-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik234
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Cytaty z tagiem "strukturalizm" [7]
[ + Dodaj cytat]Śmierć nie istnieje. Gdy śmierć przychodzi, nie wiem, że umieramy. Człowiek jest dla śmierci. Problem śmierci zajmuje ludzką myśl, lecz nie dochodzi ona do żadnego rezultatu. Jak wytłumaczyć to, że ja jestem? i to, że już nie jestem - wcale? Nie wiadomo. Gdy umieram, świat przestaje istnieć. Zasługą strukturalizmu jest poważne zajęcie się językiem, gdyż jesteśmy (filozofia jest) niekończącym się potokiem słów.
Nie potrafię nie podziwiać twórców językoznawstwa strukturalnego – ludzi, którzy sami sobie stworzyli dyscyplinę naukową bazującą na deterioracji języka pisanego. Kolejny to przykład naukowców, poznających coraz to lepiej coraz większe nic, wypełniających biblioteki tomami subtelnych analiz słowa „chrząkać”. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie próbowali zniszczyć stałości języka.
Nauka przedstrukturalna widziała człowieka jako twórcę kultury. Nauka strukturalna uznała go za kultury produkt.
Istotnie, żadne społeczeństwo nie zna i nigdy nie znało języka inaczej niż w postaci odziedziczonego po poprzednich generacjach wytworu, który ma być przyjęty bez zmian. Dlatego też zagadnienie początków języka nie ma tak dużego znaczenia, jakie mu się na ogół przypisuje. Właściwie nie należałoby nawet w ogóle stawiać tego zagadnienia; jedyny realny przedmiot językoznawstwa — to normalne i regularne życie idiomu.
Ze wszystkich jednak porównań, jakie tylko możemy sobie wyobrazić, najbadziej wymowne jest porównanie języka z partią szachów. Tu i tam mamy do czynienia z systemem wartości i jesteśmy świadkami ich modyfikacji. Partia szachów jest niejako sztuczną realizacją tego, co język ukazuje nam w postaci naturalnej.
Strukturalizm zmierza do obiektywizmu, badając najchętniej zjawiska, które powstają niezależnie od złudzeń świadomej myśli i dają się określić za pomocą stosunkowo ograniczonej liczby zmiennych pozwalających wyjaśnić różne formy, jakie te same zjawiska przybierają w odmiennych społeczeństwach.
Znak językowy łączy nie rzecz i nazwę, ale pojęcie i obraz akustyczny. Ten ostatni nie jest dźwiękiem materialnym, czymś czysto fizycznym, lecz psychicznym odbiciem tego dźwięku, wyobrażeniem, jakie nam o nim daje świadectwo zmysłów; jest on sensoryczny i jeśli często nazwiemy go „materialnym”, to wyłącznie w tym znaczeniu i w przeciwstawieniu do drugiego członu asocjacji, tj. pojęcia, które jest na ogół bardziej abstrakcyjne.