„Cień motyla” to krótka, poruszająca historia 18-letniej anorektyczki opisana w zwyczajny, prosty sposób.
Czytając ją mamy wrażenie, że bezpośrednio rozmawiamy z kimś kogo dość słabo znamy i kto w paru zdaniach mówi nam od czasu do czasu coś o sobie, zbytnio nie zagłębiając się w szczegóły.
Książka pomaga zrozumieć, że w anoreksji nie chodzi o tłuszcz, kilogramy i kalorie, ale o zrozumienie, ciepło i miłość. Pozostawia po sobie wiele przemyśleń, refleksji i trudnych do opisana uczuć.
Jak tylko zobaczyłam książke, od razu chciałam ją przeczytać- jednak zawiodłam się, książka była krótka i jak dla mnie pomimo tego, że książka jest o anoreksji było tam niewiele na temat tej choroby. Spodziewałam się trochę innaczej napisanej książki. Ale jest tam trochę opisów wewnętrzynych, co działa na jej korzyść. Na zakończenie książki spodziewałam się czegoś innego- zaskoczyło mnie- co jest kolejnym plusem.Lecz po skończeniu jej czułam niedosyt i miałam wrażenie, że zakończenie, jakby urwało się w połowie i nie zostało dokończone. Ogólnie książka nie najgorsza, ale zawiodłam się na niej.