cytaty z książek autora "Auður Ava Ólafsdóttir"
Czy świat za mną zatęskni? Nie. Czy świat beze mnie będzie uboższy? Nie. Czy świat da sobie radę beze mnie? Tak. Czy świat jest lepszy teraz, kiedy się na nim zjawiłem? Nie. Co zrobiłem, aby go poprawić? Nic.
Zamiast rezygnować z istnienia, zrezygnuj siebie i stań się kimś innym.
W kraju ogarniętym śmiercią jakoś nie czuć potrzeby umierania.
W naszej szerokości geograficznej większość zabija się na wiosnę. Ludzie nie lubią, jak świat się odradza. Jak wszystko zaczyna się od początku – wszystko poza nimi samymi.
Każde cierpienie jest wyjątkowe i niepodobne i dlatego nie można tego porównywać. Szczęścia natomiast bywają podobne.
Człowiek nigdy nie wie, co myśli kobieta. Niczym się nie zdradzają, a potem nagle mówią, że już człowieka nie kochają. Bo zmieniły się w samotności”.
Z jednej strony jestem ja, z drugiej jest moje ciało. Oba równie nieznane sobie byty.
Nie mogę powiedzieć tej młodej kobiecie, która nie ma niczego poza życiem, że się pogubiłem. Albo, że życie jest inne niż się spodziewałem.
(...)łatwiej umieścić w liczbach cierpienie niż tęsknotę, ale kiedy rozmyślam o pięknie, przychodzi mi na myśl cztery tysiące dwieście pięćdziesiąt dwa gramy i pięćdziesiąt dwa centymetry.
Nie mogę przecież powiedzieć tej młodej kobiecie, która z synkiem i młodszym bratem bardzo starała się przeżyć ataki bombowe w kraju zaledwie kilka tygodni temu pustoszonym przez plutony egzekucyjne, gdzie rzeki spływają krwią, gdzie woda ma nadal jej kolor, że przyjechałem tu po to, żeby się zabić; nie wyjaśnię tym ludziom, że wziąłem ze sobą torbę z narzędziami, aby zamontować hak, że dla mnie zabrać wiertarkę to jak dla innych zapakować szczoteczkę do zębów; po tym, co przeszła, nie mogę jej powiedzieć, że chcę im powierzyć obowiązek zdjęcia mnie z szubienicy. Moje nieszczęście jest w najlepszym przypadku idiotyczne w obliczu tych ruin i kurzu za oknem.
Czy człowiek kiedykolwiek dojdzie do siebie po narodzinach?
Każde cierpienie jest wyjątkowe i niepodobne i dlatego nie można tego porównywać. Szczęścia natomiast bywają podobne”.
Zamiast rezygnować z istnienia, zrezygnuj z siebie i stań się kimś innym.
Nie wierzę już w boga i obawiam się, że on też we mnie nie wierzy.
Zgadzam się z mamą, że łatwiej umieścić w liczbach cierpienie niż tęsknotę...
Ludzie popadają w zapomnienie. Na koniec nikt nie będzie cię pamiętał.
Nie bałam się, że zostanę zastrzelona czy rozerwana na strzępy przez wybuch, ale jak człowieka dorwali, to umierał sto razy.
Nie rozumiem, jak w społeczeństwie nagromadziło się tyle nienawiści. Nagle wszyscy zaczęli nienawidzić.
Ludzie ufają takim jak ty, skąpanym w słońcu czystego sumienia.
Choć sam siebie dobrze nie czuję, potrafię wyczuć kontury drugiego człowieka.
-Od małego chciałem kogoś zabić - słyszę za plecami. - Jedynym sposobem , żeby to to zrobi legalnie , jest wstąpienie do wojska. Kiedy miałem dziewiętnaście lat, sen się spełnił.
Czekam, aż spyta, czy próbowałem kogoś zabić.
Wtedy odpowiem, że złowiłem pstrąga.
Cień skrzydła kładzie się na polu na skraju lasu.Pas startowy szybko zbliża się w mojej obięcia:wylądowałem.Tuż przed oknem porusza się liściaste drzewo.Rozgladam się za horyzontem,za spojeniami lasu i nieba. Tu przyjechałem i nigdzie dalej.
Pępek to blizna na brzuchu człowieka powstała po odpadnięciu resztek pępowiny. Po narodzinach dziecku nakłada się klamrę na pępowinę, a potem się ją odcina, aby zerwać połączenie między matką a dzieckiem. Pierwsza blizna ma zatem związek z matką.