-
ArtykułyCzternaście książek na nowy tydzień. Silne emocje gwarantowane!LubimyCzytać2
-
ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant6
-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński45
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać426
Cytaty z tagiem "robotnicy" [10]
[ + Dodaj cytat]Gdyby robotnicy zaprotestowali kilka lat wcześniej, nie doszłoby do tak katastrofalnej sytuacji gospodarczej. Dlatego bezpośrednią odpowiedzialność za obecną sytuację w kraju ponoszą sami robotnicy!
(...) wszystko to tworzyło irytujący bezład, jak gdyby się człowiek nagle znalazł w środku przeprowadzki, w pokoju, w którym robotnicy złożyli meble jak popadło i poszli do kuchni napić się wina.
Dlaczego w ustroju opartym rzekomo na klasie robotniczej nie ma utworów poświęconych klasie robotniczej? Z dwóch powodów. Przede wszystkim dlatego, że lwia część obsypanych orderami i nagrodami pisarzy komunistycznych w trójkącie SPATiF - Dziennikarze - Związek Literatów nie chce - podobnie jak pisarze sowieccy w zaczarowanym trójkącie Szołochowa - opuścić swojej wysepki szczęśliwości i stanąć oko w oko z życiem własnego narodu.
Robotnicy żyrardowscy pochodzili przeważnie ze wsi okolicznych: Kozłowic, Henryszewa, Glinek, Marjampola, Chrobot, Korytowa, Radziejowic, Oryszewa, Guzowa... Ale nie brakło wśród nich także mieszczan z Wiskitek, Mszczonowa, Błonia, Sochaczewa, Łowicza. Z różnych stron schodzili się ludzie na robotę do fabryki żyrardowskiej...
– Jeden robot zastępuje dwóch i pół robotnika. Ludzka maszyna, panno Glory, była wybitnie niedoskonała. Musiało się ją kiedyś wreszcie wyeliminować.
– Była za droga.
– Za mało wydajna. Nie nadążała za nowoczesną techniką.
Istnieją dwa typy robotników budowlanych – apatyczni i nerwowi. Pierwsi spokojniutko dzióbią sobie swoją pracę, nie zwracając uwagi na szczegóły czy szerszą perspektywę, na przykład, że zawala się na nich budynek. A ci drudzy robią tragedię nawet z wymiany żarówki.
Zagraniczni robotnicy opuszczają Berlin w długich procesjach, idą pieszo, z resztkami swych doczesnych dóbr na ręcznych wózkach, przy których dziarsko łopocą na wietrze małe duńskie, francuskie, holenderskie i belgijskie flagi. Na Zachód! Na Zachód!".
(…) zwinni ludzie to najlepsi robotnicy.
Więc nikt nie dowie się naprawdę, co my, robotnicy, przeżyliśmy w naszym raju?
Gdy życie jego, jego przyszłość, jego szczęście stało się zależne od kaprysu jednego czy dwóch ludzi, którzy mogli decydować o jego losach tylko dlatego, że mieli pieniądze, to uważał, że ma prawo ukraść. Bo czymże byli Hakonowie jak nie złodziejami? Kradli trud i wysiłek dziesiątek tysięcy ludzi. Dorabiali się na pocie i krwi tych, których widmo głodu wprzęgło w straszliwe jarzmo maszyny.