-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać1
-
ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
-
Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński18
-
ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Cytaty z tagiem "autor" [86]
[ + Dodaj cytat]Przedmiotem prawdziwej krytyki powinno być ustalenie, jakie pytania stawiał sobie autor (świadomie bądź nieświadomie) oraz dociekanie, czy odpowiedział na nie, czy też nie.
Nie wolno przedstawiać ani oceniać innego (bohatera) z zewnątrz, nie zaakceptowawszy uprzednio wyjątkowości jego własnego nie-alibi w byciu.
Śmiały czyn kształtowania bohatera uzasadnia jedynie moralna pewność, że u podstaw tego czynu leży zaangażowanie i odważne uznanie cudzej niestabilnej i niepowtarzalnej pozycji w niezwieńczonym byciu.
Twórca-autor jest konstytutywnym elementem formy artystycznej.
To piękna myśl, że spotkanie z pisarzem powinno mieć miejsce tylko w jego książkach.
W swojej zgryzocie pocieszali się powiedzeniem: Głodny sytego nie zrozumie (str. 85).
Carabinieri i militari … rzucali im pod nogi świeże pachnące kwiaty, przede wszystkim róże gorące jak młoda krew, a po powrocie do koszar ciskali broń na ziemię, publicznie demonstrując bezwzględny pacyfizm (str. 88).
… Część z nich przypada konkurencji szalejącej jak białogłowa na wydaniu. Zna pan to przysłowie, monsieur: Kiedy głowa siwieje, to dupa szaleje? - zapytała mnie rozmówczyni, pogłębiając mój szacunek dla jej wyszukanej znajomości kultury, tradycji i języka (str. 91).
Prezydent od chłopięcości był przystojnym mężczyzną. Oglądały się za nim dojrzałe kobiety i niektóre podlotki, później także mężczyźni marzący o tym, aby być takimi jak on: wysportowany, wysoki, barczysty, bogaty. Mówiono, że kiedy był młody to miał jedwabistą skórę (str. 116).
W takich dniach prezydent męczył się i z rozpaczy pił z malutkiego kieliszeczka z wąskim złotym paseczkiem i trupią główką ze szczerego złota na krawędzi. Pił to, co piją nieszczęśliwi mężczyźni na wysokich stanowiskach … (str. 118).
W kobiecie jest tyle piękna - słowa te pieścił na ustach, delikatnie dotykając językiem warg. Mówienie o kobietach pobudzało jego kubeczki smakowe bardziej niż aromatyczny napój owocowy z dodatkiem alkoholu (str. 123).
Tkwiła w tym bolesna sprzeczność logiczna: policja ścigała jak przestępcę ideał, który powinien być obnoszony paradnie w lektyce przez wiwatujący tłum, wśród orgii kwiatów i szalejących fanfar (str. 141).
Ślepy Koń był tak przekonujący, że ... ludzie jedli mu z ręki, pardon, z kopyta … Każdy rząd, włącznie z naszym, który jest najlepszym rządem na świecie, z wielkimi osiągnięciami i wrażliwością na ludzkie potrzeby i troski, życzyłby sobie mieć takie podejście do obywatela (str. 146).
Mówiono, że miał z gruntu życzliwy stosunek do wszystkiego, co się ruszało za dużym eleganckim biurkiem, w luksusowym samochodzie czy w kosztownej restauracji (str. 146).
Lecz zawsze jakimś dziwnym trafem wpada wam w ręce dzieło, które stanowi dla waszego intelektu, w jego aktualnym studium rozwoju, wprost idealną strawę, tak idealną, że wydaje się wam, iż autor napisał je specjalnie dla was.
Literatura bowiem, szczególnie literatura zapisków, karmi się rozterką. Pulsuje życiem. Nie wszystko w duszy jest rozstrzygnięte do końca, nie wszystko określone: tu czerń, tam biel - sumienie też nie zawsze czyste - i z tej walki ze sobą, cenzurą (żeby ją jakoś pokonać, przechytrzyć), powstaje - założywszy, że autor jest utalentowany i wrażliwy - literatura godna tej nazwy.
Książka powinna przerastać autora. Do tego stopnia, żeby jemu samemu sprawiła niespodziankę.
Tłumacze uwalniają nas, piszących, od głębokiej i wpisanej w ten zawód samotności, kiedy to całymi godzinami, dniami i miesiącami, a nawet latami przebywa się w kosmosie swoich myśli, wewnętrznych dialogów o wizji.