-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Cytaty z tagiem "genetyka" [39]
[ + Dodaj cytat]Wszystko to są w ich mniemaniu hybrydy użyteczne, mające ułatwić i uprzyjemnić ludziom egzystencję. Zaiste, są o krok od stworzenia kobiety o idealnie płaskich plecach, by można było chędożyć ją od tyłu i jednocześnie mieć gdzie postawić kieliszek szampana i kłaść pasjansa.
Manipulowanie składem genomu, coraz dokładniej rozszyfrowywanego, oraz oczekiwania niektórych genetyków, że wkrótce będzie można wziąć sprawę ewolucji we własne ręce, sięgają obszarów, którymi dotąd nie mogliśmy rozporządzać, i podważają kategorialną różnicę między subiektywnym a obiektywnym,, między tym, co powstało naturalnie, a tym, co zostało zrobione. Chodzi o to, że biotechnologia zaciera głęboko zakorzenione rozróżnienia, dotychczas w naszych samoopisach uznawane za stałe. Mogłoby to zmienić naszą gatunkową samowiedzę etyczną w taki sposób, że naruszona zostałaby również nasza świadomość moralna - albowiem naturalana geneza stanowi niezbędny warunek, abyśmy mogli pojmować się jako autorzy własnego życia i jako równoprawni członkowie moralnej wspólnoty. Jest dla nas czymś oczywistym, że istniejemy jako ciało czy też poniekąd "jesteśmy" ciałem - otóż przypuszczam, że umiejętność programowania własnego genomu mogłaby zakłócić tę oczywistość oraz stworzyć nową, asymetryczną relację między osobami.
Gdy dorastający osobnik dowiaduje się, że ktoś inny ułożył projekt, według którego zmodyfikowano jego genetyczne zadatki, wówczas - w obiektywizującej autopercepcji - perspektywa bycia produktem może przesłonić perspektywę spontanicznego bycia ciałem.W ten sposób zatarcie różnicy między tym, co powstało samo, a tym, co zostało zrobione, dotyka własnego sposobu egzystencji.
Kryptoeugenika to genetyczny system myślenia, który konstytowany jest w pełni świadomie zinternalizowanymi ideami eugeniki, które są - także w pełni świadomie - ukrywane. Eugenika genetyczna to natomiast system, w którym nieświadomie rekonstruuje się eugeniczną tradycję, często przy całkowitym braku świadomości eugenicznej genealogii genetyki i eugenicznych konotacji działań genetycznych. Eugenika genetyczna to zatem system myślenia, poprzez który - przy widzialnym braku związku z eugeniką - rodzą się nowi eugenicy - genetycy o nieuświadomionym eugenicznym szkielecie poznawczym.
Z wykorzystaniem wymienionych narzędzi, eugenika genetyczna prowadzi zakrojone na szeroką skalę "polowanie na gorszych" - gorszych w kategoriach eugenicznych. Dzięki temu polowaniu w społeczeństwach mają pojawiać się tylko pewne - wyznaczone standardem normalności - typy ludzi i kultur (typy niespełniające tego standardu mają być redukowane). Co więcej, w systemach eugeniki genetycznej rodzi się idea powielania ludzi eugenicznie sprawdzonych, czyli idea klonowania (oczywiście dla dobra nas wszystkich) idealnych ludzi, a w przyszłości - idealnych embrionów (embrionalne klony mają być przeznaczone do wszczepienia kobietom deklarującym chęć posiadania dziecka). A zatem rodzi się tu idea klonowania, rozumianego jako podtrzymywanie rasy najlepszych.
W 1939 roku zlikwidowano mekkę eugenicznych systemów myślenia - Eugenics Record Office. Proces tej likwidacji jest znakomitą egzemplifikacją logiki eugeników hibernujących i/albo kamuflujących eugenikę. Otóż likwidacja ta polegała na zamknięciu ERO i otwarciu GRO - Genetics Record Office. Rejestr eugeniczny przekształcono więc w rejestr genetyczny (analogicznie przekształcono eugeniczne towarzystwa, czasopisma, katedry itp.). Eugeniczne systemy myślenia zostały zatem zahibernowane, a następnie wskrzeszone w masce systemów genetyki człowieka, które konstruowane były na bazie idei poprawy "jakości genetycznego materiału rasy ludzkiej." Chciano zatem - tak jak w każdym eugenicznym systemie myślenia - poprawić człowieka, z zastrzeżeniem, że tym razem "unikając terminu eugenika".
Kryptoeugenika zrodziła się pod koniec roku 1939, a zatem wraz z powstaniem radykalnej społecznej krytyki eugenicznych idei. Podstawową reguła tego systemu myślenia było umiejętne kamuflowanie eugenicznych ideałów przy użyciu oświeconych postulatów genetyki.
Szczególne znaczenie dla rozwoju tej idei miało odkrycie struktury DNA (1953) - dla systemu myślenia kryptoeugenicznego DNA jawiło się bowiem "w mniejszym stopniu jako zbiór molekuł, a w większym jako zbiór informacji", poprzez który można klasyfikować ludzi. Jeden z twórców wspomnianego modelu podwójnej helisy DNA - James Watson, stwierdził np. że "rodzice muszą mieć możliwość wyboru, czy zachować przy życiu swoje dziecko, czy pozbawić je życia, w sytuacji gdy pod względem genetycznym nie jest ono idealne". Kolejne odkrycia, takie jak metody izolacji fragmentów DNA i ich replikacji (1972 rok), sekwencjonowania DNA (1977) oraz opis sekwencji genomu ludzkiego (2000), a także pierwsze praktyczne zastosowanie metody zapłodnienia pozaustrojowego, dającej możliwość selekcji embrionów (1978) oraz pierwsze próby bezpośredniej manipulacji DNA (lata 70. XX wieku), spowodowały rozwinięcie w systemach kryptoeugenicznych idei zakładającej, iż genetyka powinna przede wszystkim podjąć starania, by "uwolnić ludzkość z więzów dewiacji DNA", zdefiniować "genetyczną normalność" i doprowadzić do "konwersji" ludzkości na "najwyższy poziom genetyczny". Dokonano więc transformacji idei eugeniki z wykorzystaniem kategorii genetyki - stworzono system genetyczny o konstytucji eugenicznej.
Niektóre dzieci mają więcej karatów od innych, tak już jest w genetycznym tyglu biologii. Czy się to komu podoba, czy nie.
To była szczególna, wyjątkowo zdradliwa odmiana rosyjskiej ruletki, w której pistolet miał tylko dwie komory na naboje, po jednej na każdy chromosom X, który matka może przekazać dziecku - a chłopiec otrzymuje tylko jeden z nich, ma więc pięćdziesiąt procent szansy na normalne życie, a drugie pięćdziesiąt procent na otrzymanie wadliwego genu.