-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel9
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Cytaty z tagiem "reprezentacja" [6]
[ + Dodaj cytat]Jesienią 1985 roku kadra zamówiła sobie ocieplane kurtki Adidasa...Owe kurtki przyjechały do Centralnego Ośrodka Sportu, ale do kadry nie dotarły. Okazało się, że trafiły do Legii. Co prawda najważniejsze było to, że zostały w piłkarskiej rodzinie, ale jakiś niesmak pozostał.
Na pewno istota sprawy polega na tym, żeby czuć się reprezentowanym indywidualnie i zbiorowo, choćby w sposób niepełny, niedoskonały, to znaczy czuć się popieranym przez tych, których się popiera, i żeby gest wyborczy, to znaczy nasze świadome działanie, dawał nam poczucie, że istniejemy i liczymy się w życiu politycznym.
Światy queernormatywne są nie tylko pełne reprezentacji, ale też muszą być odmienne od naszego. Homofobia nie może istnieć bez seksizmu i toksycznej męskości, tak jak rasizm właściwie nie może istnieć bez nierówności klasowych – i vice versa. W pewnym sensie prawdziwa radykalność queernormatywnych czy, szerzej, inkluzywnych narracji bierze się z tego, że mają one daleko idące konsekwencje dla konstrukcji świata (Katarzyna Nowacka, Świat na końcu tęczy).
Gdy naciągnąłem na siebie koszulkę reprezentacyjną z Białym Orłem na piersiach i ujrzałem swe odbicie w lustrze, coś ścisnęło mnie za gardło, a łzy wzruszenia i dumy zakręciły mi się w kącikach oczu. Nie byłem w stanie wymówić ani słowa. Stałem przed lustrem i patrzyłem jak urzeczony w czerwoną koszulkę z pięknym Orłem.
Wizerunek osób niepełnosprawnych w popkulturze jest fatalny, zarówno pod względem ilościowym, jak i jakościowym. W tych rzadkich chwilach, gdy widzimy na ekranie osobę niepełnosprawną, zazwyczaj gra ją pełnosprawny aktor.
Ów sekret nieistnienia władzy, który był sekretem wielkich bankierów wiedzących, że pieniądz jest niczym, że pieniądz nie istnieje. Był to także sekret wielkich teologów i inkwizytorów - że Bóg nie istnieje, że Bóg umarł. To daje im ogromną przewagę. Dopiero kiedy władza przyswaja ten sekret i rzuca sobie własne wyzwanie, wówczas staje się naprawdę suwerenna. Kiedy przestaje to czynić i pretenduje do odnalezienia prawdy, substancji, reprezentacji (w woli ludu etc.), wówczas traci suwerenność, a inni wysyłają jej wyzwanie jej własnej śmierci, aż rzeczywiście umrze z tego zadufania, z tego wyobrażenia, przesądu o samej sobie jako substancji oraz wskutek nierozpoznania siebie samej jako pustki, jako odwracalnej w śmierci.