-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik243
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Cytaty z tagiem "literatura" [505]
[ + Dodaj cytat]Dlaczego lufa w rosyjskim karabinie Mosina jest nagwintowana prawoskrętnie, a w japońskim modelu Arisaka jest na odwrót? Jakie są podstawowe wady silnika rotacyjnego Wankla? Ile waży wiadro rtęci? [...] Nie ma czasu na zastanowienie [...] Kto to jest Czechow? Snajper ze 138 dywizji strzelców LXII Armii. A Dostojewski? Też mi pytanie. Któż by nie znał Dostojewskiego? Mikołaj Gierasimowicz Dostojewski, generał-major, szef sztabu III Armii Uderzeniowej. Wybuchają śmiechem. "Wiecie, kapitanie, niezupełnie o to nam chodziło, ale zaliczamy wam odpowiedź. Bardzo wymownie o was świadczy".
To jasne, że komiks jest kiepskim malarstwem i złą literaturą, ale jest tak dlatego, że nie chce on być ani jednym, ani drugim.
DLACZEGO PISZĘ?
czasem "życie"zasłania
To
co jest większe od życia
Czasem góry zasłaniają
To
co jest za górami
trzeba więc przesunąć góry
ale ja nie mam potrzebnych
środków technicznych
ani siły
ani wiary
która przenosi góry
więc nie zobaczysz tego
nigdy
wiem o tym
i dlatego
piszę
Dopóki się pisze, oznacza to, że jednak w coś się wierzy: w interwencyjną moc słowa, w powołanie, w sztukę, w potomność. Nie ma czarnej literatury. Nawet wyrażenie pogardy dla czytelnika oznacza istnienie wiary w to, że czytelnika nasz kopniak dosięgnie. Że go zaboli. Pisarze sceptycy nigdy nie byli sceptykami konsekwentnymi. Dopóki pisali, oznaczało to, że wierzą, iż sceptycyzmem swoim zarażą czytelnika.
Literatura jest jakimś usankcjonowanym, zwolnionym od etyki, społecznie aprobowanym i podziwianym kłamstwem.
Literatura czy życie? Życie, ponieważ literatura; moim zdaniem życie żyje i jest głęboko i cieleśnie życiem jedynie wówczas, kiedy mogę wyrwać z niego słowa.
Nie potrafię żyć bez literatury. Całe moje nieszczęście wewnętrzne bierze się z tego. Literatura nie jest (i nie może być) zabawą, grą lub jakąś konwencją - jest oddechem mojej duszy
Boże mój, źródłem jakże nieprzebranych cierpień może być literatura.
Piszesz, że doskonale wiesz, gdzie znajduje się fikcyjna kanapa w Twoim fikcyjnym pokoju, nawet jeśli nikt w Twojej książce na niej nie usiądzie, a nawet na nią nie spojrzy. Sądzę, że jestem nieco mniej dokładny. Pokój, w którym rozgrywa się moja wymyślona akcja, jest raczej pozbawionym mebli miejscem, a w zasadzie pustym sześcianem. Wstawiam do niego kanapę tylko wówczas, jeśli będzie potrzebna (jeśli ktoś będzie na niej siedział lub na nią spojrzy), a następnie kredens z zestawem sztućców w lewej górnej szufladzie, bo bez niego nie moglibyśmy mieć noża do masła, którym bohaterka planuje posmarować swój tost (J.M.Coetzee do Paula Austera).
Tutaj chcę zwrócić uwagę czytelników, że
literatura to nie tylko czytanie do poduszki albo dla zabawy,
służy też do tego, żeby coś z niej wynieść, choćby nawyk
rozglądania się wokół. Żeby się rozejrzeć i zobaczyć,
jaki cudny jest zachodzący albo wschodzący księżyc. Jaka
cudna jest kąpiel w wodzie z nagimi dziewczętami — nie,
nie teraz, latem — jak można być twórcą siebie samego
i traktować własne życie jak dzieło sztuki.