-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant12
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Cytaty z tagiem "konsekwencja" [27]
[ + Dodaj cytat]Z każdym wyborem wiążą się konsekwencje. Należy ponosić odpowiedzialność za swoje czyny. Czasami jest tak, że chętnie cofnęlibyśmy jakąś decyzję, ale jest już za późno, stanowczo za późno.
Konsekwencja nie oznacza ciągłego trenowania w ten sam sposób i na dokładnie takim samym poziomie intensywności. Życie się zmienia, nasze ciała się zmieniają, zmieniają się też okoliczności"...
Wymóg bycia konsekwentnym uważam za absurdalny. Oznacza to przecież, że nie pozwala się innym wpływać na swoje działanie. Gdyby było się naprawdę konsekwentnym, trzeba by za pięć lat myśleć dokładnie to samo, co dziś. Nie można być konsekwentnym dla samej konsekwencji, a dzieci nie powinny mieć obowiązków dla samych obowiązków. Musi być w tym wszystkim jakiś sens.
Nie chodzi o to, co wiemy, ale o to, co konsekwentnie robimy.
Być karmionym umiejętnie to być kochanym. Ale, tak jak w przypadku każdej innej iluzji, kluczowa jest konsekwencja.
Jeżeli zachowujemy coś tylko dla siebie, nie mamy szans trafić do podręczników. A ja naprawdę zrobię wszystko, by świat o mnie usłyszał.
Każda chwila w twoim życiu jest rozdrożem, każda jest wyborem. Gdzieś po drodze dokonałeś wyboru. Reszta to konsekwencja.
Ojciec pozbył się telewizora wkrótce po generalskim teleranku, a teraz, w obliczu zbliżających się mistrzostw świata, po raz pierwszy poczuł żal, a nawet panikę (…)
- Ja, synek, jestem konsekwentny człowiek i jak raz coś powiem, to nie odwołuję. Powiedziałem, że póki te sukinsyny w mundurach, Tumanowicze i inne gady będą nas otumaniać, telewizora w domu naszym nie uświadczysz! Ale przecie chłopakom kibicować trzeba, jakże tak od nich odwracać się, co piłka ma do polityki? Tedy jedziemy sobie na wakacje do gazdy wieczorami mundial oglądać, a we dnie powietrzem zdrowym oddychać, widokami się otaczać, spacery odbywać, i tak dalej, i powiadam ci, synek, wakacje nasze trwać będą, póki Nasi grać będą, póki Polska nie odpadnie…
- …póki my żyjemy - dodała matka, jak zwykle przekornie zdystansowana do spraw najwyższej wagi futbolowej.
Przyznam się, że mam wstręt do oskarżania Niemców i Moskali. Powiem więcej: jeżeli się nie łudzę, to przestałem ich nawet nienawidzieć. Inna rzecz, że nie lubię Niemców, że wstrętny lub śmieszny mi jest pod wielu względami ich samolubny typ życia, ich sposób czucia i myślenia, że budzi we mnie częstokroć politowania ich brutalna naiwność, ale z drugiej strony mam ogromny szacunek dla ich energii, karności, zdolności organizacyjnych, a przede wszystkim dla ich konsekwencji, która jest głównym przymiotem prawdziwie dojrzałego, męskiego umysłu, a która u nas jest białym krukiem.