ręce przemytników, którzy są częścią wielomiliardowego biznesu. Poza tym wszyscy się tu nie zmieszczą. Nie można bezmyślnie zachęcać ludzi, by tu masowo przyjeżdżali. Po co? Po to, by Szwedzi ich znienawidzili? My mówimy raczej: „Pomóżcie nam zostać tam, gdzie jest nasza ziemia”. Asyryjczycy chcą zostać na Bliskim Wschodzie, nie chcą wyjeżdżać. Co zostanie z naszej kultury, jeśli wszyscy wyjadą?