-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant12
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant2
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński9
Cytaty z tagiem "kalendarz" [10]
[ + Dodaj cytat]Pozostaje pogodzić się z okrutną myślą - kalendarz Boga wygląda nieco inaczej niż ten, który mamy w głowach.
Zegar i kalendarz nie powinny przysłaniać faktu, iż każda chwila życia jest cudem i tajemnicą.
Kalendarze mamy wypełnione coraz to nowymi terminami. Tyle że coraz trudniej zrobić w nich taki oto zapis: termin na miłość.
Całe nasze życie, jeśli przyjrzeć mu się dokładnie, jest tylko marnym kalendarzem zdarzeń, z którego została wreszcie zerwana ostatnia kartka.
Na ważne rzeczy nie można "Znajdować czasu". Musi on być zarezerwowany w kalendarzu.
W Mieście śmierci, zanucił w duchu, zakazane są myśli o nieskończoności; w Mieście Śmierci pełzamy z oczyma przy ziemi, nadzieją sięgającą nie dalej, niż następny lękliwy krok. Zakazana jest gramatyka czasu przyszłego i tryby warunkowe. Źle się widzi zegary, kalendarze. Kultywujemy sztukę bezrefleksyjnego optymizmu. Gotyckie litery nad wrotami: JEST LEPIEJ.
Nie gdzie indziej, ale właśnie w Tesalonikach znajduje się rotunda, później kościół, w którym dawniej była mozaika z przedstawieniem paruzji Chrystusa... W rotundzie znajduje się kalendarz z zaznaczonymi świętami, które nie mają odpowiedników ani w kalendarzu Kościoła katolickiego, ani prawosławnego. W żadnym chrześcijańskim środowisku. Nie ma jeszcze takich świąt! Kalendarz paruzji z anomalią czasu wszystkich dziwi. Na jaki dzień czekają owe święta, których dotychczas jeszcze nikt nie obchodził?
Nazywasz uczciwą kobietę, która cię kochała wiernie przez dwa lata; posiadasz widocznie jakiś osobny kalendarz dla ocenienia, ile czasu potrzeba, aby pocałunki mężczyzny obeschły na wargach kobiety.
Kalendarz dwa osiemnaście, kalendarz dwa dziewiętnaście – mruczałam pod nosem, wyciągając kolejne przedmioty z szafki. – A gdzie jest...? Ach, przecież, w dwa tysiące
dwudziestym wybuchła pandemia i nie było kalendarzy.