-
ArtykułyStrefa mrokuchybarecenzent0
-
ArtykułyMiędzynarodowe Targi Książki w Warszawie już 23 maja. Włochy gościem honorowymLubimyCzytać2
-
ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant70
-
ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
Cytaty z tagiem "kumple" [7]
[ + Dodaj cytat]Spędziłem wystarczająco dużo czasu z moimi kumplami, by wiedzieć, że potrzeba znacznie więcej niż kilku szczególnych dni, by przetrwał związek po dwóch stronach Atlantyku. Słyszałem, jak chłopcy z mojej jednostki po powrocie z urlopu przysięgali, że są zakochani - i może byli - lecz ta ich miłość nigdy nie przetrwała.
Kiedyś wyciągając pustą dłoń, po prostu pokazywałeś ludziom, że nie trzymasz w niej noża, a jeśli byłeś leworęczny, to mogłeś ich załatwić. [...] Gdybym miał jakiegoś przyjaciela, nie musiałby ściskać mi dłoni, żeby tego dowieść. Wiedziałby, że nim jest, i ja też bym wiedział. Sam wiesz, jak jest. Spotykasz kogoś i nagle obaj czujecie, że jesteście do siebie podobni. Nie krewniacy. Kumple. Niepotrzebne są te ceremonie, które przeminęły z dawnymi czasami. I tyle.
(...) zachowanie dzieci, nawet dzieci stuprocentowo normalnych, dorosłym nigdy nie wydaje się całkiem normalne. Zapominamy, jak łatwo przychodzą do siebie, i prawie zawsze zapominamy, jak szybko się zmieniają. Al oddala się ode mnie, od swoich starych kumpli, jak ten Jimmy Catlin, od samego Castle Rock. Oddala się, to wszystko. W tempie rakiety, kiedy włączają się silniki trzeciego stopnia. Z dziećmi zawsze tak jest i chyba dla rodziców to zawsze przykra niespodzianka.
Są kumplami, ale u siebie nie bywają. Żegnają się przed drzwiami mieszkania i milczą o tym, co za progiem.
Aż kiedyś Mariusz mówi Robertowi przerażony:
- Wyrzuciłem starego z domu.
A Robert: - To trzeba ci robotę jakąś znaleźć.
Wie, bo zrobił ojcu to samo.
Urodzili się w 1980. Mieli wtedy po szesnaście lat.
A gdybym przed laty wpadł na ciebie w trakcie rozboju z bronią w ręku, też bym cię zastrzelił.
-Nie okłamujesz mnie, prawda?
- Oczywiście, że nie. Strzeliłbym ci prosto w głowę, Wayne.
- Jesteś dobrym kumplem.Dzięki, Wax.
-Jesteś jedyną znaną mi osobą, której mogę poprawić nastrój obietnicą, że ją zastrzelę.
- Nie obiecałeś, że mnie zastrzelisz - stwierdził Wayne, naciągając skarpetki.- Obiecałeś, że byś mnie zastrzelił. Toż to tryb przypuszczający.
- Twoje pojmowanie języka jest zdumiewające-stwierdził Wax - zwłaszcza biorąc pod uwagę, jak często go maltretujesz.
- Nikt nie zna krowy lepiej od rzeźnika, Wax.
-Pewnie masz rację...
W pewnym wieku nie zawiera się już przyjaźni. Ma się wyłącznie kumpli. Ludzi, z którymi można miło spędzić czas. Zagrać w karty czy bule. s.83.
Podczas działania, podczas szturmu walczymy ramię w ramię, nieistotne są etaty i stopnie, ważna jest robota. Ale tych kluczowych dla niektórych stopni, dla nas nie ma też poza robotą, lepiej się bije o swojego kumpla niż o kapitana.