-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant12
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Cytaty z tagiem "okulary" [16]
[ + Dodaj cytat]...kolczyk w jego uchu, ciemne okulary noszone po zmierzchu i dym z papierosów marlboro.
A jak pan wygląda?-spytałam, skończywszy szczegółówe omówienie swoich zewnętrznych wad i zalet.
-A tak dość przeciętnie. (...)
-A reszta?
-Jaka reszta?
-No włosy, oczy i inne detale? Ma pan jakąś ozdobę na twarzy?
-Na litość boską! Jaką ozdobę?
-Wąsy albo okulary...
Niektórzy widzą tylko to, co dzieje się bardzo daleko, inni nie sięgają wzrokiem poza czubek własnego nosa. Chyba wszystkim przydałyby się jakieś okulary.
Po co on chodzi w tych ciemnych okularach? Dlaczego? I on jej mówi, że w okupację, prawie cały czas po kanałach żył, co są pod ulicami. I teraz, po wojnie, musi chodzić w ciemnych okularach, bo go dzienne światło za bardzo kłuje w oczy. Bolą go oczy od tego światła. Za bardzo do ciemności mu się oczy przyzwyczaiły w tych kanałach.
Świat, gdy nań patrzyłam bez okularów, tracił swą kanciastość, stawał się tak miły i miękki jak wielka poduszka, do której przytulałam policzek i w końcu zasypiałam.
Zza jednego z regałów wyszła bibliotekarka, (...). Była wysoka, szczupła. Włosy miała ciemnoblond, do ramion, dla wygody związane w koński ogon. Na czubku nosa okulary. Partik był ciekaw, czy noszenie okularów jest warunkiem przyjęcia na bibliotekoznawstwo.
Zza rogowych okularów przebija się wzrok kogoś, kto nie zna związku przyczynowo skutkowego między nożem, masłem, a chlebem.
Gdy patrzymy na jakiegoś zmęczonego wyrobnika, który na podium machinalnie powtarza oklepane sformułowania - "bestialskie okrucieństwo", "jarzmo ucisku", krwawa tyrania", "wolne narody świata", "stać ramię w ramię" - często mamy osobliwe wrażenie, że nie widzimy żywego człowieka, lecz manekin. Odczucie to dodatkowo się potęguje w chwili, gdy światło odbija się w okularach mówcy, zmieniając je w niewidome krążki, jakby z animi nie było oczu. I wcale nie jest to wyłącznie wytwór wyobraźni. Mówca, który używa takiej frazeologii, zmierza szybkim krokiem do stania się automatem. Z jego gardła wydobywają się dźwięki, lecz umysł pozostaje wyłączony, a przecież byłoby inaczej, gdyby sam dobierał słowa.
Ray przez chwilę wpatrywał się w swoją kawę.
- Wiesz, co to są piwne okulary?
- Jasne - odparł Fester. - Im więcej wypijesz, tym ładniejsza zdaje się dziewczyna.
Trzeba mi było dwuogniskowych okularów, w których jedna soczewka oznaczała życie, a druga śmierć, aby rzeczywiście móc zacząć widzieć.