cytaty z książki "Powrót do domu"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
[...]
Dom jest częścią nas. Jest w bliznach, które mamy na kolanach i łokciach, we wspomnieniach, które pojawiają się, kiedy śpimy.
[...]
być może na tym właśnie polega życie, mylić się i iść dalej, wciąż wierząc, zawsze wierząc.
[...]
Chciała narzekać na niesprawiedliwość tego wszystkiego, ale już dawno nauczyła się, że życie jest niesprawiedliwe i nieprzewidywalne, że śmierć podkrada się do rodziny aż do stołu obiadowego, nie wydając ani jednego dźwięku.
[...]
W życiu zawsze są chwile, kiedy nie pasujesz. Ale musisz iść do przodu i znaleźć dla siebie miejsce. Na tym polega dorastanie. Bycie silnym i wiara w siebie – nawet wtedy, gdy najbardziej się boisz.
[...]
-Wiem, że jesteś celebrytą, ale uwierz mi, to tutaj nic nie znaczy. Nie zniosę twoich napadów złości i twojego egoizmu. Tutaj jesteś tylko kolejnym pacjentem czekającym na nowe serce. Trudna prawda jest taka, panie DeMarco, że umrze pan.
[...]
Wszystko, co robiła, miało na celu zwrócenie uwagi matki. Doktor Hillyard, Dziewica Maryja medycyny, która po dziesięciogodzinnej zmianie w szpitalu wyglądała wspaniale i nigdy nie robiła nic złego. Za każdym razem, gdy Lina spoglądała na matkę, czuła się mała, głupia i nieudolna. Kiedyś ją to niepokoiło, zmuszało do płaczu przed snem, zastanawiając się, dlaczego nie jest bardziej podobna do swojej nieskazitelnej matki.
[...]
I miss him. It’s strange … after all those years apart, I always knew he was just a phone call away. I hardly ever thought about him, and when I did, I laughed and had another drink and told myself I’d call in the morning. Course, I never did. And now he’s gone, and sometimes I miss him so much.
[...]
czasami życie nie daje drugiej szansy na przeprosiny. Czasami straszny, tragiczny telefon rujnował wszystko.
[...]
Wujek Francis mawiał:
"Miłość rani, Angelino-balerino, ale też uzdrawia".
[...]
-Nikt nie jest wystarczająco silny, aby być rodzicem. Po prostu to robimy, na ślepo, idąc naprzód w wierze, miłości i nadziei. To wszystko, Angel. Bać się, bać się aż do szpiku kości i iść dalej.
Pytania jak zawsze padały z deszczowej mgły niczym rzutki. Niektóre słyszał, niektóre mu umykały, ale wiedział, że to nie ma znaczenia. Ci ludzie nie oczekiwali odpowiedzi, chcieli tylko być blisko niego, pragnęli, aby kilka kropli jego hollywoodzkiego blichtru na sekundę spłynęło na ich zwykłe życie.
Miał trzydzieści cztery lata i dawno temu wszedł na mroczną drogę buntu dla samego buntu. Wiedział, że takie puste życie nie ma sensu, a jednak właśnie takie mu pasowało. Nikt na niego nie liczył ani go nie potrzebował.
Myśli o przeszłości wywołały poczucie... wyobcowania. Wiedział, że znajomi z Hollywood byli tylko znajomymi. Nie miał wśród nich takich przyjaciół, jakim
kiedyś był brat. Oni, ta banda pochlebców, go nie widziała, dla nich liczyła się chwilowa atrakcja, jaką była praca przy filmie.
[...]
Lina prychnęła i przetarła oczy dłonią.
-Nie wchodź w te sprawy z Bogiem. To nie pomaga.
-Możesz to nazwać Bogiem, Jezusem, Allahem lub mumbo jumbo; to nie ma znaczenia. Liczy się spojrzenie w głąb siebie i odkrycie tego, w co wierzysz . Jeśli tego nie zrobisz, nie będziesz miała się czego czepiać, w co możesz wierzyć, i wszystko zacznie się sypać. Zaufaj mi, wiem.
Miłosć nie jest materialna - nie odchodzi, nie znika. Zostaje w tobie, wpleciona w okruchy chwil i wspomnienia.
[...]
Wpatrywał się w jej oczy, mocno wytuszowane, z niebieskimi cieniami, i zobaczył własne odbicie. Przez sekundę był rozczarowany, że była taka łatwa, że wszystko było takie łatwe, a potem ta chwila zniknęła. Był zbyt trzeźwy, na tym polegał problem. Kiedy był trzeźwy, za dużo myślał, za dużo chciał. Kiedy był pijany lub naćpany, był Angelem DeMarco , aktorem nominowanym do Oscara. Był kimś i potrzebował tego uczucia jak powietrza.
[...]
Myślenie o przeszłości sprawiało, że czuł się… odłączony. Wiedział, że jego znajomi z Hollywood tacy właśnie byli. Nie takimi przyjaciółmi, jakimi kiedyś był jego brat. Nie widzieli go, ta grupa gapiów, która dryfowała przez ruchomą ucztę, jaką było kręcenie filmów.
[...]
-Chcę być wściekły na Boga, wiesz? Ale jeśli istnieje Bóg, istnieje piekło. A jeśli istnieje piekło, całe moje życie było biegiem w ogień
Angel do Val-a.
[...]
Angel had gotten all the courage in their family, and Francis had gotten all the faith.
[...]
Kiedy leżysz i czekasz na śmierć, masz tendencję do myślenia o tym, co oznacza twoje życie.